Poniższa medytacja jest oparta na dzisiejszym drugim czytaniu Mszy św. Z pierwszego dnia Adwentu 2016. Aby być skutecznym graczem w Kontrrewolucja, najpierw musimy mieć prawdziwy rewolucja serca...
I jestem jak tygrys w klatce.
Przez chrzest Jezus otworzył drzwi mojego więzienia i uwolnił mnie… a mimo to chodzę tam iz powrotem w tej samej rutynie grzechu. Drzwi są otwarte, ale nie pędzę na oślep na pustynię wolności… równiny radości, góry mądrości, wody orzeźwienia… Widzę je w oddali, a mimo to sam jestem więźniem . Dlaczego? Dlaczego ja nie biegać? Dlaczego się waham? Dlaczego tkwię w tej płytkiej koleinie grzechu, brudu, kości i odchodów, chodząc tam iz powrotem, tam iz powrotem?
Dlaczego?