PO na jednym z moich koncertów ksiądz prowadzący zaprosił mnie na plebanię na późną kolację.
Na deser przechwalał się, że nie spowiadał się w swojej parafii dwa lata. „Widzisz” - wyszczerzył się - „podczas modlitw pokutnych podczas Mszy św. Grzesznik zostaje wybaczony. A także, gdy ktoś przyjmuje Eucharystię, jego grzechy są usuwane ”. Zgodziłem się. Ale potem powiedział: „Do spowiedzi trzeba przychodzić tylko wtedy, gdy popełnił grzech śmiertelny. Miałem parafian, którzy przychodzili do spowiedzi bez grzechu śmiertelnego i mówiłem im, żeby odeszli. W rzeczywistości naprawdę wątpię, czy którykolwiek z moich parafian naprawdę popełnił grzech śmiertelny… ”
Ten biedny kapłan niestety nie docenia zarówno mocy sakramentu, jak i słabości natury ludzkiej. Zajmę się tym pierwszym.
Dość powiedzieć, że sakrament pojednania nie jest wymysłem Kościoła, ale stworzeniem Jezusa Chrystusa. Mówi tylko Jezus powiedział do dwunastu apostołów:
Pokój z tobą. Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam ”. A kiedy to powiedział, tchnął na nich i powiedział do nich: „Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.
Jezus przekazał swoją władzę pierwszym biskupom Kościoła (i ich następcom) odpuszczać grzechy w Jego miejsce. Jakuba 5:16 nakazuje nam zrobić tyle:
Dlatego wyznajcie sobie nawzajem swoje grzechy…
Ani Jezus, ani Jakub nie rozróżniają między grzechem „śmiertelnym” a „powszednim”. Ani apostoł Jan,
Jeśli wyznajemy nasze grzechy, On jest wierny i sprawiedliwy, przebaczy je i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. (1 J 1, 9)
Jan mówi o „wszelkiej” nieprawości. Wydawałoby się wtedy, że „każdy” grzech powinien zostać wyznany.
Wydaje się, że to, czego ten kapłan nie rozpoznał, to właśnie to he jest reprezentantem Chrystusa, tym, na którego grzesznicy mogą patrzeć jak na znak miłosierdzia i przebaczenia. Że w osobie Chrystusa staje się przewodnikiem łaski. W związku z tym za każdym razem, gdy ktoś przychodzi do spowiedzi, napotyka sakrament-napotykają Jezus, pojednać nas z Ojcem.
Jezus, który nas stworzył i zna nas od podszewki, wiedział, że musimy głośno mówić o naszych grzechach. W rzeczywistości psychologowie (nie zamierzając implikować wiary w wiarę katolicką) powiedzieli, że sakrament spowiedzi w Kościele katolickim jest jedną z najbardziej uzdrawiających rzeczy, w jakich może uczestniczyć człowiek. To, że w ich gabinetach psychiatrycznych często to wszystko, co próbują zrobić: stworzyć środowisko, w którym osoba może rozładować poczucie winy (co jest znane jako czynnik osłabiający zdrowie psychiczne i fizyczne).
Kryminolodzy twierdzili również, że śledczy będą pracować przez lata, ponieważ jest znany fakt, że nawet najbardziej przebiegli przestępcy w końcu przyznają się komuś do popełnienia przestępstwa. Wydaje się, że ludzkie serce po prostu nie może znieść ciężaru złego sumienia.
Nie ma pokoju dla niegodziwców! mówi mój Bóg. (Izajasz 57:21)
Jezus wiedział o tym i dlatego zapewnił nam sposób, za pomocą którego możemy nie tylko głośno wyznać te grzechy, ale co ważniejsze, słyszeć, że zostało nam przebaczone. Niezależnie od tego, czy jest to przekroczenie niecierpliwości, czy sprawa grzechu śmiertelnego, nie ma to znaczenia. Potrzeba jest taka sama. Chrystus wiedział o tym.
Niestety ksiądz tego nie zrobił.
Spowiadanie się z codziennych win (grzechów powszednich), choć nie jest bezwzględnie konieczne, jest mimo to stanowczo zalecane przez Kościół. Rzeczywiście, regularne wyznawanie naszych grzechów powszednich pomaga nam kształtować nasze sumienie, walczyć ze złymi skłonnościami, pozwalać się uzdrawiać Chrystusowi i rozwijać się w życiu Ducha. Przyjmując częściej przez ten sakrament dar miłosierdzia Ojca, pobudzamy do bycia miłosiernymi, tak jak On jest miłosierny ...
Indywidualna, integralna spowiedź i rozgrzeszenie pozostają dla wiernych jedyną zwyczajną drogą pojednania się z Bogiem i Kościołem, chyba że fizyczna lub moralna niemożność zwalnia od tego rodzaju spowiedzi ”. Istnieją ku temu głębokie powody. Chrystus działa w każdym z sakramentów. Osobiście zwraca się do każdego grzesznika: „Synu mój, twoje grzechy są odpuszczone”. Jest lekarzem opiekującym się każdym chorym, który potrzebuje go do wyleczenia. Podnosi ich i włącza ponownie w braterską komunię. Osobista spowiedź jest więc najbardziej wyrazistą formą pojednania z Bogiem i Kościołem. -Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1458, 1484,