W obronie Jezusa Chrystusa

Zaprzeczenie Piotra Michael D. O'Brien

 

Wiele lat temu, u szczytu swojej posługi kaznodziejskiej i zanim opuścił wzrok publiczny, ks. John Corapi przyszedł na konferencję, w której brałem udział. Swoim głębokim, gardłowym głosem wszedł na scenę, spojrzał na skupiony tłum z grymasem i wykrzyknął: „Jestem zły. Jestem na Ciebie wściekły. Jestem na mnie zły”. Następnie wyjaśnił ze swoją zwykłą śmiałością, że jego sprawiedliwy gniew był spowodowany przez Kościół siedzący na rękach w obliczu świata potrzebującego Ewangelii.

W związku z tym ponownie publikuję ten artykuł z 31 października 2019 r. Zaktualizowałem go o sekcję o nazwie „Globalism Spark”.

 

Płonący ogień ugrzązł w mojej duszy dwa szczególne okazje w tym roku. To jest ogień sprawiedliwość wypływa z chęci obrony Jezusa Chrystusa z Nazaretu.

 

IZRAEL SPARK

Pierwszy raz odbyłem podróż do Izraela i Ziemi Świętej. Spędziłem kilka dni, kontemplując niesamowitą pokorę Boga, że ​​przybyłem do tego odległego miejsca na ziemi i kroczyłem między nami, ubrany w nasze człowieczeństwo. Od narodzin Chrystusa do Jego męki podążałem Jego śladem cudów, nauk i łez. Pewnego dnia w Betlejem odprawiliśmy Mszę św. Podczas homilii usłyszałem, jak ksiądz mówił: „Nie musimy nawracać muzułmanów, Żydów ani innych. Nawróć się i pozwól Bogu ich nawrócić ”. Siedziałem oszołomiony, próbując przetworzyć to, co właśnie usłyszałem. Wtedy wypłynęły mi do głowy słowa św. Pawła:

Ale jak mogą wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jak mogą uwierzyć w Tego, o którym nie słyszeli? A jak mogą słyszeć bez kogoś, kto mógłby głosić? A jak ludzie mogą głosić, jeśli nie są posłani? Jak jest napisane: „Jak piękne są stopy tych, którzy niosą dobrą nowinę!” (Rz 10-14)

Od tamtej pory w mojej duszy pojawił się instynkt podobny do „matki niedźwiedzia”. Jezus Chrystus nie cierpiał, nie umarł i nie zesłał Ducha Świętego na Swój Kościół, abyśmy mogli trzymać się za ręce niewierzących i czuć się dobrze ze sobą. To nasz obowiązek i prawdziwy przywilej dzielcie się Ewangelią z narodami którzy czekają, szukają, a nawet pragną usłyszeć Dobrą Nowinę:

Kościół szanuje i ceni te religie niechrześcijańskie, ponieważ są one żywym wyrazem duszy ogromnych grup ludzi. Niosą w sobie echo tysięcy lat poszukiwań Boga, poszukiwań niepełnych, ale często dokonywanych z wielką szczerością i prawością serca. Posiadają imponujące dziedzictwo głęboko religijnych tekstów. Nauczyli pokolenia ludzi, jak się modlić. Wszyscy oni są nasyceni niezliczonymi „ziarnami Słowa” i mogą stanowić prawdziwe „przygotowanie do Ewangelii”… [Ale] ani szacunek i szacunek dla tych religii, ani złożoność postawionych pytań nie są dla Kościoła wezwaniem do powstrzymania się od tych niechrześcijan głoszenie Jezusa Chrystusa. Wręcz przeciwnie, Kościół utrzymuje, że te rzesze mają prawo poznać bogactwo tajemnicy Chrystusa - bogactwa, w którym wierzymy, że cała ludzkość może znaleźć w nieoczekiwanej pełni wszystko, czego szuka po omacku ​​w odniesieniu do Boga, człowieka i jego przeznaczenie, życie i śmierć i prawda. —POPE ST. PAWEŁ VI, Evangelii Nuntiandi rzeczownik 53; watykan.va

Uważam ten dzień w Betlejem za wielką łaskę, ponieważ ogień w obronie Jezusa płonie od zawsze ...

 

RZYMSKA ISKRA

Drugi raz ten ogień buchnął w mojej duszy, kiedy patrzyłem ceremonia sadzenia drzew w Ogrodach Watykańskich oraz towarzyszące rytuały i pokłony przed miejscowymi rzeźbami w drewnie i kopcami ziemi. Czekałem kilka dni przed komentowaniem; Chciałem wiedzieć, co ci ludzie robią i komu się kłaniają. Potem zaczęły napływać odpowiedzi. Podczas gdy jedna kobieta jest słyszana na wideo, która nazywa jedną z postaci „Naszą Panią z Amazonii”, którą pobłogosławił papież Franciszek, trzech rzeczników Watykanu stanowczo odrzuciło pomysł, że rzeźby przedstawiają Matkę Bożą.

„To nie Dziewica Maryja, która powiedziała, że ​​to Dziewica Maryja? … To tubylcza kobieta, która reprezentuje życie ”… i nie jest„ ani pogańska, ani święta ”. —Fr. Giacomo Costa, urzędnik ds. Komunikacji synodu amazońskiego; Kalifornijski Dziennik Katolicki, Październik 16th, 2019

[To] wizerunek macierzyństwa i świętości życia… —Andrea Tornielli, dyrektor redakcji Watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji. -reuters.com

[To] reprezentowało życie, płodność, matkę ziemię. -Dr. Paolo Ruffini, Prefekt Dykasterii ds.Komunikacji, vaticannews.va

Następnie sam papież odniósł się do posągu pod południowoamerykańskim tytułem „pachamama”, co oznacza „Matka Ziemia”. Rzeczywiście, wydawnictwo włoskich biskupów wydało broszurę dla Synodu, która zawierała „modlitwę do Matki Ziemi ludów Inków”. Po części brzmiał:

„Pachamamo, z tych miejsc, pijcie i jedzcie według woli tę ofiarę, aby ta ziemia była płodna”. -Wiadomości ze świata katolickiegoPaździernik 29th, 2019

Dr Robert Moynihan z Wewnątrz Watykanu Zauważył, że podczas ostatniej Mszy Synodu pewna amazonka podarowała doniczkę, którą następnie postawiono na ołtarzu, gdzie pozostawała podczas konsekracji i później. Moynihan zauważa, że ​​„miska ziemi z roślinami jest często związana z ceremonialnymi rytuałami obejmującymi Pachamana”, w których „jedzenie i napoje są wlano [do niego] dla przyjemności Pachamamy ”, a następnie pokryto„ ziemią i kwiatami ”. Rytuał mówi, że zaleca się „robić to rękami, aby połączyć się z energia rytuału ”.[1]Listy Moynihan, List # 59, 30 października 2019 r

 

GLOBALIZM ISKRA

Co tu można powiedzieć o absolutnie tragicznym skandalu Watykanu – i prawie całego episkopatu – promującego, a nawet wpychającego eksperymentalną terapię genową na cały świat? I napisali biskupi co do ludobójczej ścieżki, którą popierali, ale spotkało się to z całkowitym milczeniem. I nie mają liczba ofiar śmiertelnych i rannych przerwany. W rzeczywistości ich liczba rośnie wykładniczo w ciągu ostatnich kilku miesięcy, ponieważ zastrzyki „wzmacniające” dziesiątkują zdrowie ludzi. A Grupa na Facebooku „Died Suddenly News” dedykowana członkom rodziny i przyjaciołom zeznającym o zniszczeniu tych zastrzyków genów mRNA rozkwitła do ponad 157 tys. członków i każdego dnia dodaje tysiące (oszokujące, Facebook jeszcze ich nie ocenzurował; my też je publikujemy tutaj). Historie, które opowiadają, powinien przeczytać każdy biskup, a przede wszystkim papież – który nadal przedstawia się jako globalni sprzedawcy Big Pharma. Jest to bolesne dla tych z nas, którzy wyszli poza codzienną propagandę i rozumieją, co się dzieje.

A jednak to właśnie ci wołają na pustyni przeciwko brutalnym i lekkomyślnym blokadom rządowym, przymusowym zastrzykom, maskowaniu i innym szkodliwym środkom – które nie zrobiły nic, by powstrzymać wirusa, ale wszystko, aby zniszczyć firmy, źródła utrzymania i doprowadzić wielu do samobójstwo — którzy są uważani za niebezpiecznych.

Z pewnymi wyjątkami, rządy dołożyły wszelkich starań, aby na pierwszym miejscu postawić dobro swoich obywateli, działając zdecydowanie na rzecz ochrony zdrowia i ratowania życia… większość rządów działała odpowiedzialnie, nakładając surowe środki w celu powstrzymania epidemii. Jednak niektóre grupy protestowały, odmawiając trzymania się na dystans, maszerując przeciwko ograniczeniom w podróżowaniu – jakby środki, które rządy muszą nałożyć dla dobra swoich obywateli, stanowiły jakiś rodzaj politycznego ataku na autonomię lub wolność osobistą!… Mówiliśmy wcześniej o narcyzmie, o zbroi poukładane jaźnie, ludzi, którzy żyją z krzywdy, myśląc tylko o sobie… nie są w stanie wyjść poza swój mały świat zainteresowań. -PAPIEŻ FRANCISZEK, Let Us Dream: Droga do lepszej przyszłości (str. 26-28), Simon & Schuster (wydanie Kindle)

Ale to nie koniec. Watykan kontynuuje swoją nowo odkrytą rolę proroków „Wielkiego Resetu” – teraz promując wytworzone przez człowieka „globalne ocieplenie” jako fakt – pomimo niedawnej encykliki Papieża:

Istnieją pewne kwestie środowiskowe, w przypadku których osiągnięcie szerokiego konsensusu nie jest łatwe. W tym miejscu chciałbym raz jeszcze stwierdzić, że Kościół nie ośmiela się rozstrzygać kwestii naukowych ani zastępować polityki. Zależy mi jednak na zachęceniu do uczciwej i otwartej debaty, tak aby partykularne interesy lub ideologie nie szkodziły dobru wspólnemu. -Laudato si 'n. 188

Jednak nie ma na świecie podmiotu, poza przedsiębiorcami zajmującymi się zmianami klimatycznymi i naukowcami ubiegającymi się o dotacje, którzy popierali „zmiany klimatyczne” bardziej niż Watykan.[2]por Heartland.org Tutaj również miażdży się idea „uczciwej i otwartej debaty”:

…nie dbanie o klimat to grzech przeciwko darowi Bożemu, jakim jest stworzenie. Moim zdaniem jest to forma pogaństwa: to używanie tych rzeczy, które Pan dał nam dla swojej chwały i uwielbienia, jak gdyby były bożkami. -lifesitnews.com14 kwietnia 2022

Znów wierni zmagają się z tak ironicznym stwierdzeniem, nie tylko w obliczu skandalu Pachamamy, ale faktu, że cały ruch klimatyczny był wynalazł przez globalistów i zintegrowani z bezbożnymi celami Organizacji Narodów Zjednoczonych przez marksistę Maurice Stronga i nieżyjącego komunistę Michaiła Gorbaczowa.[3]por Nowe pogaństwo - część III 

Szukając nowego wroga, który by nas zjednoczył, wpadliśmy na pomysł, że zanieczyszczenie, zagrożenie globalnym ociepleniem, niedobory wody, głód i tym podobne będą pasować do rachunku. Wszystkie te niebezpieczeństwa są spowodowane interwencją człowieka i tylko poprzez zmianę postaw i zachowań można je pokonać. Zatem prawdziwym wrogiem jest ludzkość sama. —(Klub Rzymski) Alexander King i Bertrand Schneider. Pierwsza globalna rewolucja, p. 75

Oto w skrócie cały plan, który rozwija się teraz w czasie rzeczywistym pod hasłem „Wielkiego Resetu”: wyprodukować globalne kryzysy niedoborów wody, głodu i globalnego ocieplenia – a następnie obwiniać małego pracującego faceta, który tylko próbuje nakarmić swoje rodzina. Globaliści rozpalają pożary, a potem obwiniają tych, którzy wskazują na dym. W ten sposób ci elitarni mistrzowie mogą uzasadnić swój plan depopulacji świata.  

Tak więc w tej godzinie prorocze głosy Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI ostrzegające przed agendą antyżyciową, która ma na celu kontrolowanie i narzucanie się światu, zostały prawie zapomniane. 

Ten wspaniały świat - tak umiłowany przez Ojca, że ​​posłał swego jedynego Syna dla jego zbawienia - jest teatrem niekończącej się walki toczonej o naszą godność i tożsamość jako wolnej, duchowej istoty. Ta walka przypomina apokaliptyczną walkę opisaną w [Objawieniu 12]. Śmierć walczy z Życiem: „kultura śmierci” stara się narzucić nasze pragnienie życia i pełnego życia. Są tacy, którzy odrzucają światło życia, preferując „bezowocne uczynki ciemności” (Ef 5). Ich żniwem jest niesprawiedliwość, dyskryminacja, wyzysk, oszustwo, przemoc. W każdym wieku miarą ich widocznego sukcesu jest śmierć Niewiniątek. W naszym stuleciu, jak nigdy w historii, „kultura śmierci” przyjęła społeczną i instytucjonalną formę legalności, aby usprawiedliwić najstraszniejsze zbrodnie przeciwko ludzkości: ludobójstwo, „ostateczne rozwiązania”, „czystki etniczne” i masowe „odbieranie życia istotom ludzkim jeszcze przed ich urodzeniem lub zanim osiągną naturalny punkt śmierci”… —POPIEŁ JAN PAWEŁ II, Homilia, Homilia w Parku Stanowym Cherry Creek, Denver, Kolorado, 15 sierpnia 1993; watykan.va

To już nie Ewangelia Życia, którą Watykan krzyczy z dachów; nie jest to potrzeba pokuty za grzech i powrotu do Ojca; to nie jest ważność modlitwy, sakramentów i cnoty… ale wstrzykiwanie sobie i kupowanie paneli słonecznych, które są priorytetami hierarchii. Wydaje się, że to nie 10 przykazań, ale 17 celów ONZ dotyczących „zrównoważonego rozwoju” stało się bijącym sercem Rzymu. 

Jak już wcześniej zauważyłem,[4]por Zamieszanie klimatyczne Papieska Akademia Nauk, a tym samym Franciszek, opierają swoje wnioski na Międzyrządowym Zespole ds. Zmian Klimatu (IPCC), który nie jest organem naukowym. Marcelo Sanchez Sorondo, Biskup-Kanclerz Papieskiej Akademii, stwierdził:

Obecnie panuje coraz większa zgoda co do tego, że działalność człowieka ma zauważalny wpływ na klimat Ziemi (IPCC, 1996). Ogromny wysiłek włożono w badania naukowe, które stanowią podstawę tego osądu. —Cf. Katolicki.org

To niepokojące, ponieważ IPCC było kilkakrotnie dyskredytowane. Dr Frederick Seitz, światowej sławy fizyk i były prezes Amerykańskiej Narodowej Akademii Nauk, skrytykował raport IPCC z 1996 roku, w którym wykorzystano selektywne dane i spreparowane wykresy: „Nigdy nie byłem świadkiem bardziej niepokojącego zepsucia procesu recenzowania niż wydarzeń które doprowadziły do ​​tego raportu IPCC ”- ubolewał.[5]por Forbes.com W 2007 roku IPCC musiało poprawić raport, który wyolbrzymiał tempo topnienia lodowców himalajskich i niesłusznie twierdził, że wszystkie mogą zniknąć do 2035 roku.[6]por Reuters.comIPCC został ponownie przyłapany na wyolbrzymianiu danych dotyczących globalnego ocieplenia w raporcie, który został przeanalizowany właśnie po to, by wpłynąć na Porozumienie Paryskie, które Watykan jest teraz cheerleaderem. W tym raporcie sfałszowano dane, aby sugerować, że „nie”pauza„w globalne ocieplenie ma miejsce od przełomu tego tysiąclecia.[7]por Nypost.com; i 22 stycznia 2017 r. inwestorów.com; ze studiów: nature.com

To wstydliwy i mroczny moment w historii katolicyzmu. Dbanie o planetę i zapewnianie opieki zdrowotnej jednostkom jest, rzecz jasna, częścią „społecznej” Ewangelii. Ale promowanie instrumentów kultury śmierci nie jest. Katolicy uważają teraz, że ich przywódcy cheerują program kultury śmierci, a nie ratujące życie przesłanie Jezusa Chrystusa, który jest Zbawicielem świata.

I „Jestem zły”.

 

CO MY ROBIMY?

Uważałem, aby nie kwestionować niczyich motywów ani intencji, czy to Papieża, czy uczestników. Powodem jest to, że motywy w tym momencie są nieistotne.

To, co wydarzyło się w Ogrodach Watykańskich, z zewnątrz jest skandalem. Przypominało to niczym pogański rytuał, niezależnie od tego, czy był, czy nie. Niektórzy próbowali bagatelizować ten incydent, upierając się (wbrew oficjalnej odpowiedzi Watykanu), że obrazy to „Matka Boża Amazonki”. Znowu to nieistotne. Katolicy nie kłaniają się przed figurami nawet Matki Bożej czy świętych, a tym bardziej rdzennych artefaktów i symboli czy kopców brudu. Co więcej, Papież sam nie oddawał czci tym wizerunkom jako takim, a podczas ostatniej Mszy Synodu wydawał się przynosić i właściwie czcić typowy obraz Matki Bożej (co dużo mówi). Niemniej jednak szkody zostały wyrządzone. Ktoś opowiedział mi, jak ich episkopalny przyjaciel oskarżył nas, katolików, o czczenie Maryi i/lub posągów.

Inni, z którymi rozmawiałem, upierają się, że pokłony przed przedmiotami były ostatecznie skierowane do Boga - a każdy, kto sugeruje inaczej, jest rasistą, nietolerancyjnym, osądzającym i antypatycznym. Jednak, nawet jeśli taki był zamiar czcicieli, to, czego świat był świadkiem, nie przypominało katolickiej modlitwy, ale pogańską ceremonię. W rzeczy samej, kilku duchownych stwierdziło to dokładnie:

Dla obserwatora nie jest zrozumiałe, że publicznie okazywana cześć Pachamamy na Synodzie Amazońskim nie ma być bałwochwalstwem. - biskup Marian Eleganti z Chur w Szwajcarii; 26 października 2019;lifesitenews.com

Po tygodniach ciszy mówi Papież że to nie było bałwochwalstwo i że nie było bałwochwalczego zamiaru. Ale w takim razie dlaczego ludzie, w tym księża, padali przed nim na twarz? Dlaczego figura została wniesiona w procesji do kościołów, takich jak Bazylika św. Piotra, i postawiona przed ołtarzami w Santa Maria in Traspontina? A jeśli to nie jest idol Pachamamy (bogini ziemi / matki z Andów), dlaczego papież nazwij obraz „Pachamama? ” Co ja mam myśleć?  —Msgr. Karol Papież, 28 października 2019; Krajowy Rejestr Katolicki

Synkretyzm widoczny w rytuale odprawianym wokół ogromnej wykładziny podłogowej, kierowanej przez amazonkę i przed kilkoma niejednoznacznymi i niezidentyfikowanymi obrazami w ogrodach watykańskich 4 października, należy unikać… powodem krytyki jest właśnie to, że prymitywny charakter i pogański wygląd ceremonii oraz brak jawnie katolickich symboli, gestów i modlitw podczas różnych gestów, tańców i pokłonów tego zaskakującego rytuału. - kard. Jorge Urosa Savino, emerytowany arcybiskup Caracas w Wenezueli; 21 października 2019; lifesitenews.com

Na tym polega rozpalony ogień: gdzie jest nasza gorliwość w obronie Jezusa Chrystusa i poszanowaniu Pierwszego Przykazania, które zabrania pośród nas „obcych bogów”? Dlaczego niektórzy katolicy próbują w tym momencie rozłupać włosy, aby rażąco kompromitujące działanie wyglądało na akceptowalne?

To w ten sposób. Wyobraź sobie, że moja żona i dzieci wchodzą do sypialni i widzą mnie trzymającego inną kobietę w naszym małżeńskim łóżku. Potem razem z drugą kobietą wychodzimy na zewnątrz, wyjaśniając: „Nie było tu żadnych cudzołóstwa. Trzymałem ją tylko dlatego, że nie zna Chrystusa i musi wiedzieć, że jest kochana, przyjęta i że jesteśmy gotowi towarzyszyć jej w wierze ”. Oczywiście moja żona i dzieci byliby źli i zgorszeni, nawet gdybym upierał się, że są po prostu nietolerancyjni i osądzający.

Chodzi o to, że nasz świadek, przykład, który dajemy innym, jest niezbędny, zwłaszcza „maluchom”.

Ktokolwiek doprowadzi do grzechu jednego z tych maluczkich, którzy wierzą we Mnie, byłoby lepiej, gdyby miał zawieszony na szyi wielki kamień młyński i utonął w głębinach morza. (Mateusza 18: 6)

Wezwanie posągów, przed którymi nawet niektórzy zakonnicy pokłonili się w Watykanie… jest wezwaniem do mitycznej mocy, Matki Ziemi, od której proszą o błogosławieństwo lub robią gesty wdzięczności. Są to skandaliczne demoniczne świętokradztwa, szczególnie dla maluchów, które nie potrafią tego rozeznać. - emerytowany biskup José Luis Azcona Hermoso z Marajó w Brazylii; 30 października 2019 r., lifesitenews.com

Takie jest przynajmniej zdanie prałata bardziej zaznajomionego z pogańskim kultem Matki Ziemi w tych regionach. Najważniejsze jest jednak to, że to, co mówimy, co robimy, jak się zachowujemy, musi zawsze prowadzić innych do Chrystusa. Św. Paweł posunął się nawet do tego, by to powiedzieć „Dobrze jest nie jeść mięsa, nie pić wina ani nie robić niczego, co sprawi, że twój brat się potknie”. [8]por. Rzymian 14:21 O ileż bardziej zatem powinniśmy uważać, aby nigdy nie dawać innym świadectwa, że ​​pieniądze, majątek, władza, nasza kariera, nasz wizerunek - a tym bardziej obrazy świeckie czy pogańskie - są przedmiotem naszej miłości.

Pachamama nie jest i nigdy nie będzie Dziewicą Maryją. Powiedzieć, że ten posąg przedstawia Dziewicę, jest kłamstwem. Ona nie jest Matką Bożą Amazońską, ponieważ jedyną Panią Amazonki jest Maryja z Nazaretu. Nie twórzmy synkretycznych mieszanin. To wszystko jest niemożliwe: Matka Boża jest Królową Nieba i ziemi. - emerytowany biskup José Luis Azcona Hermoso z Marajó w Brazylii; 30 października 2019 r., lifesitenews.com

 

WIERNOŚĆ JEZUSOWI

Zanim udałem się do Izraela, czułem, że Pan mówi, że musimy „Idź śladami św. Jana”Umiłowany apostoł. Aż do teraz nie rozumiałem w pełni dlaczego.

Jak pisałem niedawno O Funkiness Watykanu, nawet gdyby papież zaparł się Jezusa Chrystusa (jak to zrobił Piotr po obiecano mu Klucze Królestwa i ogłoszony „skałą”), powinniśmy mocno trzymać się Świętej Tradycji i pozostać wierni Jezusowi aż do śmierci. Św. Jan nie „ślepo podążał” za pierwszym papieżem w jego zaprzeczeniu, ale zwrócił się w przeciwnym kierunku, poszedł na Golgotę i pozostał niewzruszony pod krzyżem na ryzyko jego życia. jestem nie sugerując w jakikolwiek sposób, że papież Franciszek zaparł się Chrystusa. Raczej zwracam uwagę, że nasi pasterze są ludźmi, łącznie z następcą Piotra, i nie musimy bronić ich osobistych szaleństw. Nasza wierność im jest posłuszeństwem ich autentycznemu Magisterium, nadanemu im przez Chrystusa, w odniesieniu do „wiary i moralności”. Kiedy odchodzą od tego, czy to przez niewiążące oświadczenia, czy osobisty grzech, nie ma obowiązku popierać ich słów ani zachowania. Ale tam isjednakże obowiązek obrony prawdy - obrony Jezusa Chrystusa, który jest Prawdą. I należy to zrobić w miłości. 

Nie przyjmuj niczego za prawdę, jeśli brakuje miłości. I nie przyjmuj niczego za miłość, w której brakuje prawdy! Jedno bez drugiego staje się destrukcyjnym kłamstwem. —Św. Teresa Benedicta (Edyta Stein), cytowana podczas kanonizacji przez św. Jana Pawła II, 11 października 1998; watykan.va

Całkowicie zatraciliśmy opowieść o tym, dlaczego istnieje Kościół, jaka jest nasza misja i jaki jest nasz cel, jeśli nie będziemy kochać najpierw Boga, a bliźniego jak siebie samego. 

Cała troska doktryny i jej nauczania musi być skierowana na miłość, która nigdy się nie kończy. Niezależnie od tego, czy coś jest proponowane dla wiary, dla nadziei, czy dla działania, miłość naszego Pana musi być zawsze dostępna, aby każdy mógł zobaczyć, że wszystkie dzieła doskonałej cnoty chrześcijańskiej wypływają z miłości i nie mają innego celu niż osiągnięcie miłości . -Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK), rz. 25

To absolutnie przerażające, jak chrześcijanie zaczęli się dziś rozdzierać, zwłaszcza chrześcijanie „konserwatywni”. Tutaj przykład św. Jana jest tak potężny.

Podczas Ostatniej Wieczerzy, kiedy apostołowie byli zajęci obwinieniem tego, kto zdradzi Chrystusa, a Judasz był cicho zanurzając ręce w tej samej misce jako Jezus… św. Jan po prostu połóż się na piersi Chrystusa. W ciszy kontemplował swego Pana. On Go kochał. Uwielbiał Go. Przylgnął do Niego. Wielbił Go. W tym tkwi sekret, jak przejść przez Wielką Próbę to jest teraz na nas. To absolutna wierność Chrystusowi. To powierzenie Ojcu Niebieskiemu. To jest Niezwyciężona wiara w Jezusa. Nie jest kompromitując nasze przekonania ze strachu przed konfliktem lub nieistnieniem poprawna politycznie. Nie skupia się na burzy i falach, ale na Panu w łodzi. To jest Modlitwa. Jak Matka Boża mówi Kościołowi od prawie czterdziestu lat: módlcie się, módlcie się, módlcie się. Pośćcie i módlcie się. Tylko w ten sposób będziemy mieli łaskę i siłę nie zapaść się w nasze ciało i księstwa i moce, które w tej godzinie otrzymały władzę, aby wypróbować Kościół. 

Modlitwa wiąże się z łaską, której potrzebujemy do chwalebnych czynów. - (CCC, 2010)

Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. (Marka 14: 38-39)

Co mamy oglądać? Mamy zegarek znaki czasu, ale do modlić się za mądrość, by je interpretować. To był klucz, który sprawił, że Jan jako jedyny pośród apostołów stał pod Krzyżem i pozostał wierny Jezusowi, pomimo szalejącej wokół niego burzy. Jego oczy obserwowały otaczające go znaki, ale nie rozpamiętywał przerażenia i dysfunkcji. Jego serce było raczej skupione na Jezusie, nawet gdy wszystko wydawało się całkowicie stracone. 

Bracia i siostry, próby, które nas otaczają, to dopiero początek. Ledwo zaczęliśmy ciężkie bóle porodowe. W dzisiejszych czasach często słyszę w swoim sercu Pismo: „Kiedy Syn Człowieczy przyjdzie, czy znajdzie wiarę na ziemi?” [9]Luke 18: 8  

Odpowiedź jest tak: w tych, którzy podążają śladami św. Jana.

 

POWIĄZANE CZYTANIE

Ewangelia dla wszystkich

Jezus… Pamiętasz Go?

 

 

Wspieraj pełnoetatową służbę Marka:

 

Podróżować z Markiem Połączenia Teraz słowo,
kliknij poniższy baner, aby subskrybuj.
Twój e-mail nie zostanie nikomu udostępniony.

Teraz na Telegramie. Kliknij:

Śledź Marka i codzienne „znaki czasu” na MeWe:


Śledź pisma Marka tutaj:

Posłuchaj następujących:


 

 
Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przypisy

Przypisy
1 Listy Moynihan, List # 59, 30 października 2019 r
2 por Heartland.org
3 por Nowe pogaństwo - część III
4 por Zamieszanie klimatyczne
5 por Forbes.com
6 por Reuters.com
7 por Nypost.com; i 22 stycznia 2017 r. inwestorów.com; ze studiów: nature.com
8 por. Rzymian 14:21
9 Luke 18: 8
Opublikowany w HOME, WIARA I MORALNOŚĆ.