IN niedawna wymiana listów, powiedział mi ateista:
Gdyby pokazano mi wystarczające dowody, jutro bym zaczął głosić o Jezusie. Nie wiem, jaki byłby ten dowód, ale jestem pewien, że wszechpotężne, wszechwiedzące bóstwo, takie jak Jahwe, wiedziałoby, czego potrzeba, abym uwierzył. Oznacza to, że Jahwe nie może chcieć, abym uwierzył (przynajmniej w tym czasie), w przeciwnym razie Jahwe mógłby mi pokazać dowody.
Czy jest tak, że Bóg nie chce, aby ten ateista wierzył w tym czasie, czy też jest to, że ten ateista nie jest gotowy wierzyć w Boga? To znaczy, czy stosuje on zasady „metody naukowej” do samego Stwórcy?Kontynuuj czytanie →