Skandal

 

Po raz pierwszy opublikowano 25 marca 2010 r. 

 

DLA od dziesięcioleci, jak zauważyłem w Kiedy państwo nakłada sankcje na wykorzystywanie dzieci, Katolicy musieli znosić niekończący się strumień nagłówków wiadomości ogłaszających skandal po skandalu w kapłaństwie. „Kapłan oskarżony o…”, „Tuszowanie”, „Sprawca przeniesiony z parafii do parafii…” i tak dalej. Jest to bolesne nie tylko dla wiernych świeckich, ale także dla współkapłanów. To jest tak głębokie nadużycie władzy ze strony człowieka in persona Christi — osoba Chrystusa- że ktoś często pozostaje w oszołomionej ciszy, usiłując zrozumieć, że nie jest to rzadki przypadek tu i ówdzie, ale o znacznie większej częstotliwości, niż początkowo sądzono.

W rezultacie wiara jako taka staje się niewiarygodna, a Kościół nie może już dłużej przedstawiać się wiarygodnie jako zwiastun Pana. —POPIE BENEDYKTA XVI, Światło świata, rozmowa z Peterem Seewaldem, P. 25

 

UTRACONE PODSTAWY

Przypuszczam, że jest wiele powodów. Zasadniczo jest to załamanie nie tylko procesu przyjmowania seminarzystów, ale także treści nauczania. Kościół był bardziej zajęty formowaniem teologów niż świętych; mężczyzn, którzy potrafią więcej intelektualizować niż modlić się; przywódcy, którzy są bardziej administratorami niż apostołami. To nie jest osąd, ale obiektywny fakt. Kilku księży powiedziało mi, że w ich formacji seminaryjnej nie kładziono prawie żadnego nacisku na duchowość. Ale fundamentem życia chrześcijańskiego jest konwersja i proces transformacja! Chociaż wiedza jest niezbędna, aby „przyłożyć się do myśli Chrystusowej” (Flp 2: 5), sama wiedza nie wystarczy.

Albowiem o królestwie Bożym nie chodzi o gadkę, ale o władzę. (1 Kor 4)

Moc, która nas uwolni od grzechu; moc przemiany naszej pokornej natury; moc wypędzania demonów; moc czynienia cudów; moc przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa; moc wypowiadania Jego Słowa i doprowadzania do nawrócenia tych, którzy je słyszą. Jednak w wielu seminariach nauczano księży, że wzmianka o grzechu jest przestarzała; ta przemiana nie polega na osobistym nawróceniu, ale na doświadczeniu teologicznym i liturgicznym; że Szatan nie jest osobą anielską, ale symboliczną koncepcją; że cuda ustały w Nowym Testamencie (i może w końcu nie były cudami); że Msza dotyczy ludu, a nie Najświętszej Ofiary; że homilie powinny być raczej przyjemnymi traktatami niż wezwaniami do nawrócenia… i tak dalej i dalej.

A gdzieś w tym wszystkim odmowa przestrzegania Humanae Vitae, głębokie nauczanie o roli ludzkiej seksualności we współczesnym świecie, wydawało się towarzyszyć zalewowi homoseksualizmu w kapłaństwie. W jaki sposób? Gdyby katolików zachęcano do „podążania za swoim sumieniem” w kwestii kontroli urodzeń (zob O Kanada… Gdzie jesteś?), dlaczego duchowni nie mogli również kierować się własnym sumieniem co do własnego ciała? Relatywizm moralny wżarł się w samo jądro Kościoła… dym szatana wpadający do seminariów, parafii, a nawet Watykanu, tak powiedział Paweł VI.

 

WYMÓWKA

I tak antyklerykalizm osiąga gorączkowy poziom w naszym świecie. Ignorując fakt, że wykorzystywanie seksualne nie jest problemem katolickim, ale rozpowszechnionym na całym świecie, wielu używa stosunkowo niewielkiego odsetka nadużywających księży jako pretekstu do odrzucenia całego Kościoła. Katolicy wykorzystali skandale jako pretekst do zaprzestania uczęszczania na mszę lub do zminimalizowania lub rozgrzeszenia się z nauk Kościoła. Inni wykorzystali skandale jako sposób na przedstawienie katolicyzmu jako zła, a nawet zaatakowanie samego Ojca Świętego (tak jakby papież był odpowiedzialny za osobiste grzechy wszystkich).

Ale to są wymówki. Kiedy każdy z nas stanie przed Stwórcą, kiedy odeszliśmy z tego życia, Bóg nie zapyta: „Czy znałeś więc jakichś księży pedofilów?” Raczej objawi ci, jak zareagowałeś na chwile łaski i możliwości zbawienia, które On zapewnił pośród wszystkich łez i radości, prób i triumfów w twoim życiu. Grzech kogoś innego nigdy nie jest usprawiedliwieniem dla naszego własnego grzechu, dla działań określonych przez naszą własną wolną wolę.

Faktem jest, że Kościół pozostaje mistycznym Ciałem Chrystusa, widzialnym sakramentem zbawienia dla świata… zranionego lub nie.

 

SKANDAL KRZYŻA

Kiedy Jezus został schwytany w ogrodzie; kiedy był ogołocony i ubiczowany; kiedy wręczono Mu krzyż, który niósł, a następnie zawiesił ... Był zgorszeniem dla tych, którzy za Nim podążali. To zdjęcie jest naszym Mesjaszem? Niemożliwy! Nawet wiara Apostoła została zachwiana. Rozproszyli się po ogrodzie i tylko jeden wrócił, aby spojrzeć na „ukrzyżowaną nadzieję”.

Tak jest dzisiaj: Ciało Chrystusa, Jego Kościół, jest pokryte zgorszeniem wielu ran - grzechów jego poszczególnych członków. Głowa znów jest okryta wstydem korony cierniowej… splątanego splotu grzesznych zadziorów, który wbija się głęboko w samo serce kapłaństwa, same fundamenty „umysłu Chrystusa”: jej nauczający autorytet i wiarygodność. Stopy są również przebite - to znaczy jej święte święcenia, niegdyś piękne i mocne, z misjonarzami, zakonnicami i kapłanami, którzy byli pochłonięci niesieniem Ewangelii narodom… zostały niepełnosprawne i przemieszczone przez modernizm i apostazję. A ramiona i ręce - ci świeccy mężczyźni i kobiety, którzy odważnie przedstawiali Jezusa w swoich rodzinach i na rynku… stracili życie z powodu materializmu i apatii.

Ciało Chrystusa jako całość jawi się jako zgorszenie w obliczu świata rozpaczliwie potrzebującego zbawienia.

 

CZY TY?

A więc… czy ty też będziesz biec? Czy uciekniesz z Ogrodu Smutku? Czy porzucisz Drogę Paradoksu? Czy odrzucisz Kalwarię Sprzeczności, patrząc na ciało Chrystusa ponownie podziurawione gorszącymi ranami?

… A może będziesz chodzić wiarą zamiast wzroku? Czy zamiast tego zobaczysz rzeczywistość, która pod tym zmaltretowanym ciałem leży serce: Jeden, święty, katolicki i apostolski. Serce, które wciąż bije w rytmie miłości i prawdy; serce, które nadal pompuje czyste Miłosierdzie w swoich członków poprzez Święte Sakramenty; serce, które choć małe z wyglądu jest zjednoczone z nieskończonym Bogiem?

Czy uciekniesz, czy też przyłączysz się do ręki swojej Matki w tej godzinie smutku i powtórzysz fiat swojego chrztu?

Czy pozostaniesz wśród szyderstw, protestów i szyderstw, jakie spadają na to ciało?

Czy zostaniesz, gdy cię prześladują za wierność krzyżowi, co jest „głupotą dla ginących, ale dla nas, którzy jesteśmy zbawieni, mocą Bożą”? (1 Kor 1).

Zostaniesz?

Będziesz?

 

… Żyjcie z głębokiego przekonania, że ​​Pan nie opuszcza swojego Kościoła, nawet jeśli łódź zabrała tyle wody, że jest na skraju wywrotki. —EMERITUS PAPIEŻ BENEDYKTA XVI, z okazji Mszy pogrzebowej Kardynała Joachima Meisnera, 15 lipca 2017; rorate-caeli.blogspot.com

 

 

POWIĄZANE CZYTANIE:

Papież: termometr apostazji

Papież Benedykt i dwie kolumny

O dymie Szatana: Piołun

Moja owca pozna mój głos podczas burzy

Przeczytaj wyważoną obronę papieża Benedykta w odniesieniu do wysuwanych pod jego adresem oskarżeń: Zły potwór?

 

  
Jesteś kochany.

 

Podróżować z Markiem w Połączenia Teraz słowo,
kliknij poniższy baner, aby subskrybuj.
Twój e-mail nie zostanie nikomu udostępniony.

  

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w HOME, ODPOWIEDŹ, WSZYSTKO i oznaczone , , , , , , , , , , , , .

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.