Nauka nas nie uratuje

 

„Cywilizacje upadają powoli, tylko wystarczająco wolno
więc myślisz, że to może się nie zdarzyć.
I to wystarczająco szybko
ma mało czasu na manewrowanie.

-Dziennik zarazy, p. 160, powieść
Michael D. O'Brien

 

KIM nie kocha nauki? Odkrycia naszego wszechświata, czy to zawiłości DNA, czy przemijanie komet, nadal fascynują. Jak rzeczy działają, dlaczego działają, skąd pochodzą - to odwieczne pytania z głębi ludzkiego serca. Chcemy poznać i zrozumieć nasz świat. Kiedyś chcieliśmy nawet poznać jeden za tym, jak stwierdził sam Einstein:

Chcę wiedzieć, jak Bóg stworzył ten świat, nie interesuje mnie to czy inne zjawisko, spektrum tego czy innego elementu. Chcę poznać Jego myśli, reszta to szczegóły. -Życie i czasy Einsteina, Ronald W. Clark, Nowy Jork: The World Publishing Company, 1971, s. 18-19

Słuchając przesłania stworzenia i głosu sumienia, człowiek może dojść do pewności co do istnienia Boga, przyczyny i końca wszystkiego.-Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK), rz. 46

Ale przeżywamy epokową zmianę. Podczas gdy dawni mistrzowie nauki wierzyli w Boga, jak Kopernik, Kepler, Pascal, Newton, Mendel, Mercalli, Boyle, Planck, Riccioli, Ampere, Coulomb itd. dzisiaj nauka i wiara są postrzegane jako przeciwieństwo. Ateizm jest praktycznie warunkiem wstępnym zakładania fartucha laboratoryjnego. Teraz nie tylko nie ma miejsca dla Boga, ale nawet natura prezenty są wzgardzone.

Myślę, że część odpowiedzi jest taka, że ​​naukowcy nie mogą znieść myśli o zjawisku naturalnym, którego nie można wyjaśnić, nawet przy nieograniczonym czasie i pieniądzach. Jest taki rodzaj religii w nauce jest religią człowieka, który wierzy, że we wszechświecie panuje ład i harmonia, a każdy skutek musi mieć swoją przyczynę; nie ma pierwszej przyczyny… Ta wiara religijna naukowca zostaje naruszona przez odkrycie, że świat miał początek w warunkach, w których znane prawa fizyki nie obowiązują, a jako produkt sił lub okoliczności, których nie możemy odkryć. Kiedy tak się dzieje, naukowiec stracił kontrolę. Gdyby naprawdę zbadał konsekwencje, doznałby traumy. Jak zwykle w obliczu traumy, umysł reaguje ignorując konsekwencje—W nauce jest to znane jako „odmowa spekulacji” —lub banalizowanie pochodzenia świata poprzez nazywanie go Wielkim Wybuchem, jakby Wszechświat był petardą… Dla naukowca, który żył wiarą w siłę rozumu, historia kończy się jak zły sen. Wspiął się na górę ignorancji; ma zamiar zdobyć najwyższy szczyt; kiedy podciąga się na ostatnią skałę, wita go grupa teologów, którzy siedzą tam od wieków. - Robert Jastrow, dyrektor założyciel NASA Goddard Institute for Space Studies, Bóg i astronomowie, Biblioteka Czytelników Inc., 1992

Jednak w tym momencie społeczność naukowa - przynajmniej ci, którzy kontrolują jej narrację - rzeczywiście osiągnęła najwyższy szczyt i jest to szczyt arogancji.

 

WYSOKOŚĆ ARROGANCE

Kryzys COVID-19 nie tylko ujawnił kruchość ludzkiego życia i złudne bezpieczeństwo naszych „systemów”, ale także wszechmoc przypisywaną nauce. Być może nie było to lepiej wypowiedziane niż przez gubernatora Nowego Jorku Andrew Cuomo, który chwalił się śmiercią wirusa nieco poprawił się w swoim stanie:

Bóg tego nie zrobił. Wiara tego nie zrobiła. Przeznaczenie tego nie zrobiło. Zrobiło to wiele bólu i cierpienia… Tak to działa. To matematyka. —14 kwietnia 2020 r. lifesitenews.com

Tak, sama matematyka może nas uratować. Wiara, moralność i etyka nie mają znaczenia. Ale przypuszczam, że nie jest to niespodzianką, jeśli chodzi o Cuomo, samozwańczego katolika, który podpisał ustawę zezwalającą na aborcję aż do narodzin - a następnie zapalił World Trade Center na różowo, aby uczcić ekspansję dzieciobójstwa.[1]por brietbart.com Problem w tym, że to nie jest dialog - to monolog amoralnych ludzi, takich jak Cuomo i filantropów miliarderów którzy są przekonani, że populacja świata i tak byłaby lepsza. Ironia polega na tym, że podczas gdy ci mesjanistyczni mężczyźni i kobiety reklamują naukę jako jedynego zbawiciela ludzkości, dowody nadal wskazują na to, że ten nowy koronawirus został skonstruowany przez nauka w laboratorium. [2]Podczas gdy niektórzy naukowcy w Wielkiej Brytanii twierdzą, że Covid-19 pochodzi z naturalnego pochodzenia, (nature.com) nowy artykuł z South China University of Technology twierdzi, że „zabójczy koronawirus prawdopodobnie pochodzi z laboratorium w Wuhan” (16 lutego 2020 r .; dailymail.co.uk) Na początku lutego 2020 r. Dr Francis Boyle, który opracował amerykańską „Ustawę o broni biologicznej”, wydał szczegółowe oświadczenie, w którym przyznał, że koronawirus Wuhan z 2019 r. Jest ofensywną bronią biologiczną i że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już o tym wie . (por. zerohedge.comIzraelski analityk ds. Broni biologicznej powiedział to samo (26 stycznia 2020; waszyngtontimes.com) Dr Peter Chumakov z Instytutu Biologii Molekularnej im. Engelhardta i Rosyjskiej Akademii Nauk twierdzi, że „chociaż cel naukowców z Wuhan w stworzeniu koronawirusa nie był złośliwy - zamiast tego próbowali zbadać patogeniczność wirusa… Zrobili to absolutnie moim zdaniem szalone rzeczy. Na przykład wstawki do genomu, które dały wirusowi zdolność infekowania ludzkich komórek. ”(zerohedge.comProfesor Luc Montagnier, laureat Nagrody Nobla w 2008 roku w dziedzinie medycyny i człowiek, który odkrył wirusa HIV w 1983 roku, twierdzi, że SARS-CoV-2 to zmanipulowany wirus, który został przypadkowo uwolniony z laboratorium w Wuhan w Chinach (por. Gilmorehealth.com) I nowy dokument, cytując kilku naukowców, wskazuje na COVID-19 jako zmodyfikowanego wirusa. (mercola.pl) Oczywiście media nie będą tego miały. Uciszani są nawet najlepsi naukowcy. Cenzura jest obowiązkiem „dla dobra wspólnego”. Ale kto o tym decyduje? Czy to Światowa Organizacja Zdrowia wydała niedawno wytyczne dotyczące uczenia dzieci poniżej 4 roku życia?[3]comprehensiveivesexualityeducation.org

Nawet niewierzący budzą się do tej technokratycznej dyktatury, która upiera się, że istnieje tylko jeden sposób myślenia, jedna droga przez ten kryzys. Oglądanie mediów społecznościowych i mediów głównego nurtu oraz tych, którzy je kontrolują, jest oszałamiające, szybko tłumi wszelkie dyskusje o tym, jak człowiek budował swoją odporność i chronił swoje zdrowie przez tysiące lat naturalna moc światła słonecznego, witamin, ziół, olejków eterycznych, srebra i interakcji ze staromodnym brudem. Są one obecnie uważane w najlepszym razie za osobliwe, w najgorszym za niebezpieczne. Szczepionki są teraz tylko odpowiedź. Tak, mądrość i wiedza starożytnych, którzy budowali cuda akweduktów, piramid i cywilizacji za pomocą narzędzi ręcznych i potu… nie mają nam dziś nic do powiedzenia. Mamy chipy komputerowe! Mamy Google! Mamy igły! Jesteśmy bogami!

Jak cholernie arogancki.

Prawdę mówiąc, jesteśmy prawdopodobnie jednym z najgłupszych, najbardziej głupich pokoleń od czasów Noego. Przy całej naszej rozległej wiedzy zbiorowej, przy całym naszym „postępie” i korzyściach płynących z lekcji z przeszłości… jesteśmy albo zbyt głupi, albo zbyt uparci, by rozpoznać naszą potrzebę Stwórcy i Jego praw. Jesteśmy zbyt aroganccy, aby przyznać, że w nieskażonych wodach, glebie i roślinach Bóg dał człowiekowi środek nie tylko do przetrwania, ale prosperować na tej ziemi. Nie powinno to zagrozić badaniom naukowym, ale je pobudzić. Ale jesteśmy zbyt zajęci budowaniem robotów, które będą bezrobotne nawet dla dwóch trzecich populacji, aby zawracać sobie głowę takimi opowieściami o starych żonach. [4]„Może trudno w to uwierzyć, ale przed końcem tego stulecia 70 procent dzisiejszych zawodów zostanie również zastąpionych automatyzacją”. (Kevin Kelly, Przewodowa, 24 grudnia 2012 r.)

Dlatego jest więcej ślepota niż głupota, ślepota pychy, która doprowadziła do zamachu na wiarę sam powód tron.

… Nie może być żadnej rzeczywistej rozbieżności między wiarą a rozumem. Ponieważ ten sam Bóg, który objawia tajemnice i wlewa wiarę, obdarzył ludzki umysł światłem rozumu, Bóg nie może zaprzeć się samego siebie, a prawda nigdy nie może zaprzeczyć prawdzie… Pokorny i wytrwały badacz tajemnic przyrody jest jakby prowadzony z ręki Boga wbrew sobie, bo to Bóg, zbawiciel wszystkich rzeczy, uczynił je tym, czym są. —CCC, rz. 159

W tym problem: niewielu jest pokorny i wytrwałych śledczych. A jeśli istnieją, są ocenzurowane i uciszone. Naprawdę - a to nie przesada - jeśli produkt zdrowotny nie jest produkowany przez jedną z nielicznych megakorporacji farmaceutycznych (tak zwanych „Big Pharma”), wówczas produkt ten powinien być marginalizowany, jeśli nie całkowicie zakazany. Dlatego narkotyki syntetyczne są prawdziwym „lekarstwem”, podczas gdy zioła i naturalne nalewki to „olej wężowy”; Marihuana i nikotyna są legalne, ale sprzedaż surowego mleka jest przestępstwem; toksyny i konserwanty przechodzą „inspekcje” żywności, ale naturalne terapie są „niebezpieczne”. Dlatego, czy tego chcesz, czy nie, spodziewaj się, że nastąpi to wkrótce wymuszony mieć chemikalia wstrzykiwane do żył przez „mistrzów” zdrowia publicznego. Każdy, kto się temu sprzeciwi, będzie nie tylko nazwany „teoretykiem spisku”, ale też faktycznym groźba bezpieczeństwa publicznego.

A nowa reklama firmy Pfizer, międzynarodowego giganta farmaceutycznego, zaczyna: „W czasie, gdy sytuacja jest najbardziej niepewna, zwracamy się do najbardziej pewnej rzeczy: nauka." Tak, taka jest nasza fundamentalistyczna wiara w naukę. To jest stan, do którego doszliśmy. To szczyt arogancji, do którego wspiął się Zachód, gotowy narzucić pseudo-zdrowotną technologię dyktatura na całym świecie:

… To globalizacja hegemonicznej jednolitości, to jest jedna myśl. I ta jedyna myśl jest owocem światowości. —POPEŁ FRANCISZKI, Homilia, 18 listopada 2013; Zenit

Papież św. Paweł VI stanął w swoich czasach w obliczu „postępu” nauki, który obiecał „wyzwolić” kobiety poprzez sztuczną antykoncepcję. Powiedziano nam wtedy, jak „bezpieczna” była ta mała pigułka… tylko po to, by teraz spojrzeć wstecz na chemiczny ślad łez: deformacje, rak piersi, rak prostaty i złamane serce. Miał do powiedzenia o niekontrolowanej nauce:

Najbardziej niezwykły postęp naukowy, najbardziej zdumiewające osiągnięcia techniczne i najbardziej zdumiewający wzrost gospodarczy, jeśli nie towarzyszy mu autentyczny postęp moralny i społeczny, na dłuższą metę staną na przeszkodzie człowiekowi. - Wystąpienie do FAO w 25. rocznicę powstania jej instytucji, 16 listopada 1970 r., N. 4

Jednym słowem, stworzy „kulturę śmierci”.

 

Fałszywi prorocy

Nie doszliśmy do tego stanu blokady z dnia na dzień - i nie mówię o samoizolacji, ale o zakazie wolności słowa. Siewka tej ludzkiej arogancji zaczęła się wraz z narodzinami epoki Oświecenia przez nikogo innego jak filozofa-naukowca i jednego z dziadków masonerii, Sir Francisa Bacona. Z jego zastosowania filozofii deizm-przekonanie, że Bóg zaprojektował wszechświat, a następnie pozostawił go własnym prawom - a duch racjonalizmu zaczął skłaniać inteligencję do oddzielenia wiary od rozumu w ciągu następnych czterystu lat. Ale to nie była przypadkowa rewolucja:

Oświecenie było wszechstronnym, dobrze zorganizowanym i świetnie prowadzonym ruchem mającym na celu wyeliminowanie chrześcijaństwa ze współczesnego społeczeństwa. Zaczęło się od deizmu jako wiary religijnej, ale ostatecznie odrzuciło wszelkie transcendentne wyobrażenia o Bogu. W końcu stała się religią „ludzkiego postępu” i „boginią rozumu”. —Fr. Frank Chacon i Jim Burnham, Początek apologetyki Tom 4: „Jak odpowiedzieć ateistom i nowicjuszom”, s. 16

Otóż, upadły człowiek i to, co utracił w raju, można było „odkupić” nie przez wiarę, ale przez naukę i praktykę. Ale papież Benedykt XVI słusznie ostrzegł:

… Ci, którzy podążali za intelektualnym nurtem nowoczesności zainspirowanym przez [Francisa Bacona], nie mieli racji, sądząc, że człowiek zostanie odkupiony przez naukę. Takie oczekiwanie wymaga zbyt wiele nauki; ten rodzaj nadziei jest zwodniczy. Nauka może w znacznym stopniu przyczynić się do uczynienia świata i ludzkości bardziej ludzkimi. Jednak może również zniszczyć ludzkość i świat, jeśli nie będzie kierowany przez siły, które leżą na zewnątrz. —BENEDYKTA XVI, Encyklika, Spe Salvi, rz. 25

Był czas, kiedy dyplom uniwersytecki był niemal oznaką „zaufania” do sumienia publicznego. Byli to „wykształceni”, którym w ten sposób przyznano przywilej formułowania porządku publicznego. Ale dzisiaj to zaufanie zostało złamane. Ideologia-a mianowicie empiryzm, ateizm, materializm, marksizm, modernizm, relatywizm itp. rozprzestrzenił się na naszych uniwersytetach, seminariach i wydziałach do tego stopnia, że ​​oderwana, neutralna i uczciwa nauka jest otwarcie kpiona. Prawdę mówiąc, to nie „niewykształcona klasa niższa” zatruła studnię. To ci z doktoratami i stopniami naukowymi stali się dostawcami najniebezpieczniejszych ideologii i eksperymentów społecznych w historii ludzkości. Jego profesorowie uniwersytetów który zniszczył wolność słowa na kampusach. Jego teologowie którzy skorumpowali naszych seminarzystów. Jego prawnicy i sędziowie który obalił prawo naturalne.

I to doprowadziło ludzkość zarówno do szczytu arogancji, jak i do strasznego upadku, który nadejdzie dla całej ludzkości…

Ciemnością, która stanowi realne zagrożenie dla ludzkości, jest przecież fakt, że może on widzieć i badać namacalne rzeczy materialne, ale nie może zobaczyć, dokąd zmierza świat ani skąd się bierze, dokąd zmierza nasze życie, co jest dobre i co jest złe. Ciemność, która spowija Boga i przesłania wartości, jest prawdziwym zagrożeniem dla naszego istnienia i dla świata w ogóle. Jeśli Bóg i wartości moralne, różnica między dobrem a złem, pozostają w ciemności, to wszystkie inne „światła”, które stawiają w naszym zasięgu tak niesamowite osiągnięcia techniczne, są nie tylko postępem, ale także niebezpieczeństwami, które narażają nas i świat na niebezpieczeństwo. —POPIEŁ BENEDYKT XVI, Homilia wigilii paschalnej, 7 kwietnia 2012 r

 

I TERAZ JEST

To, co jest obecnie narzucane ludzkości przez rodzaj naukowo-technologicznej tyranii, jest na widoku. Ci, którzy mają oczy, które widzą, mogą widzieć. Słowa Służebnicy Bożej Catherine Doherty są na ustach wielu z nas:

Z jakiegoś powodu myślę, że jesteś zmęczony. Wiem, że jestem przerażony i zmęczony. Bo oblicze Księcia Ciemności staje się dla mnie coraz jaśniejsze. Wygląda na to, że nie dba o to, by pozostać „wielkim anonimowym”, „incognito”, „wszystkimi”. Wydaje się, że doszedł do siebie i ukazuje się w całej swojej tragicznej rzeczywistości. Tak niewielu wierzy w jego istnienie, że nie musi już się ukrywać! -Współczujący ogień, Listy Thomasa Mertona i Catherine de Hueck Doherty, 17 marca 1962, Ave Maria Press (2009), s. 60

Kryzysy mogą i często zbliżają ludzi; mogą i robią budować mosty tam, gdzie kiedyś były mury. Ale może to być również okazja dla potężnych do skorzystania ze słabszej strony; może to być chwila, w której skorumpowani będą żerować na słabszych. Niestety, przeżywamy taką godzinę. A to dlatego, że zbiorowo ludzkość odrzuciła swojego Stwórcę i zwróciła się gdzie indziej po zbawiciela. Największy, najbardziej złowieszczy dowód na to znajdujemy w natychmiastowym zamknięciu i zakazie tysięcy kościołów. Bez mrugnięcia okiem ogłosiliśmy światu, że Kościół nie ma nadprzyrodzonych rozwiązań - modlitwa naprawdę nie jest tak potężna; sakramenty naprawdę nie są tym uzdrowieniem; a pastorów w końcu nie ma dla nas.

W epidemii strachu, że wszyscy żyjemy z powodu pandemii koronawirusa, ryzykujemy zachowywanie się jak najemnicy, a nie pasterze… Pomyśl o wszystkich duszach, które czują się przerażone i opuszczone, ponieważ my pasterze postępujemy zgodnie z instrukcjami władz cywilnych - co jest słuszne w tych okolicznościach, aby uniknąć zarażenia - podczas gdy ryzykujemy odrzucenie boskich instrukcji - co jest grzechem. Myślimy tak, jak myślą ludzie, a nie jak Bóg. —POPE FRANCISZ, 15 marca 2020 r .; Brietbart.com

W ciągu nocy wierni odkryli, że jesteśmy bardziej apostołami kościoła nauki niż Ewangelii. Jak powiedział mi pewien katolicki lekarz: „Nagle przemieniliśmy samą miłość w rodzaj trądu. Nie wolno nam pocieszać chorych, namaszczać umierających i być obecnymi przy samotnych, a wszystko to w imię „wzajemnej ochrony”. Św. Katarzyny, Karol i Damianie z wczoraj, którzy zajmowali się chorymi na dżumę, zostaliby dziś uznani za zagrożenia. Nie wiem o pochodzeniu tego koronawirusa, ale z pewnością uzbroiliśmy ideologię. Najwyraźniej od samego początku istniał plan przez tych, którzy teraz wzywali strzały ”. Plan, przed którym od dziesięcioleci ostrzegał kanadyjski prorok Michael D. O'Brien:

Nowi mesjaniści, usiłując przekształcić ludzkość w kolektyw odłączony od swojego Stwórcy, nieświadomie doprowadzą do zniszczenia większej części ludzkości. Spowodują bezprecedensowe okropności: głód, plagi, wojny i ostatecznie Boską Sprawiedliwość. Na początku będą używać przymusu, aby dalej zmniejszać populację, a jeśli to zawiedzie, użyją siły. - Michael D. O'Brien, Globalizacja i nowy porządek świata, 17 marca 2009

Nauka nie może nas uratować, nie dlatego, że nie ma dla niej miejsca w naszych kulturach, ale dlatego, że wyklucza Wielkiego Naukowca. Mimo wszystkich naszych odkryć i wiedzy nauka nigdy nie rozwiąże egzystencjalnych pytań, które ostatecznie rządzą ludzką działalnością i uchronić nas przed upadkiem w otchłań. Problem w tym, że duma dzisiejszych mężczyzn nie pozwala nawet na to pytanie. 

Chcę, żeby ateizm był prawdziwy i niepokoi mnie fakt, że niektórzy z najbardziej inteligentnych i dobrze poinformowanych ludzi, których znam, są wierzącymi. Nie chodzi tylko o to, że nie wierzę w Boga i, oczywiście, mam nadzieję, że mam rację. Chodzi o to, że mam nadzieję, że nie ma Boga! Nie chcę, żeby był Bóg; Nie chcę, żeby wszechświat był taki. - Thomas Nagel, profesor filozofii na Uniwersytecie Nowojorskim, Informator, Luty 2010, tom 19, nr 2, s. 40

A więc teraz otrzymujemy wszechświat, o który błagali ateiści: „królestwo rozumu”,[5]Spe Salvi n. 18 jak to ujął papież Benedykt. To świat, w którym alchemia wielkiej farmacji i magia gigantów technologicznych są wysokimi kapłanami tej nowej religii; media są ich prorokami, a nieświadoma publiczność ich zgromadzeniem. Na szczęście to królestwo będzie krótkotrwałe. W mowie do ks. Stefano Gobbi w 1977 r. (W orędziach, które wydawały się o dwadzieścia lat wyprzedzać swoje czasy), Matka Boża opisała sytuację, w której się znajdujemy dzisiaj: media, Hollywood, nauka, polityka, sztuka, moda, muzyka, edukacja, a nawet fragmenty Kościół, wszyscy w tym samym bałwochwalczym łożu:

Udało mu się [Szatanowi] uwieść cię przez pychę. Udało mu się wszystko wstępnie zaaranżować w najbardziej sprytny sposób. Pochylił się do swojego projektu w każdym sektorze człowieka nauka i technikę, przygotowując wszystko do buntu przeciwko Bogu. Większa część ludzkości jest teraz w jego rękach. Udało mu się podstępem przyciągnąć do siebie naukowców, artystów, filozofów, uczonych, potężnych. Zwabiony przez niego, teraz oddali się jego służbie, aby działać bez Boga i przeciwko Bogu. Ale to jest jego słaby punkt. Zaatakuję go, używając siły małych, biednych, pokornych, słabych. Ja, „mała służebnica Pańska”, stanę na czele wielkiej kompanii pokornych, aby zaatakować twierdzę obsadzoną przez dumnych.  -Matki Bożej do ks. Stefano Gobbi, n. 127, „Niebieska książka"

Tak, ona ma na myśli ciebie Mały motłoch. Rzeczywiście, na tym świecie nadchodzą wydarzenia, które przeciwstawią się nauce, pokorni ludzie, obalą nowa wieża Babel i ostatecznie przywróć Stwórcy porządek stworzenia. Jednak nawet teraz są rzeczy, które ty i ja możemy zrobić, aby odebrać Boże stworzenie i ponownie zacząć wykorzystywać naukę dla Jego chwały… ale to dotyczy innego pisania.

Ale co to jest Babel? Jest to opis królestwa, w którym ludzie skupili tyle mocy, że myślą, że nie potrzebują już polegać na Bogu, który jest daleko. Wierzą, że są tak potężni, że mogą zbudować własną drogę do nieba, aby otworzyć bramy i postawić się na miejscu Boga. Ale właśnie w tym momencie dzieje się coś dziwnego i niezwykłego. Kiedy pracują nad budową wieży, nagle zdają sobie sprawę, że działają przeciwko sobie. Próbując być jak Bóg, ryzykują, że nawet nie będą ludźmi - ponieważ stracili istotny element bycia człowiekiem: umiejętność zgadzania się, wzajemnego zrozumienia i współpracy… Postęp i nauka dały nam moc panowania nad siłami natury, manipulowania żywiołami, rozmnażania żywych istot, prawie do tego stopnia, że ​​sami wytwarzają ludzi. W tej sytuacji modlenie się do Boga wydaje się przestarzałe, bezcelowe, ponieważ możemy budować i tworzyć, co chcemy. Nie zdajemy sobie sprawy, że przeżywamy to samo doświadczenie co Babel.  —POPIEŁ BENEDYKTA XVI, Homilia podczas Zesłania Ducha Świętego, 27 maja 2012 r

 

 

Podróżować z Markiem Połączenia Teraz słowo,
kliknij poniższy baner, aby subskrybuj.
Twój e-mail nie zostanie nikomu udostępniony.

 
Moje pisma są tłumaczone na język francuski! (Merci Filip B.!)
Pour lire mes écrits en français, cliquez sur le drapeau:

 
 
Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przypisy

Przypisy
1 por brietbart.com
2 Podczas gdy niektórzy naukowcy w Wielkiej Brytanii twierdzą, że Covid-19 pochodzi z naturalnego pochodzenia, (nature.com) nowy artykuł z South China University of Technology twierdzi, że „zabójczy koronawirus prawdopodobnie pochodzi z laboratorium w Wuhan” (16 lutego 2020 r .; dailymail.co.uk) Na początku lutego 2020 r. Dr Francis Boyle, który opracował amerykańską „Ustawę o broni biologicznej”, wydał szczegółowe oświadczenie, w którym przyznał, że koronawirus Wuhan z 2019 r. Jest ofensywną bronią biologiczną i że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już o tym wie . (por. zerohedge.comIzraelski analityk ds. Broni biologicznej powiedział to samo (26 stycznia 2020; waszyngtontimes.com) Dr Peter Chumakov z Instytutu Biologii Molekularnej im. Engelhardta i Rosyjskiej Akademii Nauk twierdzi, że „chociaż cel naukowców z Wuhan w stworzeniu koronawirusa nie był złośliwy - zamiast tego próbowali zbadać patogeniczność wirusa… Zrobili to absolutnie moim zdaniem szalone rzeczy. Na przykład wstawki do genomu, które dały wirusowi zdolność infekowania ludzkich komórek. ”(zerohedge.comProfesor Luc Montagnier, laureat Nagrody Nobla w 2008 roku w dziedzinie medycyny i człowiek, który odkrył wirusa HIV w 1983 roku, twierdzi, że SARS-CoV-2 to zmanipulowany wirus, który został przypadkowo uwolniony z laboratorium w Wuhan w Chinach (por. Gilmorehealth.com) I nowy dokument, cytując kilku naukowców, wskazuje na COVID-19 jako zmodyfikowanego wirusa. (mercola.pl)
3 comprehensiveivesexualityeducation.org
4 „Może trudno w to uwierzyć, ale przed końcem tego stulecia 70 procent dzisiejszych zawodów zostanie również zastąpionych automatyzacją”. (Kevin Kelly, Przewodowa, 24 grudnia 2012 r.)
5 Spe Salvi n. 18
Opublikowany w HOME, OZNAKI.