Już czas


Marek prezentujący swoją muzykę Papieżowi Benedyktowi XVI

 

TYLKO ponad rok temu moja żona i ja nagle poczuliśmy się wezwani do przeprowadzki z naszego domu do innej prowincji w Kanadzie. W ciągu kilku tygodni znaleźliśmy małe miasteczko, w którym pociągnął nas konkretny dom. Sprzedaliśmy nasz dom i wszystko, czego nie potrzebowaliśmy, załadowaliśmy siedmioro naszych dzieci i przez całą sześciogodzinną podróż towarzyszyła nam burza. Kiedy dotarliśmy do naszego domu, burza zatrzymała się bezpośrednio nad naszym domem i pozostała tam przez trzy godziny, dając spektakularny pokaz piorunów. Wydawało się, że to symbol Wielkiej Burzy zbierającej się na horyzoncie świata… burzy, na którą przygotowywało nas Niebo i która teraz nadeszła.

 

JAKI PAN?

Pewnej nocy, jadąc do domu, zapytałem Pana: „Co to jest Panie? Dlaczego nas tu przyprowadziłeś?” Wyjrzałem przez okno, a Wenus zmieniała kolory z jaskrawobiałej na czerwoną… jak kolory obrazu Bożego Miłosierdzia, wypływającego z serca Jezusa.

Wróciłem do domu o północy, moja dusza była brzemienna ze słowem czekającym na wyjście. Właśnie wtedy moja żona poczuła przypływ „oczekiwania” rosnącego w jej sercu i zeszła do mojego biura, usiadła na krześle i spojrzała na mnie.

Nagle to słowo zaczęło się wylewać… było to szerokie słowo, ale istota tego była taka, że ​​Jezus prosił mnie, abym mówił „teraz słowoMiałem w głowie obraz kilku dusz zebranych na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, słuchających „teraz słowa” Ducha Świętego. Następnie, po okresie rozeznania, wypowiedziałem to słowo korzystanie z telewizji i internetu. W tym sensie Zamierzałem transmitować swoje wiadomości w czasie, gdy wydarzenia zaczną się rozwijać; że w pewnym sensie audycje będą mówić o rzeczach, które wtedy miałyby być bliski.

Zapisałem to, jak również kilka innych rzeczy, które Pan zdawał się mówić mojej żonie i mnie. Czułem, że mam „czekać”, aż Pan przyniesie tę wizję we właściwym czasie. Wydawało się, że moja poprzednia podróż do Rzymu przygotowywała mnie do tego (zob Dzień łaski).

 

JUŻ CZAS

W zeszłym tygodniu w moim sercu pojawiło się proste słowo:

Już czas.

Oznacza to, że czas zacząć rozgłaszać orędzia, które Pan umieszczał w moim sercu i które przedstawiałem moim kierownikom duchowym w celu uzyskania przewodnictwa i wskazówek. Cóż, dla większości z nas powinno być jasne, że wydarzenia rzeczywiście zaczynają się rozwijać dość szybko. W rzeczywistości wierzę, że rzeczy mogą się wydarzyć tak szybko, że trudno będzie nam nadążyć, a zatem krytyczne będzie, abyśmy nie spuszczali wzroku z Jezusa; skupieni na Jego miłości i obietnicach; skupiony na nauce, którą złożył w ręce Ojca Świętego i biskupów w jedności z nim; skupione na ruchach w naszych sercach; skupieni na woli Bożej.

Myślę, że w tym celu zostałem przygotowany do tej misji. Rzeczywiście, miałem karierę w wiadomościach telewizyjnych, która zakończyła się wcześniej w tej dekadzie. Jedną z rzeczy, które napisałem i wyprodukowałem, był dokument, który został wyemitowany w całej Kanadzie i został nagrodzony dokumentem roku przez świecki establishment. Nazywało się „Co się dzieje na świecie?” Miało to związek z niezwykłymi wydarzeniami zachodzącymi w przyrodzie, społeczeństwie i duszach, które zmieniały krajobraz świata… Niewiele wiedziałem, na co mnie wtedy przygotowywał Bóg!

 

MOJA MISJA

Cóż, ja też nie chcę być arogancki. Jednak mój kierownik duchowy nie wahał się, kiedy zapytałem Go, czy to pochodzi od Pana. Powtórzył słowa zarówno Papieża Benedykta, jak i Jana Pawła II, którzy powołali nas katolikami, abyśmy wykorzystywali media do rozpowszechniania Ewangelii. Dlatego zrobię co w mojej mocy. Wkrótce ujawnię szczegóły tej nowej misji, ponieważ będziemy kontynuować jej prace.

Jak wiecie, często proszę o wasze modlitwy i rzadko proszę o wsparcie finansowe. Jednak pisanie, które piszę dla Ciebie na tej stronie, książka, którą wciąż pracuję, a teraz to przedsięwzięcie pochłaniają prawie cały mój czas. Jednak w przeciwieństwie do mojej muzycznej służby nie jestem w stanie sprzedawać płyt CD przy stole ani podawać kosza z kolekcją po tym, jak opublikuję artykuł. Ale to były sposoby, dzięki którym ta służba przetrwała w przeszłości, jak karmiłem i pieluchowałem moje dzieci.

Konkluzja: będzie mi trudno, jeśli nie niemożliwe, pełnić tę posługę bez pomocy Ciała Chrystusa. Ostatnim razem, kiedy apelowałem o pomoc, byliśmy tak pobłogosławieni waszym wsparciem, że często wzruszały mnie do łez, zwłaszcza te dary, na które wielu z was po prostu nie było stać, ale i tak je zrobiło. Nadal napływają dziwne darowizny, a każdy z nich jest przyjmowany z wielką miłością i uznaniem. Cóż, tym razem - biorąc pod uwagę nadchodzący kryzys finansowy - błagam tych, których nie stać w tej chwili na to, aby nie stawiali się w gorszej sytuacji! Jestem tutaj, aby ci służyć, a nie obciążać! Po prostu proszę tych, którzy mogą, aby ponownie rozważyli przekazanie darowizny. 

A więc… już czas. Dzięki Bożej łasce i Twojej pomocy rozpocznie się kolejny etap mojej służby.

 

JAK PRZEKAZYWAĆ DAROWIZNĘ

DO ułatw niektórym moim czytelnikom, oto trzy sposoby, w jakie możesz ofiarować darowizny na rzecz naszego apostolatu:

 

I. Przez Karta kredytowa lub PayPal, kliknij ten przycisk:

 

lub wklej ten adres w swojej przeglądarce:

https://www.markmallett.com/MakeaDonation.html
 

II. Wyślij czek na adres:

Nail It Records
PO Box 286
Bruno, SK
Kanada
S0K 0 S0

 

III. Połączenie bezpłatne:

1-877-655-6245

 

Dziękuję bardzo! Wasze modlitwy są teraz potrzebne bardziej niż kiedykolwiek. Niech cię Bóg błogosławi.

 

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w HOME, AKTUALNOŚCI.