PO Dzisiejsza spowiedź, przyszedł mi do głowy obraz pola bitwy.
Wróg strzela w nas pociskami i kulami, bombardując nas oszustwami, pokusami i oskarżeniami. Często znajdujemy się ranni, krwawiący i niepełnosprawni, kulimy się w okopach.
Ale Chrystus wciąga nas do Bunkra Spowiedzi, a potem… pozwala, by bomba Jego łaski eksplodowała w królestwie duchowym, niszcząc zdobycze wroga, odzyskując nasze przerażenie i ponownie wyposażając nas w tę duchową zbroję, która pozwala nam ponownie walczyć te „księstwa i moce” przez wiarę i Ducha Świętego.
Jesteśmy na wojnie. To jest mądrość, a nie tchórzostwo, by chodzić do bunkra.