Tylko dziś

 

 

BÓG chce nas spowolnić. Co więcej, On tego chce reszta, nawet w chaosie. Jezus nigdy nie spieszył się do swojej męki. Nie spieszył się z ostatnim posiłkiem, ostatnią nauką, intymną chwilą umycia cudzych stóp. W Ogrodzie Getsemani poświęcił czas na modlitwę, zebranie siły i szukanie woli Ojca. Tak więc, gdy Kościół zbliża się do swojej męki, my także powinniśmy naśladować naszego Zbawiciela i stać się ludem odpocznienia. W rzeczywistości tylko w ten sposób możemy ofiarować siebie jako prawdziwe narzędzia „soli i światła”.

Co to znaczy „odpocząć”?

Kiedy umierasz, wszystkie zmartwienia, niepokój, wszystkie namiętności ustają, a dusza jest zawieszona w stanie ciszy… w stanie spoczynku. Rozmyślaj nad tym, bo taki powinien być nasz stan w tym życiu, skoro Jezus wzywa nas do stanu „umierania” za życia:

Kto chce iść za mną, musi zaprzeć się samego siebie, wziąć swój krzyż i iść za mną. Bo kto chce ocalić swoje życie, straci je, ale kto je straci ze względu na mnie, znajdzie je…. Powiadam wam, jeśli ziarno pszenicy nie spadnie na ziemię i nie obumrze, pozostanie tylko ziarnem pszenicy; ale jeśli umrze, wydaje dużo owoców. (Mt 16: 24-25; Jana 12:24)

Oczywiście w tym życiu nie możemy się powstrzymać od zmagania się z naszymi pasjami i zmagania się z naszymi słabościami. Kluczem jest więc to, aby nie dać się wciągnąć w rwące prądy i impulsy ciała, w miotające fale namiętności. Raczej zanurz się głęboko w duszy, gdzie wciąż są Wody Ducha.

Robimy to żyjąc w stanie zaufanie.

 

TYLKO DZIŚ

Wyobraź sobie, że Pan mówi do twojego serca coś takiego…

Dałem ci „właśnie dzisiaj”. Moje plany dotyczące Ciebie i Twojego życia obejmują również ten dzień. Przewidziałem ten poranek, dzisiejsze popołudnie, tę noc. A więc Moje dziecko, żyj tylko dzisiaj, bo nic nie wiesz o jutrze. Chcę, żebyś dzisiaj żył i żył dobrze! Żyj doskonale. Żyjcie z miłością, spokojnie, celowo i bez żadnych zmartwień.

To, co musisz „zrobić”, jest naprawdę nieistotne, czyż nie jest to dziecko? Czy św. Paweł nie pisze, że wszystko jest nieistotne, chyba że dzieje się to w miłości? Zatem tym, co nadaje sens dzisiejszemu dniu, jest miłość, z jaką to robisz. Wtedy ta miłość przekształci wszystkie wasze myśli, czyny i słowa w moc i życie, które mogą przeniknąć dusze; przemieni je w kadzidło, które wzniesie się do waszego Ojca Niebieskiego jako czysta ofiara.

A więc porzuć każdy cel, z wyjątkiem życia w miłości właśnie dzisiaj. Żyj dobrze. Tak, przeżyj to! I zostaw Mi wynik, rezultaty - dobre lub złe - wszystkich swoich wysiłków.

Przyjmijcie krzyż niedoskonałości, krzyż niedokończenia, krzyż bezradności, krzyż niedokończonych spraw, krzyż sprzeczności, krzyż nieprzewidzianych cierpień. Przyjmijcie je jako Moją wolę na dziś. Uczyń to swoim biznesem, aby przyjąć ich poddanych w sercu pełnym miłości i poświęcenia. Rezultatem wszystkiego nie jest Twoja sprawa, ale procesy zachodzące pomiędzy nimi. Zostaniesz osądzony na podstawie tego, jak kochałeś w danej chwili, a nie na podstawie wyników.

Pomyśl o tym dziecku: w Dniu Sądu zostaniesz osądzony za „właśnie dzisiaj”. Wszystkie inne dni zostaną odłożone na bok, a ja patrzę tylko na ten dzień, co to jest. A potem spojrzę na następny dzień i następny, i znowu zostaniesz osądzony za „tylko dzisiaj”. Żyjcie więc każdego dnia z taką miłością do Mnie i tych, których stawiam na waszej drodze. A doskonała miłość wypędzi wszelki strach, ponieważ strach ma związek z karą. Ale jeśli dobrze żyjesz i dobrze sobie radzisz z pojedynczym „talentem” tego dnia, nie zostaniesz ukarany, ale nagrodzony.

Nie proszę o wiele, dziecko… tylko dzisiaj.

Marto, Marto, martwisz się i martwisz o wiele rzeczy. Potrzebna jest tylko jedna rzecz. Maria wybrała lepszą część… (Łk 10: 41-42)

Uważajcie, abyście nie stracili żadnej okazji, jaką daje wam Moja opatrzność, abyś mógł poświęcić się. Jeśli nie uda ci się skorzystać z okazji, nie trać spokoju, ale ukorz się głęboko przede Mną i z wielką ufnością zanurz się całkowicie w miłosierdziu Moim. W ten sposób zyskujesz więcej, niż straciłeś, ponieważ pokornej duszy udziela się więcej łaski, niż sama dusza prosi ...  —Jezus do św. Faustyny, Miłosierdzie Boże w mojej duszy, Dziennik, n. 1361

 

 

 

POWIĄZANE CZYTANIE

 

MARK PRZYBYWA DO KALIFORNII!

Mark Mallett będzie przemawiał i śpiewał w Kalifornii
Kwiecień 2013. Dołączy do niego ks. Seraphim Michalenko,
wicepostulator ds. kanonizacji św. Faustyny.

Kliknij poniższy link, aby wyświetlić godziny i miejsca:

Harmonogram przemówień Marka

 

Kliknij tutaj, aby Anuluj subskrypcję or Zapisz się! do tego dziennika.

Dziękuję za modlitwy i wsparcie!

www.markmallett.com

-------

Kliknij poniżej, aby przetłumaczyć tę stronę na inny język:

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w HOME, DUCHOWOŚĆ i oznaczone , , , , , , , , .

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.