Chrystus przed Poncjuszem Piłatem przez Henry'ego Collera
Niedawno byłam na imprezie, na której podszedł do mnie młody mężczyzna z dzieckiem na ręku. „Czy nazywasz się Mark Mallett?” Młody ojciec wyjaśnił dalej, że kilka lat temu natknął się na moje pisma. - Obudzili mnie - powiedział. „Zdałem sobie sprawę, że muszę zebrać życie w całość i pozostać skupionym. Twoje pisma pomagają mi od tamtej pory ”.
Osoby zaznajomione z tą witryną wiedzą, że teksty tutaj wydają się tańczyć między zachętą a „ostrzeżeniem”; nadzieja i rzeczywistość; potrzeba pozostania uziemionym, a jednocześnie skupionym, gdy wokół nas zaczyna wirować Wielka Burza. „Pozostań trzeźwy” - napisali Piotr i Paweł. „Czuwajcie i módlcie się”, powiedział nasz Pan. Ale nie w duchu przygnębienia. Nie w duchu strachu, ale raczej w radosnym oczekiwaniu na wszystko, co Bóg może i zrobi, bez względu na to, jak ciemna stanie się noc. Wyznaję, że to prawdziwa równowaga na niektóre dni, kiedy rozważam, które „słowo” jest ważniejsze. Prawdę mówiąc, często mógłbym pisać do Ciebie każdego dnia. Problem polega na tym, że większości z was trudno jest nadążyć! Dlatego modlę się o ponowne wprowadzenie krótkiego formatu transmisji internetowej…. więcej o tym później.
Tak więc dzisiaj nie było inaczej, gdy siedziałem przed komputerem z kilkoma słowami w myślach: „Poncjusz Piłat… Co to jest prawda?… Rewolucja… Pasja Kościoła…” i tak dalej. Przeszukałem więc swój własny blog i znalazłem to moje dzieło z 2010 roku. Podsumowuje wszystkie te myśli razem! Dlatego opublikowałem go dzisiaj ponownie z kilkoma komentarzami tu i tam, aby go zaktualizować. Przesyłam go w nadziei, że może obudzi się jeszcze jedna śpiąca dusza.
Po raz pierwszy opublikowano 2 grudnia 2010…
"CO jest prawdą?" Taka była retoryczna odpowiedź Poncjusza Piłata na słowa Jezusa:
Na to się narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto należy do prawdy, słucha mojego głosu. (Ewangelia Jana 18:37)
Pytanie Piłata brzmi: punkt zwrotnyzawias, na którym miały zostać otwarte drzwi do ostatniej męki Chrystusa. Do tego czasu Piłat sprzeciwiał się wydaniu Jezusa na śmierć. Ale po tym, jak Jezus zidentyfikował siebie jako źródło prawdy, Piłat poddał się presji, jaskinie w relatywizm, i postanawia pozostawić los Prawdy w rękach ludzi. Tak, Piłat myje ręce samą Prawdą.
Jeśli Ciało Chrystusa ma iść za swoją Głową do własnej męki - co Katechizm nazywa „ostateczną próbą, która potrząśnij wiarą wielu wierzących ” - wtedy wierzę, że i my doczekamy czasu, kiedy nasi prześladowcy odrzucą naturalne prawo moralne, mówiąc: „Co to jest prawda?”; czas, kiedy świat także umyje ręce w „sakramencie prawdy”, sam Kościół.
Powiedzcie mi, bracia i siostry, czy to się jeszcze nie zaczęło?
Kontynuuj czytanie →