Ósmy Sakrament

 

TAM to małe słowo „teraz”, które tkwiło w moich myślach od lat, jeśli nie od dziesięcioleci. I to jest rosnąca potrzeba autentycznej wspólnoty chrześcijańskiej. Chociaż w Kościele mamy siedem sakramentów, które zasadniczo są „spotkaniami” z Panem, wierzę, że można by również mówić o „ósmym sakramencie” opartym na nauczaniu Jezusa:

Bo gdzie dwóch lub trzech zbiera się w moim imieniu, ja jestem pośród nich. (Mt 18:20)

Nie mówię tutaj koniecznie o naszych parafiach katolickich, które są często duże i bezosobowe, i szczerze mówiąc, nie zawsze jest to pierwsze miejsce, w którym można znaleźć chrześcijan płonących dla Chrystusa. Mówię raczej o małych wspólnotach wiary, w których żyje się, kocha i poszukuje Jezusa. 

 

SPOTKANIE MIŁOŚCI

W połowie lat dziewięćdziesiątych rozpocząłem służbę muzyczną, mając w sercu takie słowo „Muzyka jest bramą do ewangelizacji”. Nasz zespół nie tylko ćwiczył, ale modliliśmy się, graliśmy i kochaliśmy się nawzajem. W ten sposób wszyscy napotkaliśmy głębsze nawrócenie i pragnienie świętości. 

Bezpośrednio przed naszymi wydarzeniami zawsze gromadziliśmy się przed Najświętszym Sakramentem i po prostu oddawaliśmy cześć Jezusowi i kochaliśmy go. To właśnie w jednym z tych czasów młody baptysta podjął decyzję o zostaniu katolikiem. „Nie chodziło tak bardzo o wasze wydarzenia”, powiedział mi, „ale o sposób, w jaki modliliście się i kochaliście Jezusa przed Eucharystią”. Później wstąpił do seminarium.

Do dziś, mimo że nasze drogi już dawno się rozeszły, wszyscy wspominamy tamte czasy z wielkim uczuciem, jeśli nie z czcią.

Jezus nie powiedział, że świat uwierzy w Jego Kościół, ponieważ nasza teologia jest precyzyjna, nasze liturgie nieskazitelne, a nasze kościoły wielkie dzieła sztuki. Raczej, 

W ten sposób wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będziecie się wzajemnie kochać. (Ewangelia Jana 13:35)

Jest w tych wspólnoty miłości że Jezus jest naprawdę napotkany. Nie potrafię ci powiedzieć, ile razy byłeś wśród wierzący o podobnych poglądach, którzy starają się kochać Boga całym swoim sercem, duszą i siłą, zostawili mnie z odnowionym sercem, oświeconą duszą i wzmocnionym duchem. To rzeczywiście przypomina „ósmy sakrament”, ponieważ Jezus staje się obecny wszędzie tam, gdzie gromadzi się dwóch lub trzech w jego imieniu, gdziekolwiek w sposób dorozumiany lub jawny umieszczamy Jezusa w centrum naszego życia.

Rzeczywiście, nawet święta przyjaźń z drugą osobą stanowi ten mały sakrament obecności Chrystusa. Myślę o moim kanadyjskim przyjacielu Fredie. Czasami przychodzi mnie odwiedzić, a my wychodzimy z domu i udajemy się na wieczór do małej brudnej darni. Zapalamy lampę i mały grzejnik, a następnie zanurzamy się w Słowie Bożym, zmaganiach naszej podróży, a następnie słuchamy, co mówi Duch. To były głębokie czasy, w których jeden lub drugi buduje drugiego. Często żyjemy słowami św.Pawła:

Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie się nawzajem, tak jak to robicie. (1 Tesaloniczan 5:11)

Czytając następujący fragment Pisma Świętego, zastąp słowo „Wierny” słowem „Wypełniony wiarą”, co zasadniczo oznacza to samo w tym kontekście:

Wierni przyjaciele to solidne schronienie; kto go znajdzie, znajdzie skarb. Wierni przyjaciele są poza ceną, żadna kwota nie może zrównoważyć ich wartości. Wierni przyjaciele są lekarstwem ratującym życie; znajdą ich ci, którzy boją się Boga. Ci, którzy boją się Pana, cieszą się trwałą przyjaźnią, bo jacy są, tacy będą ich sąsiedzi. (Syr 6: 14-17)

Jest jeszcze jedna mała grupa kobiet w Carlsbad w Kalifornii. Kiedy wiele lat temu przemawiałem w ich kościele, nazwałem je „córkami Jerozolimy”, ponieważ tego dnia było tak niewielu mężczyzn w zborze! Następnie utworzyli małą społeczność kobiet świeckich zwaną Córkami Jersualem. Zanurzają się w Słowie Bożym i stają się znakami miłości i życia Bożego dla otaczających ich osób. 

Kościół na tym świecie jest sakramentem zbawienia, znakiem i narzędziem komunii Boga i ludzi. -Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 780

 

CZY „WSPÓLNOTA” JEST TERAZ SŁOWEM?

Kilka lat temu miałem silne przeczucie, że aby przetrwać tę kulturę, chrześcijanie będą musieli wycofać się, jak ojcowie pustyni wieki temu, aby ocalić swoje dusze przed przyciąganiem świata. Nie mam jednak na myśli, że powinniśmy wycofywać się do pustynnych jaskiń, ale z ciągłego kontaktu z mediami, Internetem, ciągłym gonieniem za rzeczami materialnymi i tak dalej. Mniej więcej w tym czasie ukazała się książka pod tytułem Opcja Benedykta. 

… Ortodoksyjni chrześcijanie muszą zrozumieć, że sprawy staną się dla nas znacznie trudniejsze. Będziemy musieli nauczyć się żyć jako wygnańcy we własnym kraju… będziemy musieli zmienić sposób praktykowania wiary i nauczania jej dzieci, aby budować prężne wspólnoty.  —Rob Dreher, „Prawosławni chrześcijanie muszą teraz nauczyć się żyć jako wygnańcy w naszym własnym kraju”, CZAS, 26 czerwca 2015; Time.com

A potem w zeszłym tygodniu zarówno kardynał Sarah, jak i emerytowany papież Benedykt mówili o wyłaniającym się znaczeniu tworzenia wspólnot chrześcijańskich wierzących o podobnych poglądach, całkowicie oddanych Jezusowi Chrystusowi:

Nie powinniśmy wyobrażać sobie specjalnego programu, który byłby lekarstwem na obecny, wieloaspektowy kryzys. Musimy po prostu żyć naszą wiarą, całkowicie i radykalnie. Cnoty chrześcijańskie to wiara kwitnąca we wszystkich ludzkie zdolności. Wyznaczają drogę do szczęśliwego życia w harmonii z Bogiem. Musimy stworzyć miejsca, w których będą mogły się rozwijać. Wzywam chrześcijan, aby otworzyli oazy wolności pośród pustyni stworzonej przez szalejącą spekulację. Musimy stworzyć miejsca, w których powietrze jest do oddychania lub po prostu możliwe jest życie chrześcijańskie. Nasze wspólnoty muszą stawiać Boga w centrum. Pośród lawiny kłamstw musimy być w stanie znaleźć miejsca, w których prawda jest nie tylko wyjaśniana, ale i doświadczana. Jednym słowem, musimy żyć Ewangelią: nie tylko myśleć o niej jako o utopii, ale żyć nią w sposób konkretny. Wiara jest jak ogień, ale musi płonąć, aby mogła zostać przekazana innym. - Kardynał Sarah, Katolicki heroldKwiecień 5th, 2019

W pewnym momencie, gdy rozmawiałem z mężczyznami na odosobnieniu w zeszły weekend, zacząłem krzyczeć: „Gdzie są dusze, które tak żyją? Gdzie są ludzie, którzy płoną dla Jezusa Chrystusa? ” Inny ewangelista, John Connelly, wyciągnął analogię z rozżarzonymi węglami. Gdy tylko wyjmiesz jedną z ognia, szybko gaśnie. Ale jeśli trzymasz węgle razem, podtrzymają one płonący „święty ogień”. To jest doskonały obraz autentycznej wspólnoty chrześcijańskiej i tego, co czyni ona dla serc zaangażowanych.

Benedykt XVI podzielił się takim doświadczeniem w swoim pięknym liście do Kościoła w tym tygodniu:

Jednym z wielkich i podstawowych zadań naszej ewangelizacji jest, na ile to możliwe, ustanowienie siedlisk wiary, a przede wszystkim ich odnalezienie i rozpoznanie. Mieszkam w domu, w małej wspólnocie ludzi, którzy w codziennym życiu wciąż na nowo odkrywają takich świadków Boga żywego i mi też na to z radością zwracają uwagę. Widzenie i odnajdywanie żywego Kościoła jest wspaniałym zadaniem, które wzmacnia nas i sprawia, że ​​jesteśmy zawsze radośni w naszej wierze. — PAPIEŻ EMERYTUS BENEDYKT XVI, Katolicka Agencja Informacyjna, Kwiecień 10th, 2019

Siedliska wiary. To jest to, o czym mówię, małe wspólnoty miłości, w których Jezus naprawdę spotyka się w innych.

 

MODLITWA I ROZSTĘPNOŚĆ

Powiedziawszy to wszystko, chcę was zachęcić, abyście podchodzili do tego wezwania do wspólnoty z modlitwą i roztropnością. Jak powiedział psalmista:

Jeśli Pan nie zbuduje domu, na próżno trudzą się ci, którzy budują. (Psalm 127: 1)

Kilka lat temu jadłem śniadanie z księdzem. Wyczułem, że Matka Boża kilka dni wcześniej mówi, że będzie moim nowym kierownikiem duchowym. Postanowiłem nie rozmawiać z nim o tym i po prostu się o to modlić. Kiedy przeglądał swoje menu, zerknąłem na moje i pomyślałem: „Ten człowiek może być po prostu moim nowym dyrektorem…” W tej samej chwili upuścił swoje menu, spojrzał mi prosto w oczy i powiedział: „Mark, Kierownik duchowy nie jest wybierany, jest dany. ” Ponownie podniósł menu, jakby nic się nie stało. 

Tak, myślę, że tak jest ze społecznością. Poproś Jezusa, aby ci ją dał. Poproś Go, aby zbudował dom. Poproś Jezusa, aby przyprowadził cię do podobnie myślących wierzących - zwłaszcza do mężczyzn. Musimy przestać cały czas mówić o piłce nożnej i polityce i zacząć mówić o rzeczach, które naprawdę mają znaczenie: o naszej wierze, naszych rodzinach, wyzwaniach, przed którymi stoimy i tak dalej. Jeśli tego nie zrobimy, nie jestem pewien, czy damy radę przetrwać to, co nadchodzi, a właściwie to, co już rozdziera małżeństwa i rodziny.

Nigdzie w Ewangeliach nie czytamy, jak Jezus pouczał apostołów, że kiedy odejdzie, mają tworzyć wspólnoty. A jednak po Pięćdziesiątnicy pierwszą rzeczą, jaką zrobili wierzący, było utworzenie zorganizowanych wspólnot. Niemal instynktownie…

... ci, którzy byli właścicielami nieruchomości lub domów, sprzedawali je, przynosili dochody ze sprzedaży i kładli je u stóp Apostołów, i rozdzielano je każdemu według potrzeb. (Dz 4)

To właśnie z tych wspólnot Kościół wyrósł, rzeczywiście, eksplodował. Dlaczego?

Wspólnota wierzących była jednego serca i ducha… Apostołowie z wielką mocą dawali świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa i wszyscy otrzymali wielką łaskę. (w. 32-33)

Chociaż naśladowanie ekonomicznego modelu pierwotnego Kościoła jest trudne, jeśli nie niemożliwe (i niekonieczne), Ojcowie Soboru Watykańskiego II przewidzieli, że poprzez naszą wierność Jezusowi…

… Wspólnota chrześcijańska stanie się znakiem obecności Boga w świecie. -Ad Gentes Divinitus, Vaticanum II, 15

Wydaje mi się, że nadszedł teraz czas, abyśmy przynajmniej zaczęli prosić Jezusa, aby zbudował dom, siedlisko wiary w niewiernym świecie. 

Nadchodzi renesans. Wkrótce powstanie wiele wspólnot opartych na adoracji i obecności ubogich, połączonych ze sobą i z wielkimi wspólnotami Kościoła, które same się odnawiają i podróżują już od lat, a czasem od stuleci. Naprawdę rodzi się nowy kościół… Miłość Boga jest zarówno czułością, jak i wiernością. Nasz świat czeka na wspólnoty czułości i wierności. Przybywają. - Jean Vanier, Społeczność i rozwój, s. 48; założyciel L'Arche Canada

 

POWIĄZANE CZYTANIE

Sakrament wspólnoty

Nadchodzące schronienia i samotności

 

Wasze wsparcie finansowe i modlitwy są powodem
czytasz to dzisiaj.
 Błogosławię cię i dziękuję. 

Podróżować z Markiem Połączenia Teraz słowo,
kliknij poniższy baner, aby subskrybuj.
Twój e-mail nie zostanie nikomu udostępniony.

 
Moje pisma są tłumaczone na język francuski! (Merci Filip B.!)
Pour lire mes écrits en français, cliquez sur le drapeau:

 
 
Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w HOME, WIARA I MORALNOŚĆ.