Postęp człowieka


Ofiary ludobójstwa

 

 

BYĆ MOŻE najbardziej krótkowzrocznym aspektem naszej współczesnej kultury jest przekonanie, że znajdujemy się na liniowej ścieżce postępu. Że w ślad za ludzkimi osiągnięciami zostawiamy za sobą barbarzyństwo i ograniczone myślenie minionych pokoleń i kultur. Że rozluźniamy kajdany uprzedzeń i nietolerancji i idziemy w kierunku bardziej demokratycznego, wolnego i cywilizowanego świata.

To założenie jest nie tylko fałszywe, ale i niebezpieczne.

Prawdę mówiąc, zbliżając się do 2014 r., Widzimy, jak nasze gospodarki światowe balansują na krawędzi upadku z powodu pobłażania sobie polityki świata zachodniego; ludobójstwa, czystki etniczne i przemoc na tle religijnym nasilają się w świecie wschodnim; setki milionów ludzi na całym świecie głoduje pomimo wystarczającej ilości żywności, aby wyżywić planetę; wolności przeciętni obywatele na całym świecie ulatniają się w imię „walki z terroryzmem”; aborcja, wspomagane samobójstwo i eutanazja są nadal promowane jako „rozwiązania” niedogodności, cierpienia i postrzeganego „przeludnienia”; wzrasta handel ludźmi w seksie, niewolnictwie i narządach; pornografia, w szczególności pornografia dziecięca, eksploduje na całym świecie; media i rozrywka są coraz bardziej przesiąknięte najbardziej podstawowymi i dysfunkcyjnymi aspektami relacji międzyludzkich; technologia, daleka od wyzwolenia człowieka, prawdopodobnie stworzyła nową formę niewolnictwa, w której wymaga więcej czasu, pieniędzy i zasobów, aby „nadążyć” za duchem czasu; a napięcia między narodami uzbrojonymi w broń masowego rażenia, dalekie od osłabienia, przybliżają ludzkość do trzeciej wojny światowej.

Rzeczywiście, właśnie wtedy, gdy niektórzy przypuszczali, że świat zmierza w kierunku mniej uprzedzonego, opiekuńczego, równego społeczeństwa, zapewniającego wszystkim prawa człowieka, zmierza on w przeciwnym kierunku:

Z tragicznymi konsekwencjami, długi proces historyczny osiąga punkt zwrotny. Proces, który kiedyś doprowadził do odkrycia idei „praw człowieka” - praw właściwych każdemu człowiekowi i poprzedzających jakąkolwiek konstytucję i ustawodawstwo stanowe - jest dziś naznaczony zaskakującą sprzecznością. Dokładnie w epoce, w której nienaruszalne prawa człowieka są uroczyście ogłaszane, a wartość życia jest publicznie potwierdzana, samo prawo do życia jest negowane lub deptane, zwłaszcza w bardziej znaczących momentach życia: w chwili narodzin i chwili śmierci… Tak dzieje się również na szczeblu politycznym i rządowym: pierwotne i niezbywalne prawo do życia jest kwestionowane lub odmawiane na podstawie głosowania parlamentarnego lub woli jednej części narodu - nawet jeśli jest to większość. To jest złowieszczy rezultat relatywizmu, który panuje bez sprzeciwu: „prawo” przestaje być takie, ponieważ nie jest już mocno oparte na nienaruszalnej godności osoby, ale podlega woli silniejszej strony. W ten sposób demokracja, zaprzeczając własnym zasadom, skutecznie zmierza w kierunku formy totalitaryzmu. —POPE JAN PAWEŁ II, Evangelium Vitae, „Ewangelia życia”, rz. 18, 20

Te realia powinny skłonić każdego człowieka dobrej woli, czy to ateistę, czy teistę, do zadania pytania dlaczego- dlaczego, pomimo najlepszych wysiłków ludzkości, znajdujemy się raz po raz w wir zniszczenia i tyranii, tylko w coraz większej skali globalnej? A co ważniejsze, gdzie w tym wszystkim jest nadzieja?

 

PRZEWIDYWANE, PRZEPOWIEDZIANE

Ponad 500 lat przed narodzinami Chrystusa prorok Daniel przewidział, że świat rzeczywiście przejdzie przez cykle wojny, dominacji, wyzwolenia itd. [1]por. Daniel Ch. 7 aż w końcu narody uległy przerażającej globalnej dyktaturze - którą błogosławiony Jan Paweł II nazywa „totalitaryzmem”. [2]por. Dn 7: 7-15 Pod tym względem chrześcijaństwo nigdy nie proponowało „stopniowego panowania” Królestwa Bożego, dzięki któremu świat będzie stopniowo przekształcany w lepsze miejsce. Raczej orędzie Ewangelii nieustannie zachęca i głosi, że radykalny dar ludzkiej wolności może wybrać światło lub ciemność.

To głęboko wymowne, że św. Jan - po tym, jak był świadkiem Zmartwychwstanie i przeżywanie Pięćdziesiątnicy - napisałoby nie o narodach w końcu, raz na zawsze, stających się naśladowcami Jezusa, ale o tym, jak ostatecznie świat odrzucać Ewangelia. W rzeczywistości przyjęliby globalny podmiot, który obiecałby im bezpieczeństwo, ochronę i „uwolnienie” od wymagań samego chrześcijaństwa.

Zafascynowany cały świat podążał za bestią… Pozwolono też toczyć wojnę ze świętymi i podbijać ich, a także przyznano władzę nad każdym plemieniem, ludem, językiem i narodem. (Ap 13: 3, 7)

Ani też Jezus nigdy nie wskazywał, że świat w końcu przyjmie Dobrą Nowinę, kładąc w ten sposób trwały kres niezgody. Powiedział tylko:

… Ten, kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. A ta ewangelia o królestwie będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom, a wtedy nadejdzie koniec. (Mt 24:13)

Oznacza to, że ludzkość doświadczy odpływu i odpływu wpływów chrześcijańskich, aż w końcu Jezus powróci na końcu czasów. Między Kościołem a antychrystem, Chrystusem i antychrystem będzie toczyć się nieustanna wojna, w której jeden będzie dominował bardziej niż drugi, w zależności od wolnego wyboru ludzi, którzy przyjmą lub odrzucą Ewangelię w każdym pokoleniu. A zatem,

Królestwo wypełni się zatem nie historycznym triumfem Kościoła poprzez stopniowe panowanie, lecz jedynie zwycięstwem Boga nad ostatecznym uwolnieniem zła, które spowoduje, że Jego Oblubienica zejdzie z nieba. Boski triumf nad powstaniem zła przybierze formę Sądu Ostatecznego po ostatecznym kosmicznym przewrocie tego przemijającego świata. — CCC, 677

Nawet „era pokoju”, o której mowa w Apokalipsie 20, kiedy święci doświadczą swego rodzaju „odpoczynku szabatowego”, według Ojców Kościoła, [3]por Drogi Ojcze Święty… On nadchodzi! zachowuje ludzką zdolność odwrócenia się od Boga. Rzeczywiście, Pismo Święte mówi, że narody popadają w ostatnie oszustwo, powodując w ten sposób „historyczny triumf” Dobra nad tym „ostatecznym uwolnieniem zła” i zapoczątkowując Nowe Niebiosa i Nową Ziemię na całą wieczność. [4]Rev 20: 7-9

 

ODRZUCENIE

W istocie sednem nieszczęść naszych czasów, wszystkich czasów jest wytrwałość człowieka w odrzucaniu planów Bożych, w odrzucaniu samego Boga.

W końcu ciemność, która stanowi realne zagrożenie dla ludzkości, to fakt, że może on widzieć i badać namacalne rzeczy materialne, ale nie może zobaczyć, dokąd zmierza świat ani skąd pochodzi, gdzie jest nasze własne życie. idzie, co jest dobre, a co złe. Ciemność, która spowija Boga i przesłania wartości, jest prawdziwym zagrożeniem dla naszego istnienia i dla świata w ogóle. Jeśli Bóg i wartości moralne, różnica między dobrem a złem, pozostają w ciemności, to wszystkie inne „światła”, które stawiają w naszym zasięgu tak niesamowite osiągnięcia techniczne, są nie tylko postępem, ale także niebezpieczeństwami, które narażają nas i świat na niebezpieczeństwo.. —POPIEŁ BENEDYKTA XVI, Homilia wigilii paschalnej, 7 kwietnia 2012 r

Dlaczego współczesny człowiek nie widzi? Dlaczego różnica między dobrem a złem po 2000 lat „pozostaje w ciemności”? Odpowiedź jest bardzo prosta: ponieważ ludzkie serce na ogół chce pozostać w ciemności.

I taki jest werdykt, że światłość przyszła na świat, ale ludzie woleli ciemność od światła, ponieważ ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto dopuszcza się niegodziwości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. (Ewangelia Jana 3:19)

Nie ma w tym nic skomplikowanego i dlatego nienawiść do Chrystusa i Jego Kościoła jest dziś tak intensywna, jak 2000 lat temu. Kościół wzywa i zaprasza dusze do przyjęcia darmowego daru wiecznego zbawienia. Ale to oznacza zatem podążanie za Jezusem „drogą, prawdą i życiem”. Droga jest drogą miłości i służby; prawda jest wskazówką w jaki sposób mamy kochać; a życie jest tą łaską uświęcającą, którą Bóg dobrowolnie daje nam, abyśmy Go naśladowali, byli Mu posłuszni i żyli w Nim. To drugi aspekt - prawda - który świat odrzuca, ponieważ to prawda nas wyzwala. A szatan pragnie utrzymać ludzkość w niewoli grzechu, a zapłatą za grzech jest śmierć. Dlatego świat nadal zbiera wicher zniszczenia, o ile nadal odrzuca prawdę i przyjmuje grzech.

Ludzkość nie zazna pokoju, dopóki z ufnością nie zwróci się do miłosierdzia Mojego.- Jezus do św. Faustyny; Miłosierdzie Boże w duszy mojej, Dzienniczku, n. 300

 

GDZIE JEST NADZIEJA?

Błogosławiony Jan Paweł II przepowiedział, że konwulsje naszych czasów w rzeczywistości prowadzą nas do „ostatecznej konfrontacji” między Chrystusem a Antychrystem. [5]por Zrozumienie ostatecznej konfrontacji Więc gdzie jest nadzieja na przyszłość?

Przede wszystkim samo Pismo Święte przepowiedziało to wszystko na pierwszym miejscu. Sama świadomość faktu, że do końca czasu będą takie konwulsje, daje nam pewność, że istnieje Masterplan, mimo że jest tajemniczy. Bóg nie stracił kontroli nad stworzeniem. Od samego początku obliczył cenę, jaką zapłaci Jego Syn, nawet ryzykując, że wielu odmówi darmowego daru zbawienia. 

Dopiero na końcu, kiedy nasza częściowa wiedza ustanie, kiedy zobaczymy Boga „twarzą w twarz”, w pełni poznamy drogi, którymi - nawet w dramatach zła i grzechu - Bóg poprowadził swoje stworzenie do ostatecznego odpoczynku sabatowego. które stworzył niebo i ziemię. -Katechizm Kościoła Katolickiego, rz. 314

Co więcej, Słowo Boże zapowiada zwycięstwo tych, którzy „wytrwają do końca”. [6]Matt 24: 13

Ponieważ zachowałeś moje przesłanie Korona cierniowawytrwałości, zapewnię ci bezpieczeństwo w czasie próby, która nadejdzie na cały świat, aby wypróbować mieszkańców ziemi. Idę szybko. Trzymaj się mocno tego, co masz, aby nikt nie wziął twojej korony. „Zwycięzcę zamienię na filar w świątyni mego Boga i już nigdy jej nie opuści”. (Ap 3-10)

Mamy tę przewagę, że spoglądamy wstecz na wszystkie zwycięstwa ludu Bożego w minionych stuleciach, kiedy samo chrześcijaństwo było zagrożone. Widzimy, jak Pan raz po raz zaopatrywał swój lud w łaskę: „abyś zawsze miał wszystko, czego potrzebujesz, abyś miał dostatek do każdego dobrego dzieła. ” (2 Kor 9: 8)

I to jest klucz: zrozumieć, że Bóg pozwala przypływom zła wypływać na brzeg, aby przynieść większe dobro - zbawienie dusz.

Musimy zacząć patrzeć na świat oczami wiary, usuwając spektakle pesymizmu. Tak, sytuacja wygląda bardzo źle na powierzchni. Ale im głębiej świat popada w grzech, tym bardziej tęskni i wzdycha do wyzwolenia! Im bardziej dusza jest zniewolona, ​​tym bardziej tęskni za zbawieniem! Im bardziej puste staje się serce, tym bardziej jest gotowe do wypełnienia! Niech cię nie zwiedzie; świat może wydawać się odrzucać Chrystusa ... ale odkryłem, że ci, którzy najbardziej energicznie Mu się sprzeciwiają, to często ci, którzy najbardziej zmagają się z prawdą w swoich sercach.

Złożył w człowieku tęsknotę za prawdą i dobrem, które tylko On może zaspokoić. -Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2002

To nie jest moment, aby być nieśmiałym, ale z wielką pokorą i odwagą wejść do ludzkich serc ze światłem miłości i prawdy.

Jesteście światłem świata. Nie można ukryć miasta położonego na górze. Nie zapalają też lampy, a potem nie wkładają jej pod kosz; jest ustawiony na świeczniku, skąd oświetla wszystkich w domu. Tak więc wasze światło musi świecić przed innymi, aby widzieli wasze dobre uczynki i wychwalali waszego niebiańskiego Ojca. (Mt 5-14)

Dlatego Ojciec Święty ponownie mówi Kościołowi, że musimy wyjść na ulice; że my muszą znowu się „brudzić”, ocierając się o świat, pozwalając im wygrzewać się w blasku łaski płynącej przez miłość, zamiast chować się w schronieniach i cementowych bunkrach. Im ciemniejszy staje się, tym jaśniejsi powinni być chrześcijanie. O ile oczywiście nie staliśmy się letnimi; chyba że my sami żyjemy jak poganie. Wtedy tak, nasze światło pozostaje ukryte, pokryte warstwami kompromisu, hipokryzji, chciwości i dumy.

Prawdę mówiąc, wielu chrześcijan jest smutnych nie dlatego, że świat wydaje się być w piekle, ale dlatego, że ich styl życia jest zagrożony. Staliśmy się zbyt wygodni. Musimy być wstrząśnięci, aby uznać, że nasze życie jest naprawdę bardzo krótkie i jest przygotowaniem na wieczność. Nasz dom nie jest tutaj, ale w Niebie. Być może największym niebezpieczeństwem w dzisiejszych czasach nie jest to, że świat ponownie zagubił się w ciemności, ale to, że chrześcijanie nie świecą już światłem świętości. To jest najgorsza ciemność ze wszystkich, bo mają być chrześcijanie nadzieję wcielony. Tak, nadzieja pojawia się na świecie za każdym razem, gdy wierzący naprawdę żyje Ewangelią, ponieważ osoba ta staje się wtedy znakiem „nowego życia”. Wtedy świat może „skosztować i zobaczyć” oblicze Jezusa, odzwierciedlone w Jego prawdziwym naśladowcy. We mają być nadzieją, której ten świat potrzebuje!

Kiedy dajemy głodnemu pożywienie, odtwarzamy w nim nadzieję. Tak jest z innymi. —PAPIEŻ FRANCISZKI, Homilia, Radio Watykańskie, 24 października 2013

Więc zacznijmy od nowa! Dziś zdecydujcie się na świętość, zdecydujcie się iść za Jezusem, dokądkolwiek pójdzie, stając się znakiem nadziei. I dokąd zmierza dzisiaj w naszym świecie ciemności i nieporządku? Właśnie do serc i domów grzeszników. Podążajmy za Nim z odwagą i radością, ponieważ jesteśmy Jego synami i córkami uczestniczącymi w Jego mocy, życiu, autorytecie i miłości.

Może niektórzy z nas nie lubią tego mówić, ale ci, którzy są najbliżej serca Jezusa, są największymi grzesznikami, bo On ich szuka, woła do wszystkich: „Przyjdźcie, przyjdźcie!”. A kiedy proszą o wyjaśnienie, mówi: „Ale ci, którzy mają dobry stan zdrowia, nie potrzebują lekarza; Przyszedłem uleczyć, ocalić ”. - Papież Franciszek, Homilia, Watykan, 22 października 2013; Zenit.org

Wiara mówi nam, że Bóg dał swego Syna za nas i daje nam zwycięską pewność, że to prawda: Bóg jest miłością! W ten sposób przekształca naszą niecierpliwość i nasze wątpliwości w pewną nadzieję, że Bóg trzyma świat w swoich rękach i że, jak wskazuje dramatyczny obraz końca Apokalipsy, mimo całej ciemności ostatecznie zwycięża w chwale. —POPIE BENEDYKTA XVI, Deus Caritas Est Encyklika, n. 39

 

Dziękuję za wsparcie tej służby pełnoczasowej.

  

Dołącz do Marka na Facebooku i Twitterze!
Logo FacebookaLogo na Twitterze

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przypisy

Przypisy
1 por. Daniel Ch. 7
2 por. Dn 7: 7-15
3 por Drogi Ojcze Święty… On nadchodzi!
4 Rev 20: 7-9
5 por Zrozumienie ostatecznej konfrontacji
6 Matt 24: 13
Opublikowany w HOME, OZNAKI i oznaczone , , , , , , , , , , , , , .