Prezent

 

"THE kończy się era ministerstw ”.

Te słowa, które zabrzmiały w moim sercu kilka lat temu, były dziwne, ale i jasne: zbliżamy się do końca, a nie służby jako taki; raczej wiele środków, metod i struktur, do których przyzwyczaił się współczesny Kościół, a które ostatecznie zindywidualizowały, osłabiły, a nawet podzieliły Ciało Chrystusa, są kończący się. Jest to konieczna „śmierć” Kościoła, która musi nastąpić, aby mógł przeżyć nowe zmartwychwstanie- nowy rozkwit życia, mocy i świętości Chrystusa w zupełnie nowy sposób.Kontynuuj czytanie

Moc zmartwychwstania

TERAZ SŁOWO O MASOWYCH CZYTANIACH
na 18 września 2014 r
Optować. Wspomnienie św. Januariusza

Teksty liturgiczne tutaj

 

 

DUŻO zależy od Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Jak mówi dziś św.Paweł:

… Jeśli Chrystus nie został wskrzeszony, to nasze przepowiadanie również jest puste; pusta też twoja wiara. (Pierwsze czytanie)

Wszystko na próżno, jeśli Jezus nie żyje dzisiaj. Oznaczałoby to, że śmierć zwyciężyła wszystko i „Wciąż jesteście w swoich grzechach”.

Ale to właśnie Zmartwychwstanie nadaje sens pierwotnemu Kościołowi. Chodzi mi o to, że gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, dlaczego Jego naśladowcy mieliby iść na swoją brutalną śmierć, nalegając na kłamstwo, fabrykację, wątłą nadzieję? To nie tak, że próbowali zbudować potężną organizację - wybrali życie w biedzie i służbie. Jeśli już, można by pomyśleć, że ci ludzie z łatwością porzuciliby swoją wiarę w obliczu swoich prześladowców, mówiąc: „No cóż, to były niezłe trzy lata, które spędziliśmy z Jezusem! Ale nie, już go nie ma i to wszystko. Jedyną rzeczą, która ma sens w ich radykalnej zmianie po Jego śmierci, jest to, że widzieli Go wskrzeszonego z martwych.

Kontynuuj czytanie

Autentyczna nadzieja

 

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ!

ALLELUJA!

 

 

BRACIA i siostry, jak możemy nie mieć nadziei w tym wspaniałym dniu? A jednak wiem, że w rzeczywistości wielu z was jest niespokojnych, kiedy czytamy nagłówki bijących bębnów wojny, załamania gospodarczego i rosnącej nietolerancji dla moralnych stanowisk Kościoła. Wielu jest zmęczonych i zniechęconych ciągłym strumieniem wulgaryzmów, lubieżności i przemocy, które wypełniają nasze fale radiowe i internet.

Dokładnie pod koniec drugiego tysiąclecia na horyzoncie całej ludzkości zbiegają się ogromne, groźne chmury, a na dusze ludzkie zstępuje ciemność. —PAPIEŻ JAN PAWEŁ II, przemówienie (przetłumaczone z włoskiego), grudzień 1983; www.vatican.va

Taka jest nasza rzeczywistość. I mogę ciągle i wciąż pisać „nie bój się”, a mimo to wielu jest zaniepokojonych i martwi się wieloma rzeczami.

Po pierwsze, musimy zdać sobie sprawę, że autentyczna nadzieja zawsze rodzi się w łonie prawdy, w przeciwnym razie istnieje ryzyko, że stanie się fałszywą nadzieją. Po drugie, nadzieja to o wiele więcej niż tylko „pozytywne słowa”. W rzeczywistości te słowa są jedynie zaproszeniami. Trzyletnia posługa Chrystusa była zaproszeniem, ale rzeczywista nadzieja zrodziła się na krzyżu. Następnie został inkubowany i narodził się w Grobowcu. To droga, drodzy przyjaciele, autentyczna nadzieja dla was i dla mnie w tych czasach…

 

Kontynuuj czytanie

Mierzenie Boga

 

IN niedawna wymiana listów, powiedział mi ateista:

Gdyby pokazano mi wystarczające dowody, jutro bym zaczął głosić o Jezusie. Nie wiem, jaki byłby ten dowód, ale jestem pewien, że wszechpotężne, wszechwiedzące bóstwo, takie jak Jahwe, wiedziałoby, czego potrzeba, abym uwierzył. Oznacza to, że Jahwe nie może chcieć, abym uwierzył (przynajmniej w tym czasie), w przeciwnym razie Jahwe mógłby mi pokazać dowody.

Czy jest tak, że Bóg nie chce, aby ten ateista wierzył w tym czasie, czy też jest to, że ten ateista nie jest gotowy wierzyć w Boga? To znaczy, czy stosuje on zasady „metody naukowej” do samego Stwórcy?Kontynuuj czytanie

Bolesna ironia

 

I spędziłem kilka tygodni, prowadząc dialog z ateistą. Być może nie ma lepszego sposobu na budowanie wiary. Powodem jest to irracjonalność sam w sobie jest znakiem nadprzyrodzonym, gdyż zamęt i duchowa ślepota są cechami charakterystycznymi księcia ciemności. Istnieją pewne tajemnice, których ateista nie może rozwiązać, pytania, na które nie może odpowiedzieć, oraz pewne aspekty ludzkiego życia i początków wszechświata, których nie da się wyjaśnić samą nauką. Ale on zaprzeczy, albo ignorując ten temat, pomniejszając kwestię, która jest pod ręką, albo ignorując naukowców, którzy obalają jego stanowisko i cytują tylko tych, którzy to robią. Zostawia wielu bolesna ironia w ślad za jego „rozumowaniem”.

 

 

Kontynuuj czytanie