Mierzenie Boga

 

IN niedawna wymiana listów, powiedział mi ateista:

Gdyby pokazano mi wystarczające dowody, jutro bym zaczął głosić o Jezusie. Nie wiem, jaki byłby ten dowód, ale jestem pewien, że wszechpotężne, wszechwiedzące bóstwo, takie jak Jahwe, wiedziałoby, czego potrzeba, abym uwierzył. Oznacza to, że Jahwe nie może chcieć, abym uwierzył (przynajmniej w tym czasie), w przeciwnym razie Jahwe mógłby mi pokazać dowody.

Czy jest tak, że Bóg nie chce, aby ten ateista wierzył w tym czasie, czy też jest to, że ten ateista nie jest gotowy wierzyć w Boga? To znaczy, czy stosuje on zasady „metody naukowej” do samego Stwórcy?Kontynuuj czytanie

Bolesna ironia

 

I spędziłem kilka tygodni, prowadząc dialog z ateistą. Być może nie ma lepszego sposobu na budowanie wiary. Powodem jest to irracjonalność sam w sobie jest znakiem nadprzyrodzonym, gdyż zamęt i duchowa ślepota są cechami charakterystycznymi księcia ciemności. Istnieją pewne tajemnice, których ateista nie może rozwiązać, pytania, na które nie może odpowiedzieć, oraz pewne aspekty ludzkiego życia i początków wszechświata, których nie da się wyjaśnić samą nauką. Ale on zaprzeczy, albo ignorując ten temat, pomniejszając kwestię, która jest pod ręką, albo ignorując naukowców, którzy obalają jego stanowisko i cytują tylko tych, którzy to robią. Zostawia wielu bolesna ironia w ślad za jego „rozumowaniem”.

 

 

Kontynuuj czytanie