
Muzeum Rijks, Amsterdam, 1630
OD czytelnik:
W moim życiu modlitewnym i w modlitwie o bardzo konkretne rzeczy, zwłaszcza nadużywanie pornografii przez mojego męża i wszystkie rzeczy, które wynikają z tego nadużycia, takie jak samotność, nieuczciwość, nieufność, izolacja, strach itp. Jezus mówi mi, żebym był pełen radości i wdzięczność. Rozumiem, że Bóg pozwala nam na tak wiele obciążeń w życiu, aby nasze dusze zostały oczyszczone i udoskonalone. Chce, abyśmy nauczyli się rozpoznawać naszą własną grzeszność i miłość do samego siebie oraz zdali sobie sprawę, że bez Niego nic nie możemy zrobić, ale mówi mi również, żebym to nosił radość. Wydaje mi się, że wymyka mi się to… Nie wiem, jak być radosnym pośród mojego bólu. Rozumiem, że ten ból jest okazją od Boga, ale nie rozumiem, dlaczego Bóg dopuszcza tego rodzaju zło w moim domu i jak mam się z tego cieszyć? Po prostu ciągle mi mówi, żebym się modlił, dziękował, był radosny i śmiał się! jakieś pomysły?
Drogi Czytelniku. Jezus is prawda. Dlatego nigdy nie poprosiłby nas, abyśmy żyli w fałszu. On nigdy nie zażądałby, abyśmy „dziękowali, byli radośni i śmiali się” z czegoś tak ciężkiego, jak nałóg twojego męża. Nie oczekuje też, że ktoś będzie chichotał, gdy ukochana osoba umiera, traci dom w pożarze lub zostaje zwolniony z pracy. Ewangelie nie mówią o Panu śmiejącym się lub uśmiechającym się podczas Swojej Męki. Raczej opowiadają, jak Syn Boży przetrwał rzadką chorobę zwaną hoematydroza w którym z powodu ciężkiej psychicznej udręki pękają naczynia włosowate, a powstałe skrzepy krwi są następnie odprowadzane z powierzchni skóry przez pot, pojawiając się jako krople krwi (Łk 22:44).
Zatem co oznaczają te fragmenty Pisma Świętego:
Radujcie się zawsze w Panu. Powtórzę: radujcie się! (Flp 4: 4)
W każdych okolicznościach dziękujcie, bo taka jest wola Boża względem was w Chrystusie Jezusie. (1 Tes 5)
W PANA
Św. Paweł nie mówi, by radować się z okoliczności per seraczej „radujcie się” w Panu„To znaczy, radujcie się ze świadomości, że On kocha was bezwarunkowo, że na to, co dzieje się w waszym życiu, pozwala„ wola Boża względem was w Chrystusie Jezusie ”i że„ cierpienia obecnego czasu są niczym w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić ”(Rz 8). Św. Paweł mówi o radowaniu się z „wielkiego obrazu”, a wielkim obrazem jest Wcielenie - dar Jezusa dla świata zagubionego na morzu. On jest bezpieczną przystanią, która daje nam schronienie, sens i cel. Bez Niego życie jest bezsensowną i przypadkową kumulacją działań, których kulminacją jest cisza grobu. Z Nim nawet moje najbardziej bezsensowne i tajemnicze cierpienia mają znaczenie, ponieważ On widzi każdą z moich łez i wynagrodzi je, gdy skończy się to krótkie życie.
Wszystko inne przeminie i zostanie nam zabrane, ale Słowo Boże jest wieczne i nadaje sens naszej codziennej działalności. —POPIE BENEDYKTA XVI, O Marcie i Marii, Lipiec 18th, 2010, Zenit.org
Radość w tym sensie nie jest więc emocją; nie jest przejawem, takim jak wymuszony śmiech, pływalność czy nonszalancja w obliczu prób. To jest owoc Ducha Świętego urodzony z nadzieja. W życiu i słowach Chrystusa dał nam wiarę; w swojej śmierci dał nam miłość; iw swoim zmartwychwstaniu dał nam nadzieja -mam nadzieję, że śmierć i grzech nie są ostatecznym zwycięzcą. To, że aborcja, pornografia, rozwód, wojna, podziały, ubóstwo i wszystkie choroby społeczne, które powodują dzisiejsze cierpienie, nie mają ostatecznie decydującego głosu. Radość jest więc dzieckiem tej nadziei. To radość niesiona na skrzydłach boskiej perspektywy.
W modlitwach Kościoła czytamy:
Panie, pamiętaj o swoim kościele pielgrzymującym. Siedzimy i płaczemy nad strumieniami Babilonu. Nie daj się wciągnąć w prąd przemijającego świata, ale uwolnij nas od wszelkiego zła i wznieś myśli ku niebiańskiemu Jeruzalemowi, -Liturgia godzin, Psalm-modlitwa, t. II, s. 1182
Kiedy wznosimy nasze myśli do Nieba, rzeczywiście doświadczamy radości, chociaż może ona być subtelna i cicha, ukryta w sercu, jak często była to radość Matki Najświętszej. W Rycerzach Kolumba mamy łacińskie motto:
Tempus fugit, memento mori .
„Czas leci, pamiętaj o śmierci”. Żyjąc w ten sposób, pamiętając, że nasze bogactwo materialne, nasze kariery, nasz status, nasze zdrowie - i nasze cierpienia - przemijają i szybko przemijają, pomaga nam zachować boską perspektywę. W przeciwnym razie jesteśmy jak ten, w którym
… Ziarnem zasianym wśród cierni jest ten, kto słucha Słowa, ale potem światowy niepokój i pokusa bogactwa zadławią słowo i nie wydaje ono owocu. (Mt 13:22)
Owoce, takie jak radość. Po raz kolejny jest w Modlitwa gdzie ten owoc zostaje odkryty i ponownie odkryty…
JESTEM KOCHANY
Dzisiaj, zanim usiadłem, by do ciebie napisać, uklęknąłem przed tabernakulum w kościele. Stojąc nad przepaścią własnej nędzy i grzeszności, spojrzałem w górę na Krucyfiks. W tym momencie po raz kolejny zdałem sobie sprawę, że nie jestem potępiony. Jak mogłem? Tutaj klęczałam przed Nim, prosząc Go o przebaczenie i gotowa zacząć od nowa, mimo że jest to milionowy raz zaczynanie od nowa. Jak On mógł, kto umarł, abym mógł otrzymać przebaczenie, odrzucić szczere i skruszone serce (zobacz Psalm 51:19)? Mimo, że niepowodzenia i próby, które spowodowały, że straciłem cierpliwość, nadal istniały, w mojej duszy była cicha i obecna radość. To była radość, że jestem kochany, że wybaczono mi, że Jego ręka na to pozwoliła, i dlatego wystarczy, żebym wiedział.
Moje próby pozostają. Ale jestem kochany. Mogę dziękować w każdych okolicznościach, ponieważ jestem kochany, a On nigdy nie pozwoliłby nawet na moje cierpienia, gdyby nie były one skierowane ku dobru mojej duszy i innych.
JEMU ZALEŻY
A ponieważ Bóg nas kocha, On dba o szczegóły. Św. Paweł mówi „radujcie się w Panu”, ale potem…
… Pan ijest blisko. Nie martwcie się wcale, ale we wszystkim przez modlitwę i prośbę, z dziękczynieniem, przedstawcie swoje prośby Bogu. (Flp 4: 5-6)
Święty Piotr pisze:
Rzuć na niego wszystkie swoje zmartwienia, ponieważ troszczy się o ciebie. (1 Piotra 5: 7)
Pan słyszy wołanie ubogich… ubogich duchowo, tych, którzy wołają z powodu swego ubóstwa w wierze i zaufanie.
Wszystkim, którzy mnie wzywają, odpowiem; Będę z nimi w utrapieniu; Wyzwolę ich i okażę im cześć. (Psalm 91:15)
To duchowa obietnica. Kiedy moja siostra zginęła w wypadku samochodowym, gdy miałem 19 lat, owoc radości zdawał się spadać z drzewa mojego serca. Jak mógłbym być radosny, skoro nigdy więcej nie zobaczę mojej siostry w tym życiu? Jak mógł „uwolnić” mnie od tego smutku?
Odpowiedź jest taka, że ostatecznie wezwałem go dzięki Jego łasce Go zamiast alkoholu, seksu czy materializmu, aby zgasić mój smutek. Tęsknię za moją siostrą do dziś… ale Pan jest moją radością, bo ja nadzieję że nie tylko znów ją zobaczę, ale też zobaczę widzieć Pan, który pierwszy mnie umiłował. Śmierć mojej siostry, kruchość życia, przemijanie wszystkich rzeczy, pustka grzechu… te rzeczywistości stanęły przed mną w bardzo młodym wieku, a prawda o nich ożywiła ziemię mego serca, aby radość - prawdziwa radość - mogła być urodzony w nadziei.
Więc jak to możliwe ty bądź radosny w obecnym stanie opuszczenia, obserwując duchową śmierć swojego męża i tragiczny upadek jego ślubów małżeńskich, gdy pozornie porwały go prądy Babilonu?
Siedzieliśmy nad rzekami Bablyon i płakaliśmy, wspominając Syjon… O, jak moglibyśmy śpiewać pieśń Pana…? (Psalm 137: 1, 4)
Odpowiedź jest taka, że w tej chwili jesteś ponownie wezwany do boska perspektywa. Grzech nigdy nie jest wolą Bożą. Ale może też sprawić, by wszystko działało na korzyść tych, którzy Go miłują. Możesz zostać wezwany, tak jak Jezus, by ofiarować swoje życie za męża, bardziej dosłowne wypełnienie złożonych mu ślubów. W związku z tym musisz zobaczyć, że wartość duszy twojego męża znacznie przewyższa cierpienia obecnego życia. Radość może narodzić się w nadziei, że nie tylko twoje cierpienia zakończą się niewypowiedzianą radością, ale dusza twojego męża może zostać wiecznie uratowana poprzez duchową ofiarę twoich modlitw i wstawiennictwa za niego (nie oznacza to, że powinieneś narażać siebie lub innych wokół Ciebie, lub że powinieneś być maltretowany).
Radość w tych okolicznościach jest owocem Ducha Świętego, zrodzonym z nadziei i znalezionym w Wola Boża. Chcę o tym napisać dalej - o woli Bożej. Moje ostatnie trzy pisma były do tego przygotowaniem. W międzyczasie modlę się za ciebie i twojego męża, aby on - i miliony ludzi takich jak on - zostali uwolnieni od niszczycielskiej plagi pornografii, która po cichu niszczy rodziny i małżeństwa na całym świecie.
POWIĄZANE CZYTANIE:
- Potężna miłość żony do niewiernego męża… Miłość, która zwycięża