W ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiło się wielu nowych czytelników. Ponowne opublikowanie tego dzisiaj leży w moim sercu. Jak idę wstecz i przeczytaj to, ciągle jestem zaskoczony, a nawet wzruszony, widząc, że wiele z tych „słów” - często przyjmowanych we łzach i wielu wątpliwościach - pojawia się na naszych oczach…
IT od kilku miesięcy leży mi na sercu, aby podsumować dla moich czytelników osobiste „słowa” i „ostrzeżenia”, które, jak czuję, przekazał mi Pan w ciągu ostatniej dekady i które ukształtowały i zainspirowały te pisma. Codziennie na pokładzie pojawia się kilku nowych subskrybentów, którzy nie mają historii z ponad tysiącem tekstów tutaj. Zanim podsumuję te „natchnienia”, warto powtórzyć to, co Kościół mówi o „prywatnym” objawieniu: