Kamienie sprzeczności

 

 

CHORY nigdy nie zapomnij tego dnia. Modliłem się w kaplicy mojego kierownika duchowego przed Najświętszym Sakramentem, kiedy usłyszałem w sercu słowa: 

Połóż ręce na chorych, a Ja ich uzdrowię.

Drżałem w duszy. Nagle pojawiły się obrazy pobożnych małych kobiet z serwetkami na głowach, które wrzeszczały dookoła, tłoczyły się tłumy, ludzie chcieli dotknąć „uzdrowiciela”. Znowu zadrżałem i zacząłem płakać, gdy moja dusza się cofnęła. „Jezu, jeśli naprawdę o to pytasz, to musisz to potwierdzić”. Natychmiast usłyszałem:

Podnieś swoją Biblię.

Złapałem moją Biblię i otworzyła się na ostatniej stronie Marka, na której czytałem,

Te znaki będą towarzyszyć tym, którzy wierzą: w moje imię ... Będą wkładać ręce na chorych, a oni wyzdrowieją. (Marka 16: 18-18)

W jednej chwili moje ciało zostało w niewytłumaczalny sposób naładowane „elektrycznością”, a moje ręce wibrowały potężnym namaszczeniem przez około pięć minut. To był niewątpliwy fizyczny znak tego, co mam zrobić…

 

WIERNY, NIE SUKCES

Niedługo potem wygłosiłem misję parafialną na wyspie Vancouver na zachodnim wybrzeżu Kanady. Ostatniego dnia misji przypomniałem sobie, co powiedział mi Jezus, więc zaproponowałem, że pomodlę się za każdego, kto chciałby wystąpić. Członek chóru grał cicho w tle, gdy ludzie się wchodzili. Położyłem na nich ręce i modliłem się.

Nic.

To było tak, jakbym próbował dać wielbłądowi kroplę wody z ziarenka piasku. Nie było ani uncji łaski. Pamiętam, jak klęczałem na podłodze, modliłem się nad nogami z artretycznymi damy i mówiłem do siebie: „Panie, muszę wyglądać na absolutnego głupca. Tak, pozwól mi być dla Ciebie głupcem! ” W rzeczywistości do dziś nie wiem, co robi Pan, kiedy ludzie proszą mnie o modlitwę nad nimi. Jednak ważniejsze jest, żebym był posłuszny, niż otrzymanie odpowiedzi na moje pytania. Było wtedy jasne, jak jest teraz, o co prosił me do zrobienia. Reszta zależy od Niego, łącznie z wynikami.

Niedawno sprzedaliśmy nasz autobus turystyczny, którym podróżowaliśmy przez kilka lat po Ameryce Północnej. Od pięciu lat próbuję go sprzedać bez kupującego. W międzyczasie stracił na wartości o około czterdzieści tysięcy dolarów i kosztował co najmniej połowę tego w naprawach. I prawie go nie używaliśmy! Ale teraz się sprzedał i to za grosze. Zacząłem się głośno zastanawiać: „Panie, dlaczego nie przyprowadziłeś mi kupca pięć lat temu, kiedy był wart dwa razy więcej ?!” Dlaczego czuję, że uśmiechał się, słysząc cichą odpowiedź?

To tylko kilka historii - a mógłbym podać dziesiątki więcej - sprzeczności za sprzecznościami, które napotkałem w mojej służbie i życiu rodzinnym. Spodziewałbym się, że Bóg zrobi jedną rzecz, a On zrobi inną. Pamiętam jeden szczególny czas, kiedy byłem bezrobotny i zerwałem z pięciorgiem dzieci do wykarmienia. Pakowałem sprzęt nagłaśniający, żeby wyjść na koncert, zastanawiając się, o co w tym wszystkim chodzi. I pamiętam Pana wyraźnie mówiącego w moim sercu:

Proszę was o wierność, a nie sukces.

To były dla mnie słowa kluczowe tego dnia. Często wspominam je w chwilach zniechęcenia i porażki. Mój spowiednik powiedział mi kiedyś: „Aby odnieść sukces, to cały czas czynić wolę Bożą”. A wola Boża czasami jest zaprzeczeniem tego, co by się chciało myśleć byłoby najlepiej…

 

KAMIENIE SPRZECIWU

Niedawno na modlitwie zapytałem Ojca: „Dlaczego, Panie, obiecujesz pomagać sprawiedliwym, a kiedy modlimy się i wzywamy Cię, wydaje się, że nas nie słyszysz, albo Twoje Słowo jest bezsilne? Wybaczcie moje śmiałe pytanie… ”W odpowiedzi na myśl przyszedł mi do głowy obraz kamiennej ściany. Czułem, jak Pan mówi, że kiedy widzisz kamień wewnątrz ściany, która wydaje się luźna, możesz go wyciągnąć. Ale nagle naruszona zostaje integralność całej ściany. To prawda, że ​​kamień nie powinien być luźny, ale nadal służy celowi. Tak samo zło i cierpienie, choć nigdy nie zamierzone przez Boga, są dopuszczone przez Niego, aby służyły celowi: naszemu uświęceniu i oczyszczeniu. Wszystkie te rzeczy służą dobru duszy, i dobro całości w sposób, którego żaden ludzki umysł nie może pojąć.

Krzyż i Syn Człowieczy to Wielki Kamień - kamień węgielny - podtrzymujący całą budowlę świata. Bez tego Kamienia świat nie istniałby dzisiaj. Zobacz, jakie dobro z tego przyniosło! Podobnie wszystkie krzyże twojego życia stają się kamieniami, które wspierają integralność całego twojego życia. Jak często możemy spojrzeć wstecz na próby, które przeszliśmy i powiedzieć: „Było to wtedy trudne, ale nie zamieniłbym tego krzyża na nic! Mądrość, jaką dzięki niej uzyskałem, jest bezcenna… ”Jednak inne próby pozostają tajemnicą, a ich cel wciąż pozostaje zakryty przed naszymi oczami. To powoduje, że albo uniżymy się przed Bogiem i jeszcze bardziej Mu ufamy ... albo stajemy się zgorzkniali i źli, odrzucając Go, nawet jeśli jest to tylko subtelne, zimne ramię w Jego kierunku.

Pomyśl o nastolatku, który jest zły na swoich rodziców, że nakazali mu godzinę policyjną, aby był w domu o określonej porze wieczorami. Jednak kiedy nastolatek jest starszy, spogląda wstecz i widzi mądrość swoich rodziców w nauczaniu go dyscypliny, której potrzebował na przyszłość.

Czy nie powinniśmy więc tym bardziej podporządkować się Ojcu duchów i żyć? Karcili nas przez krótki czas, jak im się wydawało słuszne, ale robi to dla naszej korzyści, abyśmy mogli dzielić się Jego świętością. W tamtych czasach wszelka dyscyplina nie wydaje się być powodem do radości, ale do bólu, ale później przynosi pokojowe owoce sprawiedliwości tym, którzy są przez nią szkoleni. (Hbr 12: 9-11)

Jan Paweł II ujął to inaczej:

Słuchanie Chrystusa i oddawanie Mu czci prowadzi nas do odważnych wyborów, do podejmowania niekiedy heroicznych decyzji. Jezus jest wymagający, ponieważ pragnie naszego prawdziwego szczęścia. Kościół potrzebuje świętych. Wszyscy są powołani do świętości i tylko święci ludzie mogą odnowić ludzkość. —POPIEŁ JAN PAWEŁ II, Orędzie na Światowe Dni Młodzieży 2005, Watykan, 27 sierpnia 2004, Zenit.org

Nie ma zbawienia bez krzyża; nie ma świętości bez cierpienia; nie ma prawdziwego szczęścia bez posłuszeństwa.

 

OBIERANIE KOŚCIOŁA

Żyjemy w czasach wielkich sprzeczności! Na poziomie korporacyjnym Kościół - któremu Jezus obiecał, że bramy piekła nie przemogą - wydaje się całkowicie zniszczony przez skandal, słabe przywództwo, oziębłość i strach. Na zewnątrz można dosłownie zobaczyć, jak gniew i nietolerancja rosną przeciwko niej na całym świecie. Tak więc w naszym życiu osobistym wszędzie słyszę, jak bardzo bracia cierpią. Katastrofa finansowa, choroba, bezrobocie, kłótnie małżeńskie, podziały w rodzinie… wydawałoby się, że Chrystus o nas zapomniał!

Daleko stąd. Raczej Jezus przygotowuje swoją Oblubienicę dla Pasji. Ale nie tylko męka Kościoła, ale jego zmartwychwstanie. Słowa z tego proroctwo dane w Rzymie [1]Obejrzyj serię na temat Proroctwa w Rzymie: www.embracinghope.tv  obecność Papieża Pawła VI z każdą godziną staje się dla mnie coraz bardziej żywa. Zwróć szczególną uwagę na części podkreślone poniżej:

Ponieważ cię kocham, chcę ci pokazać, co robię dzisiaj na świecie. ja chcą cię przygotować na to, co ma nadejść. Nadchodzą dni ciemności świat, dni ucisku… Budynki, które teraz stoją, nie będą na stojąco. Wsparcie, które jest teraz dostępne dla moich ludzi, nie będzie dostępne. Chcę, abyście byli przygotowani, mój ludu, abyście znali tylko mnie, przylgnęli do mnie i mieli mnie w sposób głębszy niż kiedykolwiek wcześniej. Poprowadzę cię na pustynię… Odbiorę cię wszystko, na czym teraz polegasz, więc polegasz tylko na mnie. Czas ciemność nadchodzi na świat, ale dla mojego Kościoła nadchodzi czas chwały nadchodzi czas chwały dla mojego ludu. Wyleję na was wszystkie dary mojego Ducha. Przygotuję cię do walki duchowej; Przygotuję cię na czas ewangelizacji, jakiego świat nigdy nie widział…. A kiedy nie masz nic oprócz mnie będziesz miał wszystko: ziemia, pola, domy i bracia i siostry i miłość i radość i pokój bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Przygotujcie się, mój ludu, chcę się przygotować ty… -Plac św.Piotra, maj 1975, poniedziałek w Zielone Świątki (wygłoszony przez Ralpha Martina)

Jezus pozbawia nas ziemskich wygód i śmiertelnej samowystarczalności, która dla wielu stała się bałwochwalstwem w kościele, zwłaszcza w bogatych krajach zachodnich. Ale ten bolesny proces często sprawia wrażenie, jakby w rzeczywistości nas opuszczał! Prawda jest taka, że ​​On nie usuwa tych kamieni sprzeczności, ponieważ zniszczy to integralność tego, co buduje w twojej duszy. Potrzebujesz tego obecnego cierpienia aby stać się bardziej zależnym i oddanym Mu. Nadchodzi czas, kiedy my w Kościele nie będziemy mieli nic poza Nim, w prawie każdy możliwy sposób. Tak, szatan szepnie ci: „Widzisz, to tak, jakby Bóg nie istniał! Wszystko jest przypadkowe. Dobre i złe, zdarzają się jednakowo każdemu. Porzuć tę głupią religię, bo nic ci to nie da. Czy nie byłoby lepiej, gdybyś podążał za swoim instynktem niż za wiarą ?! ”

Czy to nie opatrzność, którą Papież ogłosił w tym roku: „Rok wiary? ” To dlatego, że wiara tak wielu jest atakowana u samych jej podstaw…

 

NIE PODDAWAJ SIĘ!

Ale nie poddawaj się, mój drogi bracie, moja droga siostro! Tak, jesteś zmęczony i masz wielkie wątpliwości. Ale Bóg tylko pochyla, a nie łamie trzcinę.

Bóg jest wierny i nie pozwoli, by cię próbowano ponad twoje siły; ale wraz z próbą zapewni również wyjście, abyście mogli to znieść… Uważajcie to za radość, moi bracia, kiedy napotykacie różne próby, bo wiecie, że próba waszej wiary prowadzi do wytrwałości. I niech wytrwałość będzie doskonała, abyście byli doskonali i kompletni, niczego nie brakuje (1 Kor 10:13; Jakuba 1: 2-4)

To znaczy, że w Nim masz więcej siły, niż myślisz.

Mam siłę do wszystkiego dzięki temu, który mnie daje. (Flp 4:13)

Poza tym Bóg nie oszczędził przed swoim jedynym Synem ani matką sprzeczności! Kiedy Maria była gotowa do porodu, musieli udać się w długą podróż do Betlejem w celu przeprowadzenia spisu ludności. A potem, kiedy tam dotarli - osłem - nie było już dla nich miejsca! Z pewnością Józef mógł wówczas zakwestionować Bożą opatrzność… może w końcu cała ta sprawa z Mesjaszem była tylko mitem? A kiedy nie mogło być gorzej, dziecko rodzi się w stajni. A potem muszą raczej uciekać do Egiptu, niż wracać do domu! Być może Józef był kuszony, by powiedzieć Panu to, co kiedyś zażartowała Teresa z Avila: „Jeśli tak traktujesz swoich przyjaciół, nic dziwnego, że masz ich tak wielu wrogowie! "

Ale zarówno ona, jak i Józef wytrwałyi na koniec odnaleźli szczęście, jakiego życzył im Jezus. Dzieje się tak dlatego, że wola Boża czasami przybiera przykre przebranie kamienia sprzeciwu. Ale ukryta w nim jest perła o wielkiej sile, która zapewnia integralność pozostałej części duchowej struktury. Cierpienie nadaje charakter, charakter rodzi cnotę, a cnota staje się światłością świata świecącą od wewnątrz.

… Świeć jak światła na świecie, trzymając się Słowa Życia… (Flp 2: 15-16)

Również sam Jezus znosił wiele sprzeczności. „Lisy mają nory, a ptaki powietrzne - gniazda; ale Syn Człowieczy nie ma gdzie oprzeć głowy" [2]Luke 9: 58 Powiedział kiedyś. Sam Bóg był bez dobrego łóżka! Kiedy był dzieckiem, wiedział, że ma misję od Ojca, więc od razu udał się do świątyni, kiedy był w Jerozolimie. Ale przyszli Jego rodzice, którzy powiedzieli Mu, żeby wrócił do domu gdzie miał pozostać przez następne 18 lat aż w końcu, w wyznaczonym przez Boga czasie, Jego misja była gotowa. Kiedy to była czas, Jezus został napełniony Duchem, podczas gdy głos z Nieba oznajmił: „To jest Mój umiłowany Syn, w którym mam upodobanie." [3]por. Mat .: 3:17 Więc to było to! Na to czekał cały kosmos!

Nope.

Zamiast tego wyprowadzono Jezusa na pustynię, gdzie był głodzony, kuszony i pozbawiony jakiegokolwiek pocieszenia.

Nie mamy bowiem arcykapłana, który nie jest w stanie współczuć naszym słabościom, ale takiego, który został podobnie wypróbowany pod każdym względem, ale bez grzechu. Przystąpmy więc z ufnością do tronu łaski, aby otrzymać miłosierdzie i znaleźć łaskę dla szybkiej pomocy. (Hbr 4-15)

Czy nasz Pan też nie mógł byłeś w tym momencie kuszony, by uwierzyć, że Ojciec opuścił Go w takich sprzecznościach? Ale jak te pustynne wiatry [4]por Pustynia pokus i Ścieżka pustyni zawył przeciwko Niemu, Pan powiedział coś, co teraz musi stać się dla nas wszystkich naszą własną dewizą. Powiedział to, kiedy szatan kusił Jezusa, aby zmienił kamień - a kamień sprzeczności- do bochenka chleba.

Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. (Mt 4: 4)

A potem Łukasz mówi nam, że kiedy wyszedł z pustyni,

Jezus wrócił do Galilei w power Ducha… (Łk 4:14)

Bóg próbuje nas przenieść z „napełnienia” Duchem do poruszania się w duchu power Ducha Świętego. Nie daje nam łaski tylko po to, byśmy ją zakopali w ziemi. Jak mówi proroctwo w Rzymie:

Wyleję na was wszystkie dary mojego Ducha.

Musimy zostać najpierw opróżnieni, zanim będziemy mogli zostać napełnieni, i napełnieni, abyśmy mogli być upoważniony. Ale upoważnienie przychodzi tylko na pustyni; w piecu rafinera; w tyglu słabości, pokory i poddania się… na krzyżu i przez niego.

Wystarczy wam mojej łaski, bo moc doskonali się w słabości. (2 Kor 12: 9)

Dla nas w krajach zachodnich jest to i będzie bardzo bolesne. Nawet teraz musimy zacząć mówić: „Boże, nie rozumiem tej próby; to nie ma sensu. Ale do kogo pójdziemy? Masz słowa życia wiecznego. [5]John 6: 68 Zaufam Tobie. Pójdę za Tobą, mój Panie i mój Boże ”. Tak, te słowa wymagają odwagi, siły woli, energii i pragnienia. Dlatego musimy modlić się o wytrwałość, jak nakazał Jezus, zwłaszcza gdy jesteśmy kuszeni, by się poddać… zasnąć w śmiertelnym śnie apatii i zwątpienia. [6]por Woła, gdy śpimy

Dlaczego śpisz? Wstań i módl się, abyś nie przeszedł próby. (Łk 22:46)

Ale mówi też każdemu z nas:

Odwagi, to ja; nie lękajcie się… Powiedziałem wam to, abyście mieli we mnie pokój. Na świecie będziesz miał kłopoty, ale miej odwagę, podbiłem świat. (Mt 14; J 27)

W końcu więc te kamienie sprzeczności paradoksalnie staną się naszymi kamienie siły. Musimy przestać prosić Ojca, aby zamienił te kamienie w łatwe bochenki chleba, a zamiast tego rozpoznać w nich coś znacznie większego: boski pokarm dla duszy.

Moim pożywieniem jest spełniać wolę tego, który mnie posłał, i dokończyć jego dzieło. (Ewangelia Jana 4:33)

Nie poddawaj się. Zaufaj Jezusowi całym sercem, bo On jest blisko. Nigdzie się nie wybiera (gdzie mógłby iść?)…

Pan jest blisko złamanych serc i zbawia zdruzgotanych na duchu… Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają… (Psalm 34:18; 145:18)

Wchodzimy w wielką bitwę - największą, przez jaką Kościół może kiedykolwiek przejść. [7]por Zrozumienie ostatecznej konfrontacji On nie opuści Swojej Oblubienicy ani teraz, ani nigdy. Ale On zamierza ją zdjąć z brudnej szaty, aby mogła być ubrana w łaskę i moc Ducha Świętego. [8]por Naga Baglady

Bądź wierny i pozostaw sukces Jemu… Temu, który sam buduje mur.

… Jak żywe kamienie, bądźcie sami wbudowani w duchowy dom… (1 P 2: 5)

Wzmacniali duchy uczniów i wzywali ich, aby wytrwali w wierze, mówiąc: „Musimy przejść wiele trudności, aby wejść do królestwa Bożego”. (Dz 14)

 

Kliknij tutaj, aby Anuluj subskrypcję or Zapisz się! do tego dziennika.

Prosimy o rozważenie dziesięciny na ten pełnoetatowy apostolat.
Dzięki tak dużo.

www.markmallett.com

-------

Kliknij poniżej, aby przetłumaczyć tę stronę na inny język:

 

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przypisy

Przypisy
1 Obejrzyj serię na temat Proroctwa w Rzymie: www.embracinghope.tv
2 Luke 9: 58
3 por. Mat .: 3:17
4 por Pustynia pokus i Ścieżka pustyni
5 John 6: 68
6 por Woła, gdy śpimy
7 por Zrozumienie ostatecznej konfrontacji
8 por Naga Baglady
Opublikowany w HOME, DUCHOWOŚĆ.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.