Nie jestem wart


Zaprzeczenie Piotra, Michael D. O'Brien

 

Od czytelnika:

Moja troska i pytanie są we mnie. Wychowałem się jako katolik i zrobiłem to samo z moimi córkami. Próbowałem chodzić do kościoła praktycznie w każdą niedzielę i starałem się zaangażować w działalność w kościele, a także w mojej społeczności. Próbowałem być „dobry”. Chodzę do spowiedzi i komunii i od czasu do czasu odmawiam różaniec. Moim zmartwieniem i smutkiem jest to, że stwierdzam, że jestem tak daleko od Chrystusa, zgodnie ze wszystkim, co czytam. Tak trudno jest sprostać oczekiwaniom Chrystusa. Tak bardzo Go kocham, ale nie jestem nawet blisko tego, czego On ode mnie chce. Staram się być jak święci, ale wydaje mi się, że trwa to tylko sekundę lub dwie i wracam do bycia moim miernym sobą. Nie mogę się skoncentrować, kiedy się modlę lub kiedy jestem na mszy. Wiele rzeczy robię źle. W swoich wiadomościach mówisz o nadejściu [miłosiernego sądu Chrystusa], karach itp.… Mówisz o tym, jak być przygotowanym. Próbuję, ale po prostu nie mogę się zbliżyć. Czuję, że znajdę się w piekle lub na dnie czyśćca. Co ja robię? Co Chrystus myśli o kimś takim jak ja, który jest tylko kałużą grzechu i ciągle upada?

 

Droga córko Boga,

Co Chrystus myśli o kimś takim jak „ty”, który jest tylko kałużą grzechu i ciągle upada? Moja odpowiedź jest dwojaka. Po pierwsze, On myśli, że jesteś dokładnie tym, za kogo umarł. Że gdyby musiał to wszystko powtórzyć, zrobiłby to tylko dla ciebie. Nie przyszedł po studnię, ale po chorych. Najbardziej kwalifikujesz się z dwóch powodów: po pierwsze, ty jest grzesznikiem, jak ja. Po drugie, uznajesz swoją grzeszność i potrzebę Zbawiciela.

Jeśli Chrystus przyszedł po doskonałość, to ani ty, ani ja nie mamy nadziei w niebie, że się tam dostaniemy. Ale tym, którzy wołają:Panie, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem, „On nie tylko pochyla się, aby wysłuchać ich modlitwy… nie, On schodzi na ziemię, przybiera nasze ciało i chodzi między nami. Jada przy naszym stole, dotyka nas i pozwala nam zanurzyć stopy w naszych łzach. Jezus przyszedł po takich jak ty wyszukiwania dla Was. Czy nie powiedział, że opuści dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, aby szukać tej zagubionej i zagubionej?

Jezus opowiada nam historię o tych, którym jest dane Jego miłosierdzie - historię poborcy podatkowego, którego faryzeusz widział modlącego się w świątyni. Poborca ​​podatkowy zawołał:O Boże, miej litość dla ja grzesznikiem!„podczas gdy faryzeusz chełpił się, że pościł i modlił się i nie był podobny do reszty ludzkości: chciwy, nieuczciwy, cudzołożny. Kto powiedział, że Jezus jest usprawiedliwiony w oczach Boga? zawieszony na krzyżu, zwrócił się do takiego złodzieja, który spędził życie jako zbrodniarz, który w chwilach śmierci prosił, aby Jezus o nim pamiętał, kiedy idzie do swego królestwa. A Jezus odpowiedział: "Dzisiaj będziesz ze mną w raju.„Takiego rodzaju miłosierdzia musi obdarzyć nasz Bóg! Czy taka obietnica złożona złodziejowi jest rozsądna? On jest hojny bez powodu. Jego miłość jest radykalna.Kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, On umarł za nas."

Św. Bernard z Clairvaux stwierdza, że ​​absolutnie każdy człowiek, nieważne jak…

… Uwikłany w występek, usidlony przez powab rozkoszy, jeńca na wygnaniu… uwikłany w bagno… rozproszony przez interesy, dotknięty smutkiem… i liczony z tymi, którzy zejdą do piekła - mówię, że każda dusza stoi pod potępieniem i bez nadziei ma moc, aby się odwrócić i odkryć, że może nie tylko tchnąć świeżym powietrzem nadziei przebaczenia i miłosierdzia, ale także ośmielić się aspirować do zaślubin Słowa.  -Wewnętrzny ogieńThomas Dubay)

Czy myślisz, że nigdy nic nie osiągniesz dla Boga? Ks. Wade Menezes zwraca uwagę, że św. Marię Magdelene de Pazzi nieustannie dręczyły pokusy pożądania, obżarstwa i rozpaczy. Zniosła silny ból fizyczny, emocjonalny i duchowy i miała pokusę popełnienia samobójstwa. A jednak została świętą. Święta Aniela z Foligno upajała się luksusem i zmysłowością i oddawała się nadmiernemu dobru. Można powiedzieć, że była kompulsywną kupującą. Potem była Matka Boska Egipska, która była prostytutką, która kiedyś dołączała do karawan mężczyzn między miastami portowymi i szczególnie lubiła uwodzić chrześcijańskich pielgrzymów - dopóki Bóg nie wkroczył. On przemienił ją w promienną czystość. Święta Maria Mazzarello znosiła surowe pokusy spustoszenia i rozpaczy. Święta Róża z Limy często wywoływała wymioty po posiłkach (zachowania bulimiczne), a nawet dokonywała samookaleczeń. Błogosławiony Bartolo Longo został arcykapłanem satanistycznym podczas studiów na Uniwersytecie w Neapolu. Kilku młodych katolików wyciągnęło go z tego i nauczyło go wiernie odmawiać różaniec każdego dnia, przez całe 15 dekad. Papież Jan Paweł II wyróżnił go później jako wzór za odmawianie różańca: „Apostoł Różańca”. Jest jeszcze oczywiście św. Augustyn, który przed swoim nawróceniem był kobieciarzem upajającym się ciałem. Wreszcie, św. Hieronim miał ostry język i porywczą osobowość. Jego niegodziwość i zerwane relacje zaszkodziły jego reputacji. Pewnego razu, gdy papież oglądał wiszący w Watykanie obraz Hieronima, bijąc się kamieniem w pierś, papież siedział nad głową i powiedział: „Gdyby nie ta skała, Hieronim, Kościół nigdy nie ogłosiłby cię świętym."

Więc widzisz, to nie twoja przeszłość determinuje świętość, ale stopień, do jakiego uniżasz się teraz i w przyszłości.

Czy nadal czujesz się niezdolny do przyjęcia Bożego miłosierdzia? Rozważ te wersety:

Moja ofiara, Boże, jest skruszonym duchem; sercem skruszonym i pokornym, Boże, nie wzgardzisz. (Psalm 51:19)

To jest ten, którego pochwalam: pokorny i złamany człowiek, który drży na moje słowo. (Izajasz 66:2)

Mieszkam na wysokości i w świętości, wśród zdruzgotanych i przygnębionych na duchu. (Izajasz 57:15)

A co do mnie w moim ubóstwie i bólu, niech Twoja pomoc, Boże, mnie podnieś. (Psalm 69: 3)

Pan wysłuchuje potrzebujących i nie gardzi swoimi sługami w ich kajdanach. (Psalm 69: 3)

Czasami najtrudniej jest zrobić to naprawdę zaufać że On cię kocha. Ale brak zaufania oznacza zwrócenie się w kierunku, do którego może prowadzić rozpacz. To właśnie zrobił Judasz i powiesił się, ponieważ nie mógł przyjąć Bożego przebaczenia. Piotr, który również zdradził Jezusa, był na skraju rozpaczy, ale potem znowu zaufał Bożej dobroci. Piotr wyznał wcześniej: „Do kogo pójdę? Ty masz słowa życia wiecznego”. I tak na czworakach powrócił do jedynego miejsca, o którym wiedział, że może: do Słowa życia wiecznego.

Każdy, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony. (Łk 18:14)

Jezus nie prosi cię, abyś był doskonały, aby mógł cię kochać. Chrystus kochałby cię, nawet gdybyś był najbardziej nieszczęśliwym z grzeszników. Posłuchajcie, co On wam mówi przez św.Siostrę Faustynę:

Niech najwięksi grzesznicy zaufają Mojemu miłosierdziu. Mają przed innymi prawo pokładać ufność w przepaści miłosierdzia Mojego. Córko Moja, napisz o Moim miłosierdziu dla dusz udręczonych. Dusze, które zwracają się do Mojego miłosierdzia, zachwycają Mnie. Takim duszom udzielam jeszcze więcej łask, niż proszą. Nie mogę ukarać nawet największego grzesznika, jeśli odwołuje się do Mojego współczucia, ale przeciwnie, usprawiedliwiam go niezgłębionym i niezbadanym miłosierdziem. -Dzienniczek Miłosierdzie Boże w duszy mojej, rz. 1146

Jezus prosi nas, abyśmy przestrzegali Jego przykazań, aby „stańcie się doskonali, tak jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski,„bo żyjąc doskonale Jego wolą, będziemy najszczęśliwsi! Szatan tak wiele dusz jest przekonanych, że jeśli nie są doskonałe, to nie są kochane przez Boga. To jest kłamstwo. Jezus umarł za ludzkość, kiedy była tak niedoskonała. nawet go zabił, ale właśnie w tej godzinie otworzył się Jego bok i wylało się Jego miłosierdzie, przede wszystkim dla Jego oprawców, a potem dla reszty świata.

Tak więc, jeśli zgrzeszyłeś pięćset razy ten sam grzech, musisz szczerze pokutować pięćset razy. A jeśli znowu wypadniesz ze słabości, musisz ponownie pokutować w pokorze i szczerości. Jak mówi Psalm 51, Bóg nie odrzuci tak pokornej modlitwy. Więc oto twój klucz do serca Boga: pokora. To jest klucz, który otworzy Jego miłosierdzie i tak, nawet bramy Nieba, abyście już nie musieli się bać. Nie mówię, że powinniście grzeszyć. Nie, ponieważ grzech niszczy miłość w duszy, a jeśli jest śmiertelny, odcina od łaski uświęcającej, niezbędnej do wejścia w wieczną szczęśliwość. Ale grzech nie odcina nas od Jego miłości. Czy widzisz różnicę? Św. Paweł powiedział, że nawet śmierć nie może oddzielić nas od Jego miłości, a tym jest grzech śmiertelny, śmierć duszy. Ale my nie powinien pozostawać w tym strasznym stanieale wróć do stóp krzyża (Wyznanie), poproś o przebaczenie i zacznij od nowa. Jedyne, czego naprawdę musisz się bać, to pycha: być zbyt dumnym, by przyjąć Jego przebaczenie, zbyt dumnym, by wierzyć, że prawdopodobnie On też mógłby cię kochać. To pycha na zawsze oddzieliła szatana od Boga. To najgroźniejszy z grzechów.

Jezus powiedział do św. Faustyny:

Moje dziecko, wszystkie twoje grzechy nie zraniły Mojego Serca tak boleśnie, jak twój obecny brak zaufania - że po tylu wysiłkach Mojej miłości i miłosierdzia nadal powinieneś wątpić w moją dobroć. -Dzienniczek Miłosierdzie Boże w duszy mojej, rz. 1186

Tak więc, droga córko, niech ten list będzie dla ciebie powodem do radości i powodem do upadku na kolana i przyjęcia miłości Ojca do ciebie. Gdyż Niebo czeka, by rzucić się do ciebie i przyjąć cię w swoje ramiona, tak jak ojciec przyjął z powrotem syna marnotrawnego. Pamiętajcie, syn marnotrawny był pokryty grzechem, potem i woń świń, kiedy jego „żydowski” ojciec pobiegł go objąć. Chłopiec nawet się nie przyznał, a mimo to ojciec już go przyjął, ponieważ chłopiec był na jego drodze do domu.

Podejrzewam, że to samo z tobą. Pokutujesz, ale nie czujesz się warta bycia Jego „córką”. Wierzę, że Ojciec już teraz obejmuje cię ramionami i jest gotowy przyodziać cię w nową szatę sprawiedliwości Chrystusa, wypolerować pierścień synostwa na twoim palcu i założyć sandały Dobrej Nowiny na twoje stopy. Tak, te sandały nie są dla ciebie, ale dla twoich zaginionych braci i sióstr na świecie. Ojciec bowiem chce, abyście napawali się tłustym cielcem Jego miłości, a kiedy jesteście najedzeni i przepełnieni, wyjdźcie na ulice i krzyczcie z dachów: „NIE BÓJCIE SIĘ! BÓG JEST MIŁOSIERDZIE!

Teraz druga rzecz, którą chciałem powiedzieć, to modlić się… Tak jak wycinasz czas na kolację, wyznacz czas na modlitwę. W modlitwie nie tylko poznasz i napotkasz Jego bezwarunkową miłość do ciebie, aby takie listy nie były już potrzebne, ale także zaczniesz doświadczać przemieniających płomieni Ducha Świętego, który jest w stanie podnieść cię z kałużą grzechu w godność tego, kim jesteś: dzieckiem, stworzonym na obraz Najwyższego. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, przeczytaj Zostać rozwiązany. Pamiętajcie, podróż do Nieba prowadzi przez wąską bramę i po trudnej drodze, dlatego niewielu ją podejmuje. Ale Chrystus będzie z wami na każdym kroku, aż ukoronuje was w wiecznej chwale.

Jesteś kochany. Proszę, módlcie się za mnie, grzesznika, który również potrzebuje Bożego miłosierdzia.

Grzesznik, który czuje w sobie całkowite pozbawienie wszystkiego, co jest święte, czyste i uroczyste z powodu grzechu, grzesznik, który we własnych oczach jest w całkowitej ciemności, odcięty od nadziei zbawienia, od światła życia i od komunia świętych, sam jest przyjacielem, którego Jezus zaprosił na obiad, tym, którego poproszono o wyjście zza żywopłotów, tym, którego poproszono, aby był partnerem na Jego weselu i spadkobiercą Boga… Kto jest biedny, głodny, grzeszny, upadły lub ignorant jest gościem Chrystusa.  - Mateusz Biedny

 

DALSZA ROZWAŻANIE:

  • Co powiesz Bogu, kiedy naprawdę to spieprzyłeś? Jedno słowo

 

 

 

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w HOME, DUCHOWOŚĆ.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.