„Dwie śmierci” - wybór Chrystusa lub Antychrysta Michael D. O'Brien
Opublikowane po raz pierwszy 29 listopada 2006 roku, zaktualizowałem ten ważny artykuł:
AT Na początku mojej posługi około czternastu lat temu miałem żywy sen, który ponownie pojawia się na pierwszym planie moich myśli.
Byłem na rekolekcjach z innymi chrześcijanami, kiedy nagle weszła grupa młodych ludzi. Byli po dwudziestce, mężczyźni i kobiety, wszyscy bardzo atrakcyjni. Było dla mnie jasne, że po cichu przejmują ten dom rekolekcyjny. Pamiętam, że musiałem je minąć. Uśmiechali się, ale ich oczy były zimne. Pod ich pięknymi twarzami kryło się zło, bardziej namacalne niż widoczne.
Następną rzeczą, o której pamiętam (wydaje się, że środkowa część snu została albo usunięta, albo z łaski Bożej nie pamiętam), wyszedłem z izolatki. Zabrano mnie do bardzo klinicznego, przypominającego laboratorium, białego pokoju oświetlonego fluorescencyjnym światłem. Tam zastałem moją żonę i dzieci naćpanych, wychudzonych i maltretowanych.
Obudziłem się. A kiedy to zrobiłem, wyczułem - i nie wiem, skąd to wiem - wyczułem ducha „Antychrysta” w moim pokoju. Zło było tak przytłaczające, tak przerażające, tak niewyobrażalne, że zacząłem płakać: „Panie, to niemożliwe. To niemożliwe! Nie, Panie… ” Nigdy wcześniej ani od tamtej pory nie doświadczyłem tak czystego zła. I było to wyraźne poczucie, że to zło jest obecne lub przychodzi na ziemię…
Moja żona obudziła się, słysząc moje cierpienie, zgromiła ducha i powoli zaczął powracać pokój.
ZNACZENIE
Zdecydowałem się podzielić tym marzeniem teraz, pod przewodnictwem kierownika duchowego tych pism, ponieważ pojawiło się wiele znaków wskazujących na to, że ci „piękni młodzi” przeniknęli świat, a nawet sam Kościół. Reprezentują nie tyle ludzi, ale ideologie które wydają się dobre, ale są szkodliwe. Weszli pod postacią tematów takich jak „tolerancja” i „miłość”, ale są to pojęcia, które maskują większą i bardziej śmiercionośną rzeczywistość: tolerancję grzechu i przyznanie się do wszystkiego, co czuje dobry.
Jednym słowem, bezprawie.
W rezultacie świat - oszołomiony pięknem tych pozornie rozsądnych koncepcji - ma stracił poczucie grzechu. Dlatego nadszedł czas, aby politycy, sędziowie i międzynarodowe organy zarządzające i sądy narzucili ustawodawstwo, które pod pozorem kodeksowych słów, takich jak „równość płci” i „technologia reprodukcyjna”, podważa same fundamenty społeczeństwa: małżeństwo i rodzina.
Wynikający z tego klimat moralnego relatywizmu stał się impulsem dla tego, co papież Benedykt nazywa rosnącą „dyktaturą relatywizmu”. Nieszkodliwe „wartości” zastąpiły moralność. „Uczucia” zastąpiły wiarę. A wadliwa „racjonalizacja” zastąpiła prawdziwy rozum.
Wydaje się, że jedyną wartością, która jest uniwersalna w naszym społeczeństwie, jest gloryfikowane ego. -Aloysius kardynał Ambrozic, Arcybiskup Toronto, Kanada; Religia i zysk; Listopad 2006
Najbardziej kłopotliwe jest to, że nie tylko niewielu ludzi rozpoznaje te niepokojące trendy, ale wielu chrześcijan przyjmuje obecnie te ideologie. Nie omijają tych pięknych twarzy - zaczynają stać w zgodzie z nimi.
Pytanie brzmi, czy to narastające bezprawie osiągnie punkt kulminacyjny w tym, co 2 Tesaloniczan nazywa „bezprawiem”? Czy ta dyktatura relatywizmu osiągnie punkt kulminacyjny w objawieniu się dyktatora?
MOŻLIWOŚĆ
Nie twierdzę na pewno, że osoba Antychrysta jest obecna na ziemi, chociaż wielu współczesnych mistyków, a nawet papieży sugerowało to. Wydaje się, że odnoszą się tutaj do „Antychrysta”, o którym mowa w Danielu, Mateuszu, Tesaloniczanach i Objawieniu:
… Jest dobry powód, by się obawiać, że ta wielka przewrotność może być przedsmakiem i być może początkiem tego zła, które jest zarezerwowane na dni ostateczne; i że może już być na świecie „Syn zatracenia”, o którym mówi Apostoł. — PAPIEŻ ŚW. PIUS X, E Supremi: O przywróceniu wszystkiego w Chrystusie
Powiedziano to w 1903 roku. Co powiedziałby Pius X, gdyby żył dzisiaj? Gdyby wszedł do katolickich domów i zobaczył, co jest standardem w ich telewizorach; zobaczyć, jaki rodzaj edukacji chrześcijańskiej jest oferowany w szkołach katolickich; jaki rodzaj czci jest ofiarowany na Mszy; jakiego rodzaju teologia jest nauczana na naszych katolickich uniwersytetach i seminariach; co jest (a czego nie jest) głoszone na ambonie? Aby zobaczyć nasz poziom ewangelizacji, naszą gorliwość dla Ewangelii i sposób, w jaki żyje przeciętny katolik? Widzieć materializm, marnotrawstwo i dysproporcje między bogatymi a biednymi? Patrzeć na całą ziemię pogrążoną w głodzie, ludobójstwie, chorobach przenoszonych drogą płciową, rozwodach, aborcji, aprobacie alternatywnych stylów życia, eksperymentach genetycznych z życiem i wstrząsach w samej naturze?
Jak myślisz, co by powiedział?
WIELU ANTYCHRYSTÓW
Apostoł Jan mówi:
Dzieci, to ostatnia godzina; i tak jak słyszałeś, że antychryst nadchodzi, tak teraz pojawiło się wielu antychrystów. Tak więc wiemy, że to ostatnia godzina… każdy duch, który nie uznaje Jezusa, nie należy do Boga. To jest duch antychrysta, który, jak słyszeliście, ma przyjść, ale w rzeczywistości jest już na świecie. (1 Jana 2:18; 4: 3)
Jan mówi nam, że jest nie tylko jeden, ale wielu antychrystów. Widzieliśmy to u Nerona, Augusta, Stalina i Hitlera.
Jeśli chodzi o antychrysta, widzieliśmy, że w Nowym Testamencie zawsze przyjmuje on założenia współczesnej historii. Nie można go ograniczyć do żadnej pojedynczej osoby. Jeden i ten sam nosi wiele masek w każdym pokoleniu. —Kardynał Ratzinger (PAPIEŻ BENEDYKT XVI), Teologia dogmatyczna, eschatologia 9, Johann Auer i Joseph Ratzinger, 1988, s. 199-200
Czy jesteśmy przygotowani na kolejny? I czy to on jest tym, o którym Ojcowie Kościoła mówili przez duże „A”, dotychczasowy Antychryst z Apokalipsy 13?
… Przed przybyciem Pana nastąpi apostazja, a jeden dobrze opisany jako „człowiek bezprawia”, „syn zatracenia” musi zostać objawiony, którego tradycja przybędzie nazywać Antychrystem. —POPIE BENEDYKT XVI, Audiencja generalna, „Czy na końcu czasów, czy podczas tragicznego braku pokoju: Przyjdź Panie Jezu!”, L'Osservatore Romano, 12 listopada 2008
W naszych czasach najbardziej niepokojące są warunki ogólnoświatowa dominacja wyrastają w idealną burzę. Ciągłe pogrążanie się świata w chaosie w wyniku terroryzmu, załamania gospodarczego i ponownego zagrożenia nuklearnego tworzy następnie próżnię w pokoju na świecie - próżnię, którą można wypełnić Bogiem lub czymś - albo ktoś—Z „nowym” rozwiązaniem.
Coraz trudniej jest ignorować rzeczywistość przed nami.
Niedawno, będąc w Europie, spotkałem się na krótko z s. Emmanuel, francuską zakonnicą ze Wspólnoty Błogosławieństw. Jest znana na całym świecie ze swoich bezpośrednich, namaszczonych i solidnych nauk o nawróceniu, modlitwie i poście. Z jakiegoś powodu poczułem się zmuszony mówić o możliwości istnienia Antychrysta.
„Siostro, dzieje się wiele rzeczy, które wydają się wskazywać na możliwość zbliżenia się antychrysta”. Spojrzała na mnie z uśmiechem i bez wahania odpowiedziała.
„Chyba że się modlimy."
Módlcie się, módlcie się, módlcie się
Czy można uniknąć antychrysta? Czy modlitwa może odłożyć kolejny okres zła dla upadłego świata? Jan mówi nam, że jest wielu antychrystów i wiemy, że jeden z nich osiągnie punkt kulminacyjny w „okresie apokaliptycznym”, w „Bestii” z Objawienia 13. Czy jesteśmy w tym okresie? Pytanie jest ważne, ponieważ wraz z regułą tej osoby jest Wielkie oszustwo który oszuka ogromną liczbę ludzkości…
… Ten, którego nadejście wypływa z mocy szatana w każdym potężnym czynie, w znakach i cudach, które kłamie, iw każdym niegodziwym oszustwie dla tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby mogli zostać zbawieni. Dlatego Bóg posyła im zwodniczą moc, aby uwierzyli kłamstwu, aby wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale uznali nieprawość, zostali potępieni. (2 Tes 2: 9-12)
Dlatego mamy „czuwać i modlić się”.
Kiedy się rozważy wszystko, od objawień Matki Bożej („niewiasty obleczonej w słońce”, która walczy ze smokiem); objawienia św. Faustynie, że jesteśmy w końcowym czasie miłosierdzia, przygotowując się na „drugie przyjście”; mocne apokaliptyczne słowa kilku współczesnych papieży i prorocze słowa autentycznych widzących i mistyków - wydawałoby się, że jesteśmy u progu tej nocy, która poprzedza Dzień Pański.
Możemy odpowiedzieć na to, co mówi nam Niebo: modlitwa i post mogą zmienić lub zmniejszyć nadchodzące kary dla oczywiście krnąbrnych i zbuntowanych ludzi w tym okresie historii. Wygląda na to, że właśnie to powiedziała nam Matka Boża Fatimska i co jeszcze raz mówi nam poprzez współczesne objawienia: Modlitwa i czczo, konwersja i pokuta, wiara w Boga może zmienić bieg historii. Może przenosić góry.
Ale czy odpowiedzieliśmy na czas?