Trudna prawda - część III

 

 
TROCHĘ
moich przyjaciół albo zajmowało się gejowskim stylem życia, albo trwa w nim teraz. Nie mniej kocham ich (choć nie mogę moralnie zgodzić się z niektórymi ich wyborami). Bo każdy z nich jest także stworzony na obraz Boży.

Ale ten obraz można zranić. W rzeczywistości jest zraniony w każdym z nas w różnym stopniu i skutkach. Bez wyjątku historie, które słyszałem przez lata od moich przyjaciół i innych, którzy zostali wciągnięci w gejowski styl życia, mają wspólny wątek:  głęboka rana rodzicielska. Najczęściej coś znaczącego w relacji z nimi ojciec poszło źle. Porzucił ich, był nieobecny, znęcał się lub po prostu nieobecny w domu. Czasami jest to połączone z dominującą matką lub matką z własnymi poważnymi problemami, takimi jak alkohol, narkotyki lub inne czynniki. 

Od lat spekulowałem, że rana rodzicielska jest jednym z głównych czynników determinujących skłonność do homoseksualizmu. Niedawne badanie w przeważającej mierze to potwierdza.

W badaniu wykorzystano populacyjną próbę ponad dwóch milionów Duńczyków w wieku od 18 do 49 lat. Dania była pierwszym krajem, który zalegalizował „małżeństwa homoseksualne” i jest znana z tolerancji dla różnych alternatywnych stylów życia. Jako taki, homoseksualizm w tym kraju niesie ze sobą niewielkie piętno. Oto niektóre ustalenia:

• Mężczyźni, którzy żenią się homoseksualnie, z większym prawdopodobieństwem wychowywali się w rodzinie, w której relacje rodzicielskie są niestabilne - szczególnie w przypadku nieobecnych lub nieznanych ojców lub rozwiedzionych rodziców.

• Wskaźniki małżeństw osób tej samej płci były podwyższone wśród kobiet, które doświadczyły śmierci matek w okresie dojrzewania, kobiet z krótkim okresem małżeństwa rodzicielskiego oraz kobiet, które przez długi czas pozostawały z ojcem pod nieobecność matki.

• Mężczyźni i kobiety z „nieznanymi ojcami” byli znacznie mniej skłonni poślubić osobę płci przeciwnej niż ich rówieśnicy ze znanymi ojcami.

• Mężczyźni, którzy doświadczyli śmierci rodziców w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania, mieli znacznie niższe wskaźniki małżeństw heteroseksualnych niż rówieśnicy, których oboje rodzice żyli w dniu ich 18. urodzin. 

• Im krótszy czas trwania małżeństwa rodziców, tym większe było prawdopodobieństwo zawarcia małżeństwa homoseksualnego.

• Mężczyźni, których rodzice rozwiedli się przed szóstymi urodzinami, byli o 6% bardziej skłonni do zawarcia małżeństwa homoseksualnego niż rówieśnicy z nienaruszonych małżeństw rodzicielskich.

Odniesienie: "Rodzinne korelaty małżeństw heteroseksualnych i homoseksualnych w dzieciństwie: krajowe badanie kohortowe dwóch milionów Duńczyków,”Mortena Frischa i Andersa Hviida; Archives of Sexual Behavior, 13 października 2006. Aby zobaczyć pełne wyniki, przejdź do: http://www.narth.com/docs/influencing.html

 

 

WNIOSKI 

Autorzy badania podsumowali: „Niezależnie od tego, jakie składniki wpływają na preferencje seksualne i wybory małżeńskie danej osoby, nasze badanie populacyjne pokazuje, że interakcje między rodzicami są ważne."

To częściowo wyjaśnia, dlaczego wielu mężczyzn i kobiet z pociągiem do osób tej samej płci, którzy szukali uzdrowienia, było w stanie porzucić „gejowski styl życia” i prowadzić normalny, heteroseksualny styl życia. Gojenie się rany rodzicielskiej pozwolił osobie odzyskać to, kim jest w Chrystusie i kim On ją stworzył. Jednak dla niektórych proces uzdrawiania jest długi i trudny, dlatego Kościół zachęca nas do przyjmowania osób homoseksualnych z „szacunkiem, współczuciem i wrażliwością”.

A jednak Kościół zachęca do takiej samej miłości do każdego, kto zmaga się z namiętnościami sprzecznymi z Bożym prawem moralnym. Obecnie panuje epidemia alkoholizmu, uzależnienia od pornografii i innych niepokojących psychoz, które niszczą rodzinę. Kościół nie wyróżnia homoseksualistów, ale zwraca się do nas wszystkich, ponieważ wszyscy jesteśmy grzesznikami, wszyscy doświadczamy pewnego stopnia niewolnictwa. Jeśli już, to Kościół katolicki to udowodnił stałość w prawdzie niezmiennej na przestrzeni wieków. Bo prawda nie może być prawdą, jeśli jest prawdziwa dzisiaj, ale fałszywa jutro.

To właśnie sprawia, że ​​w przypadku niektórych ciężko Prawda.

 

Kościół… zamierza nadal zabierać głos w obronie ludzkości, nawet jeśli polityka państw i większości opinii publicznej zmierza w przeciwnym kierunku. Prawda rzeczywiście czerpie siłę z siebie, a nie z ilości zgody, którą wzbudza.  —POPIEŁ BENEDYKTA XVI, Watykan, 20 marca 2006

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w HOME, TWARDA PRAWDA.