CZASAMI Bóg zajmuje zbyt dużo czasu. Nie reaguje tak szybko, jak byśmy chcieli, lub pozornie wcale. Naszym pierwszym odruchem jest często wierzenie, że On mnie nie słucha, nie obchodzi go, albo karze mnie (a zatem jestem sam).
Ale w zamian mógłby powiedzieć coś takiego:
Jesteś jak małe dziecko, które niecierpliwi się, by iść naprzód. Ale nie możesz zobaczyć tego, co ja widzę z moich wysokości. Zaufaj mi. Kiedy nadejdzie czas, poprowadzę cię i poprowadzę. Trzymam cię w mojej dłoni. Zawsze myślę o Twoim najlepszym interesie. Zaczekaj na mnie; być spokojnym; wiedz, że jestem Bogiem. To znaczy wiedz, że jestem Ojcem, który was kocha, dba o wasze szczegóły i sprawia, że wszystko działa ku dobru, kiedy Mnie kochacie, ufacie Mi i czekacie, aż będę działać. Nie zapomniałem o tobie i nigdy nie zapomnę.
Zaczekaj na mnie. Zaufaj mi. Jestem tuż obok Ciebie, gotowy do ruchu, gdy nadejdzie odpowiedni moment.
Kazał mi jeść żwir, zdeptał mnie w proch; moje życie jest pozbawione spokoju, zapomniałem, czym jest szczęście; moja trwała nadzieja, powiedziałem, zginęła przed Panem… Pamiętając o tym w kółko, moja dusza jest przygnębiona. Ale to sobie przypomnę; dlatego mam nadzieję: miłosierdzie Pana nie wyczerpało się, Jego współczucie się nie wyczerpało; odnawiają się każdego ranka - wielka jest wasza wierność! Pan jest moim działem, mówię sobie, dlatego pokładam w Nim nadzieję. Dobry jest Pan dla tych, którzy Mu ufają, dla tego, kto Go szuka; dobrze jest w milczeniu mieć nadzieję na wybawienie Pana… (Lm 3: 16-24)
Kontynuujemy wspinaczkę w kierunku celu, jakim jest 1000 osób, które przekazują 10 USD miesięcznie i jesteśmy na około 67% drogi.
Dziękuję za wsparcie tej służby pełnoczasowej.