PODCZAS Kontemplując Jezusa w chwalebnych tajemnicach ostatniej nocy, zastanawiałem się nad faktem, że zawsze wyobrażam sobie Maryję stojącą, podczas gdy Jezus koronuje ją na Królową Niebios. Te myśli przyszły mi do głowy…
Maria uklękła w głębokiej adoracji swojego Boga i Syna, Jezusa. Ale kiedy Jezus zbliżył się, aby ją ukoronować, delikatnie podniósł ją na nogi, przestrzegając piątego przykazania „Będziesz szanować swoją matkę i ojca”.
I ku radości Nieba została intronizowana ich Królową.
Kościół katolicki nie czci Maryi, stworzenia takiego jak ty i ja. Ale czcimy naszych świętych, a Maryja jest największą z nich. Nie tylko była matką Chrystusa (pomyślcie o tym - prawdopodobnie dostał od niej swój ładny żydowski nos), ale była przykładem doskonałej wiary, doskonałej nadziei i doskonałej miłości.
Te trzy pozostają (1 Kor 13)i są to największe klejnoty w jej koronie.