Tornado Touchdown, 15 czerwca 2012, niedaleko jeziora Tramping, SK; fot. Tianna Mallett
IT była niespokojna noc - i znajomy sen. Moja rodzina i ja uciekaliśmy przed prześladowaniami… a potem, tak jak poprzednio, sen zamienił się w naszą ucieczkę tornada. Kiedy obudziłem się wczoraj rano, sen „utkwił” w mojej głowie, gdy moja żona i ja pojechaliśmy do pobliskiego miasta, aby odebrać naszą rodzinną furgonetkę z warsztatu.
W oddali majaczyły ciemne chmury. W prognozie były burze. Słyszeliśmy w radiu, że mogą być nawet tornada. „Wydaje się na to zbyt fajne” - zgodziliśmy się. Ale wkrótce zmieniliśmy zdanie.Kontynuuj czytanie