Sezon wiary


OGLĄDANIE śnieg padał za oknem mojego odosobnienia, tutaj u podnóża Kanadyjskich Gór Skalistych, przyszedł mi do głowy ten tekst z jesieni 2008 roku. Niech was wszystkich Bóg błogosławi… jesteście ze mną w moim sercu i modlitwie…



Po raz pierwszy opublikowano 10 listopada 2008 r


SŁUPKI NADZIEI

Wszystkie liście opadły tutaj, w środkowej Kanadzie, a zimno zaczyna gryźć. Ale pewnego dnia zobaczyłem coś, czego nigdy wcześniej nie zauważyłem o tej porze roku: drzewa zaczynają tworzyć nowe pąki. Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego, ale nagle napełniła mnie ogromna nadzieja. Zdałem sobie sprawę, że drzewa nie były martwe, ale zaczęły tworzyć życie od nowa.

To życie wyjdzie na jaw - z wyjątkiem zima- co opóźnia kwitnienie tych pąków. Zima ich nie zabija, ale wstrzymuje ich wzrost.

Ale czy wiesz, że drzewo rośnie, nawet zimą?

Niedawno spotkałem nieoczekiwanie pewnego amerykańskiego ogrodnika, który zapytał mnie o nasze kanadyjskie zimy. Powiedział mi, że obecnie wiadomo, że zimą korzenie drzew rosną znacznie bardziej, niż wcześniej sądzili ogrodnicy. Kiedy to powiedział, głęboko w duszy wiedziałem, że pewnego dnia zrozumiem to na nowym poziomie.

I wydaje się, że ten dzień nadszedł.


WIOSNA

Czterdzieści lat temu w Kościele nadeszła wspaniała wiosna, kiedy Bóg wylał Ducha Świętego w ramach tego, co stało się znane jako „odnowa charyzmatyczna”. Wywołało to ogromny przypływ życia, jako że zarówno duchowni, jak i świeccy w różnych miejscach doświadczyli głębokiej i głębokiej przemiany poprzez nowe „napełnienie” Duchem Świętym. To z kolei zaowocowało falą ewangelizacji, nowymi i silnymi gałęziami w Kościele, który zaczął kwitnąć.

Te kwiaty, czyli charyzmaty, zakwitły w kilku miejscach. Dary proroctwa, nauczania, głoszenia, uzdrawiania, języków i innych znaków i cudów przygotowały wiarę wielu na przyszły owoc. Rzeczywiście, piękne kwiaty zaczęły blaknąć, a ich płatki spadały na ziemię. Niektórzy mówili, że to koniec Odnowy, ale nadchodziło coś większego…


LATO

Wraz z dojrzewaniem gałęzi, kwiaty rozwinęły się w potężny owoc: to, co nazywam „odnową katechetyczną”.

Wielu katolików zakochało się w Jezusie, ale nie w Jego Kościele. W ten sposób Bóg wylał Swojego Ducha Mądrości, wznosząc kilka apostolatów (tj. Scott Hahn, Patrick Madrid, EWTN itp., Nie wspominając o naukach Jana Pawła II), aby rozpocząć nauczanie wiary w potężny i zwięzły sposób, który nie tylko miliony katolików zaczęły ponownie zakochać się w swoim Kościele, ale protestanci zaczęli napływać do „Rzymu” podczas masowego powrotu do domu. Ten ruch w Ciele przyniósł potężny i dojrzały owoc: apostołowie zakorzenieni głęboko i niezachwianie w Prawdzie i na skale Chrystusa, w Kościele.

Ale wydaje się, że nawet ten owoc miał swój sezon. Zaczął spadać na ziemięrobiąc miejsce dla nowych pąków, nowa wiosna...


ZIMA

Okresy duchowego i intelektualnego wzrostu w Kościele ustępują teraz miejsca paraliżowi zimy; zamrożenie „bezradności”, kiedy pomimo wszystkich darów, które otrzymała i dała, ponownie rozpoznamy, że bez Boga nic nie możemy zrobić. Wchodzimy w okres, w którym zostaniemy ogołoceni ze wszystkiego, tak że nie mamy nic poza Nim; pora roku, kiedy jak Ukrzyżowany, znajdziemy nasze ręce i stopy wyciągnięte i bezradne, z wyjątkiem naszego Głosu, który woła: „W Twoje ręce!” Ale w tym momencie nowa służba wyłoni się, wytrysnie z serca Kościoła…

Kwiaty, liście, owoce… dalekie od zniknięcia, są przekształcane w pożywienie dla Roots które rosną nieustannie. Nadejdzie czas, kiedy letni nie będzie mógł bezowocnie wisieć na Drzewie. To oczyszczanie is Oświetlenie co zbliża się coraz bardziej:

Patrzyłem, jak zerwał szóstą pieczęć i nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi; słońce stało się czarne jak wór, a cały księżyc stał się jak krew. Gwiazdy na niebie spadły na ziemię jak niedojrzałe figi zrzucone z drzewa na silnym wietrze. (Ap 6: 12-13)

Wieją wiatry zmian, i przyjęli chłód zima, zima Kościoła - to znaczy jego własnej Męki. Kościół wkrótce będzie wyglądał całkowicie rozebrany, nawet martwy. Ale w podziemiubędzie rosła coraz silniejsza, przygotowując się na nową wiosnę, która w blasku eksploduje na całej ziemi.

Drzewo rośnie od wielu stuleci, przechodząc przez wiele sezonów. Ale, jak powiedział Papież Jan Paweł II, czeka ją „ostatnia” zima, ostateczna bitwa w tej erze kosmicznych proporcji. W pewnym momencie, znanym tylko Bogu, Drzewo osiągnie pełnię swojego wzrostu i nadejdzie ostateczny czas przycinania. Jezus mówił o przyszłym pokoleniu, które doświadczy tych kosmicznych znaków i powszechnego prześladowanie:

Naucz się lekcji z drzewa figowego. Kiedy jego gałąź staje się miękka i wypuszcza liście, wiesz, że blisko jest lato. W ten sam sposób, kiedy zobaczysz, że te rzeczy się dzieją, wiedz, że jest blisko, u bram. Amen, mówię ci, to pokolenie nie przeminie, dopóki to wszystko się nie wydarzy. (Marka 13: 28-30)


ZMIANA PORY ROKU

W razie zamówieenia projektu czterdzieści lat, Bóg przygotowywał ostatek do wejścia do ziemi obiecanej, an Era Pokoju.

Tak jak te dobre figi, tak i tak będę łaskawie traktował wygnańców Judy… Będę ich opiekował się dla ich dobra i przyprowadzę ich z powrotem do tej ziemi, aby je podbudować, a nie zburzyć; sadzić je, a nie wyrywać.
(Jeremiah 24: 5-6)

Są też „złe figi”, te, które w ciągu ostatnich czterdziestu lat odeszły i zrobiły złote cielce na pustyni grzechu. Chociaż Bóg nieustannie wzywa ich do pokuty, nadszedł czas, kiedy mają zostać wypowiedziane te straszne słowa z Psalmu 95:

Czterdzieści lat zniosłem to pokolenie. Powiedziałem: „To są ludzie, których serca zbłądzą i nie znają moich dróg”. Dlatego przysiągłem w gniewie: „Nie wejdą do mego odpoczynku”.

Kiedy Jozue prowadził Izraelitów nad Jordan, ku ziemi obiecanej, polecił kapłanom:

Gdy dotrzesz do krawędzi wód Jordanu, dotrzesz stać spokojnie w Jordanii. (Jozuego 3: 8)

Wierzę, że nadszedł czas, kiedy kapłaństwo „stanie w miejscu” - to znaczy Msza św. Będzie jakby zawieszona ciemną nocą zimy. Ale pod ziemią, Korzenie będą rosły.

... kapłani niosący Arkę Przymierza Pańskiego stali na suchej ziemi pośrodku Jordanu, aż cały naród skończył przechodzić przez Jordan. (Jozuego 3:17)

Reszta, wszyscy, których przeznaczeniem jest życie w erze pokoju, przejdą. Matka Boża pozostanie w tym czasie z resztką „narodu”, zwłaszcza ze swymi ukochanymi kapłanami - tymi synami przygotowanymi przez Jej samą rękę, którzy są jej oddani, Arka, która zawiera Dziesięć Przykazań (Prawdę), złoty dzban manny (Eucharystia) i laski Aarona który się rozwinął (misja i autorytet Kościoła).

Rzeczywiście, ten Kostur pewnego dnia zakwitnie ponownie, choć przez jakiś czas będzie ukryty w Arce. Spójrz więc, w tym okresie wiary, nie na zimę i cokolwiek ona może przynieść, ale na pąki nadziei, które pękną kiedy Syn powstanie, aby zaświecić nad nimi w nowym sezonie, nowym dniu, nowym świcie ...

...nowa wiosna.



DALSZE CZYTANIE:


Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w HOME, WIELKIE PRÓBY.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.