Seksualność i wolność człowieka - część III

 

O GODNOŚCI MĘŻCZYZN I KOBIET

 

TAM jest radością, którą jako chrześcijanie musimy dziś odkryć na nowo: radość z oglądania oblicza Boga w innym - dotyczy to także tych, którzy skompromitowali swoją seksualność. W naszych współczesnych czasach św.Jan Paweł II, błogosławiona Matka Teresa, Sługa Boża Catherine de Hueck Doherty, Jean Vanier i inni przychodzą na myśl jako jednostki, które znalazły zdolność rozpoznawania obrazu Boga, nawet w bolesnym przebraniu ubóstwa, złamania i grzech. W innym widzieli „ukrzyżowanego Chrystusa”.

Istnieje tendencja, szczególnie wśród dzisiejszych fundamentalistycznych chrześcijan, do „potępiania” innych, którzy nie są „zbawieni”, do potępiania „niemoralnych”, do karania „złych” i potępiania „zdeprawowanych”. Tak, Pismo Święte mówi nam, co stanie się z każdym z nas, którzy trwają w grzechu ciężkim i śmiertelnym, którym jest całkowite odrzucenie porządku Bożego. Ci, którzy próbują rozwodnić prawdę Sądu Ostatecznego i rzeczywistość piekła [1]por Piekło jest prawdziwe czynić wielką niesprawiedliwość i krzywdzić dusze. Jednocześnie Chrystus nie nakazał Kościołowi potępiania, ale łagodności w jego nauczaniu, [2]por. Gal 6:1 miłosierny dla swoich wrogów, [3]por. Łukasza 6:36 i odważny aż do śmierci w służbie prawdzie. [4]por. Marka 8: 36-38 Ale nie można być prawdziwie miłosiernym i kochającym, jeśli nie ma autentycznego zrozumienia naszej godności ludzkiej, obejmującego nie tylko ciało i uczucia, ale i duszę człowieka.

Wraz z nadchodzącym wydaniem nowej encykliki o ekologii nie ma lepszego czasu na zbadanie największego nadużycia stworzenia w naszych czasach,…

… Rozpad obrazu człowieka z niezwykle poważnymi konsekwencjami. - Kardynał Joseph Ratzinger (BENEDICT XVI), 14 maja 2005, Rzym; przemówienie na temat tożsamości europejskiej; CatholicCulture.org

 

PRAWDZIWY „PREZENT”

Dziwny pomysł pojawił się na ostatnim Synodzie o rodzinie w Rzymie. W tymczasowym raporcie opublikowanym przez Watykan, sekcja 50 - która była nie zagłosowano z aprobatą Ojców synodalnych, ale mimo to został opublikowany - mówi, że „homoseksualiści mają dary i cechy, które mogą ofiarować wspólnocie chrześcijańskiej” i zapytał, czy nasze wspólnoty są w stanie „docenić ich orientację seksualną, nie narażając na szwank katolickiej doktryny o rodzinie i małżeństwo ”. [5]por Powiąż post disceptationem, rzeczownik 50; prasa.watykańska.va

Po pierwsze, chcę powiedzieć, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat prowadziłem dialog za kulisami z wieloma mężczyznami i kobietami, którzy zmagali się z pociągiem do osób tej samej płci. W każdych okolicznościach zwracali się do mnie z pragnieniem znalezienia uzdrowienia, ponieważ mogli dostrzec, że ich emocje nie pasują do ich kanalizacji, że tak powiem. Możesz sobie przypomnieć List boleściowy Otrzymałem od jednego takiego młodego człowieka. Jego opis walki jest prawdziwy i bolesny, jak to jest dla wielu - niektórzy, którzy są naszymi synami, córkami, rodzeństwem, kuzynami i przyjaciółmi (zob. Trzecia droga). Podróż z tymi ludźmi była niesamowitym przywilejem. Postrzegam ich jako nie różniących się od siebie ani od innych, którym doradzałem, o ile wielu z nas toczy głębokie i wszechobecne zmagania, które uniemożliwiają nam stanie się naprawdę całością w Chrystusie i pozostawiają jednego walczącego o pokój.

Ale czy bycie „gejem” przynosi szczególne „dary i cechy” Ciału Chrystusa? To ważne pytanie związane z głębszym poszukiwaniem sensu w naszych czasach, gdy coraz więcej ludzi zwraca się do mody, tatuaży, chirurgii plastycznej i „teorii płci”, by na nowo zdefiniować siebie. [6]„Teoria płci” to idea, że ​​biologię można ustawić w chwili urodzenia, tj. mężczyzna czy kobieta, ale jego „płeć” można określić niezależnie od płci. Papież Franciszek dwukrotnie potępił tę teorię. Zadałem to pytanie mężczyźnie, którego znam, który przez kilka lat mieszkał z innym mężczyzną. Porzucił ten styl życia i od tego czasu stał się dla wielu prawdziwym wzorem chrześcijańskiej męskości. Jego odpowiedź:

Nie uważam, że homoseksualizm powinien być wywyższany jako dar i skarb sam w sobie. Jest wiele darów i skarbów, skarbów żywych, wi u naspo stronie Kościoła, który został uformowany te prezenty i skarby częściowo ze względu na sposób, w jaki żyli z tym napięciem i przez niego ... Przybyłem do miejsca, w którym uhonorowałem i pobłogosławiłem zmagania na mojej drodze, nie ogłaszając im czegoś dobrego w i samych siebie. Oczywiście paradoks! Bóg uwielbia używać boskiego napięcia, aby kształtować, wzrastać, wzmacniać i uświęcić nas: Jego boska ekonomia. Niech moje życie, wiernie przeżywane (zawiodłem na swojej drodze i chodzę po ostrzu brzytwy nawet dziś), któregoś dnia przed śmiercią lub po niej, ujawni ścieżkę nadziei, drogę do radości, zdumiewający przykład dobrego dzieła Boga w najbardziej nieoczekiwanym życia.

Innymi słowy, krzyż - niezależnie od kształtu i formy, jaki przybiera w naszym życiu - zawsze przemienia nas i wydaje owoce, kiedy pozwalamy się do niego przyczepić. To jest, kiedy żyjemy, nawet w naszych słabościach i zmaganiach, w posłuszeństwie Chrystusowi, będziemy przynosić dary i cechy innym wokół nas, jako rezultat naszego stawania się kimś więcej lubić Chrystus. Język w raporcie Synodu sugeruje, że jest to nieodłączne zaburzenie w sobie jest darem, którym nigdy nie może być, ponieważ stoi w sprzeczności z porządkiem Bożym. W końcu jest to język, którym Kościół nieustannie posługiwał się przy opisywaniu skłonności homoseksualnych:

… Mężczyzn i kobiety o skłonnościach homoseksualnych „należy przyjmować z szacunkiem, współczuciem i wrażliwością. Należy unikać wszelkich oznak niesprawiedliwej dyskryminacji w stosunku do nich ”. Są powołani, podobnie jak inni chrześcijanie, do życia w cnocie czystości. Skłonność homoseksualna jest jednak „obiektywnie nieuporządkowana”, a praktyki homoseksualne są „grzechami poważnie sprzecznymi z czystością”. -Rozważania dotyczące propozycji nadania prawnego uznania związków między osobami homoseksualnymi; n. 4

Poproszenie wspólnoty kościelnej, aby zaczęła „doceniać swoją orientację seksualną, bez uszczerbku dla katolickiej nauki o rodzinie i małżeństwie” jest sprzecznością co do zasad. Jak może poświadczyć niezliczona liczba mężczyzn i kobiet, którzy porzucili homoseksualny „styl życia”, ich godność wykracza poza ich seksualność i obejmuje ich cały istota. Jako jeden z tematów w pięknym filmie dokumentalnym Trzecia droga stwierdził: „Nie jestem gejem. Jestem Dave".

Prawdziwym darem, jaki mamy do zaoferowania, są my sami, a nie tylko nasza seksualność.

 

GŁĘBSZA GODNOŚĆ

Seksualność jest tylko jednym z aspektów tego, kim jesteśmy, chociaż mówi o czymś głębszym niż zwykłe ciało: jest to wyraz obrazu Boga.

Relatywizacja różnicy między płciami… milcząco potwierdza te ponure teorie, które starają się usunąć wszelkie znaczenie z męskości lub kobiecości istoty ludzkiej, tak jakby to była sprawa czysto biologiczna. —POPE BENEDICT XVI, WorldNetDaily, 30 grudnia 2006

Jednak wbrew temu, co dziś przedstawiają media, nasza ludzka godność nie zależy wyłącznie od naszej seksualności. Bycie stworzonym na obraz Boga oznacza, że ​​zostaliśmy stworzeni dla Ze zdolnością kochania Go i wzajemnej miłości we wspólnocie osób. To jest najwyższa godność i chwała należąca do mężczyzny lub kobiety.

Dlatego życie osób konsekrowanych: kapłanów, zakonnic i osób świeckich w stanie celibatu nazywane jest przez Kościół świadectwem „prorockim”. Ponieważ ich dobrowolny wybór, by żyć cnotliwie, wskazuje na większe dobro, na coś transcendentnego, coś poza pięknym i uroczystym, ale doczesnym aktem stosunku płciowego, a to jest zjednoczenie z Bogiem. [7]„Niech ich świadectwo stanie się bardziej widoczne w tym Roku Konsekrowanych, że Kościół obecnie żyje”. por. List apostolski Papieża Franciszka do wszystkich osób konsekrowanych, www.vatican.va Ich świadectwo jest „znakiem sprzeczności” w pokoleniu, które uważa, że ​​„nie można” być szczęśliwym bez orgazmu. Ale to dlatego, że jesteśmy także pokoleniem, które coraz mniej wierzy w Boskość, a tym samym coraz mniej we własne zdolności do boskości. Jak napisał św.Paweł:

Wszyscy bowiem, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyodzialiście się w Chrystusa. Nie ma Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety; albowiem wszyscy jesteście jednym w Chrystusie Jezusie. (Gal 3: 27-28)

Jak świadczą święci, zjednoczenie z Bogiem przewyższa radości tego, co doczesne, o ile słońce przewyższa światło lampy. Mimo wszystko, uważanie stosunku płciowego za w jakiś sposób konieczny „grzech” dla tych „zbyt słabych”, by żyć w celibacie, jest błędem, a wręcz herezją. Jeśli bowiem mamy mówić o „zjednoczeniu” z Chrystusem, musimy również zobaczyć, że seks jest pięknym odbiciem i antycypacją tego zjednoczenia: Chrystus zasadza „ziarno” swojego Słowa w sercu Swojej Oblubienicy, Kościoła, który rodzi „Życie” w niej. Rzeczywiście, całe Pismo Święte jest historią „przymierza małżeńskiego” między Bogiem a Jego ludem, które osiągnie punkt kulminacyjny pod koniec historii ludzkości w „dniu ślubu Baranka”. [8]por. Ap 19:7 Pod tym względem, czystość jest oczekiwaniem na tę wieczną ucztę weselną.

 

CZYSTOŚĆ: WIELKIE PRZEWIDYWANIE

Nasza seksualność nie definiuje tego, kim jesteśmy w Chrystusie - określa, kim jesteśmy w kolejności stworzenia. Dlatego osoba zmagająca się ze swoją tożsamością płciową nie powinna nigdy czuć się pozbawiona miłości Boga ani zbawienia, dopóki żyje zgodnie z naturalnym prawem moralnym. Ale to trzeba powiedzieć o nas wszystkich. W rzeczywistości idea, że ​​czystość jest tylko dla „celibatu”, jest częścią zubożenia naszego współczesnego rozumienia seksualności.

Seks stał się celem samym w sobie, tak że nasze pokolenie nie może nawet wyobrazić sobie możliwości życia konsekrowanego, a co dopiero dwojga młodzi ludzie zachowują czystość aż do zawarcia małżeństwa. A jednak we wspólnocie chrześcijańskiej, w której się poruszam, cały czas widzę te młode małżeństwa. One także są „znakiem sprzeczności” w pokoleniu, które ograniczyło seksualność do zwykłej rozrywki. Ale to nie znaczy, że po ślubie wszystko idzie.

Carmen Marcoux, autorka Ramiona miłości i współzałożyciel Służby czystego świadka kiedyś powiedział: „Czystość nie jest linią, którą przekraczamy, to kierunek, w którym podążamy. ” Co za rewolucyjne spojrzenie! Ponieważ zbyt często nawet chrześcijanie, którzy chcą być w woli Bożej ze swoimi ciałami, sprowadzają ten koniec do pytań takich jak: „Czy możemy to zrobić? Czy możemy to zrobić? Co w tym złego? itp." I tak, wkrótce odpowiem na te pytania w części IV. Ale nie zacząłem od tych pytań, ponieważ czystość ma mniej wspólnego z powstrzymywaniem się od niemoralnych czynów, a więcej z stan serca. Jak powiedział Jezus:

Błogosławieni czystego serca, albowiem oni ujrzą Boga. (Mt 5: 8)

To Pismo ma do czynienia z intencja i pragnienie. Ma to związek z dyspozycją do przestrzegania prawa: miłować Pana, Boga swego, całym swoim sercem… a bliźniego swego jak siebie samego. Z takim usposobieniem w sercu, Bóg i dobro bliźniego będą na pierwszym miejscu wszystko, w tym to, co dzieje się w sypialni. W kontekście seksualności nie chodzi więc o to, co mogę „dostać” od drugiego, ale o to, co mogę „dać”.

Dlatego czystość jest czymś, co również musi być częścią chrześcijańskiego małżeństwa. W rzeczywistości czystość jest tym, co odróżnia nas od królestwa zwierząt. U zwierząt życie seksualne…

… Istnieje na poziomie natury i związanego z nią instynktu, natomiast w przypadku ludzi istnieje na poziomie osoby i moralności. —POPE JAN PAWEŁ II, Miłość i odpowiedzialność, Wersja Kindle autorstwa Pauline Books & Media, Loc 516

To znaczy, raczej bez ogródek, że mąż nie kocha się z pochwą, ale z nią jego żona. Zatem naturalny aspekt przyjemności w seksie, dany przez Boga, nie jest celem samym w sobie, ale musi być starannie pielęgnowany i zarządzany zarówno przez męża, jak i żonę ku komunii miłości. To szczęście i dobre samopoczucie drugiej osoby bierze zatem pod uwagę naturalne cykle ciała kobiety, a także jej zdolności emocjonalne i fizyczne. Czystość jest praktykowana zarówno przez męża, jak i żonę w czasach abstynencji od współżycia seksualnego, albo po to, by dzieci z kosmosu wzrastały w ich rodzinach, albo po to, by wzmocnić ich wzajemną miłość i uporządkować ich apetyty na ten cel. [9]por. „Ale równie prawdą jest, że tylko w pierwszym przypadku mąż i żona są gotowi powstrzymać się od współżycia w okresie płodnym tak często, jak z uzasadnionych powodów narodziny kolejnego dziecka nie są pożądane. A kiedy powtarza się okres bezpłodności, zażyli intymność małżeńską, aby wyrazić wzajemną miłość i zapewnić sobie wzajemną wierność. Czyniąc to, z pewnością dają dowód prawdziwej i autentycznej miłości ”. —PAPIEŻ PAWEŁ VI, Humanae Vitae, n. 16

Ale czystość, ponieważ w swej istocie jest stanem serca, musi być również wyrażona podczas intymność seksualna. Jak to możliwe? Na dwa sposoby. Po pierwsze, nie każdy akt skutkujący orgazmem jest zatem moralny. Seks musi być wyrażany zgodnie z zamysłem Stwórcy, a zatem zgodnie z naturalnym prawem moralnym, jak omówiliśmy w części I i II. Dlatego w części IV szczegółowo przeanalizujemy kwestię tego, co jest zgodne z prawem, a co nie.

Drugi aspekt czystości podczas intymności seksualnej wiąże się z nastawieniem serca do drugiego: widzieć oblicze Chrystusa w swoim współmałżonku.

Pod tym względem św. Jan Paweł II oferuje piękne i praktyczne nauczanie. Podniecenie seksualne mężczyzny i kobiety znacznie się różni w zależności od płci. Jeśli pozostawione samej naszej upadłej naturze, a mężczyzna może bardzo łatwo „wykorzystać” swoją żonę, której osiągnięcie podniecenia zajmuje znacznie więcej czasu. Jan Paweł II nauczał, że mężczyzna powinien dążyć do harmonizacji swojego ciała z ciałem swojej żony, tak aby…

… Punkt kulminacyjny podniecenia seksualnego ma miejsce zarówno u mężczyzny, jak iu kobiety i występuje na tyle, na ile jest to możliwe, u obojga małżonków jednocześnie. —POPE JAN PAWEŁ II, Miłość i odpowiedzialność, Wersja Kindle autorstwa Pauline Books & Media, Loc 4435f

To głęboki wgląd wykracza poza przyjemność, a jednocześnie uhonorowanie jej poprzez skupienie uwagi aktu małżeńskiego na wzajemnym oddaniu się. Jak powiedział Papież Paweł VI:

Kościół jako pierwszy chwali i pochwala zastosowanie inteligencji ludzkiej w działalności, w której istota rozumna, taka jak człowiek, jest tak ściśle związana ze swoim Stwórcą. —PAPIEŻ PAWEŁ VI, Humanae Vitae, rz. 16

I jest klucz do zrozumienia roli czystości w małżeństwie: akt małżeński między mężem i żoną powinien odzwierciedlać całkowite oddanie się Stwórcy, który złożył swoje życie na „łożu małżeńskim” Krzyża. To jest intymność seksualna sakramentalny, powinien także prowadzić drugiego do Boga. W pięknej historii o małżeństwie Tobiasza i Sary, jej ojciec instruuje swojego zięcia w noc poślubną:

Zabierz ją i bezpiecznie zawieź do swojego ojca. (Tobiasza 7:12)

To właśnie mają ostatecznie zrobić mąż i żona: bezpiecznie zabrać siebie i swoje dzieci do Ojca w Niebie.

W ten sposób „czystość serca” sprzyja nie tylko prawdziwej intymności między małżonkami, ale także z Bogiem, ponieważ uznaje prawdziwą godność zarówno mężczyzny, jak i kobiety. W ten sposób ich relacja staje się „znakiem” dla siebie nawzajem i dla wspólnoty czegoś większy: oczekiwanie na tę wieczną jedność, kiedy wszyscy będziemy „jednym w Chrystusie”.

 

POWIĄZANE CZYTANIE

 

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przypisy

Przypisy
1 por Piekło jest prawdziwe
2 por. Gal 6:1
3 por. Łukasza 6:36
4 por. Marka 8: 36-38
5 por Powiąż post disceptationem, rzeczownik 50; prasa.watykańska.va
6 „Teoria płci” to idea, że ​​biologię można ustawić w chwili urodzenia, tj. mężczyzna czy kobieta, ale jego „płeć” można określić niezależnie od płci. Papież Franciszek dwukrotnie potępił tę teorię.
7 „Niech ich świadectwo stanie się bardziej widoczne w tym Roku Konsekrowanych, że Kościół obecnie żyje”. por. List apostolski Papieża Franciszka do wszystkich osób konsekrowanych, www.vatican.va
8 por. Ap 19:7
9 por. „Ale równie prawdą jest, że tylko w pierwszym przypadku mąż i żona są gotowi powstrzymać się od współżycia w okresie płodnym tak często, jak z uzasadnionych powodów narodziny kolejnego dziecka nie są pożądane. A kiedy powtarza się okres bezpłodności, zażyli intymność małżeńską, aby wyrazić wzajemną miłość i zapewnić sobie wzajemną wierność. Czyniąc to, z pewnością dają dowód prawdziwej i autentycznej miłości ”. —PAPIEŻ PAWEŁ VI, Humanae Vitae, n. 16
Opublikowany w HOME, WIARA I MORALNOŚĆ, LUDZKA SEKSUALNOŚĆ I WOLNOŚĆ i oznaczone , , , , , , , , , , .

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.