PO Mszy św. Dziś rano, moje serce znów było obciążone smutkiem Pana.
MOJE ZAGUBIONE OWCE!
Mówiąc o pasterzach Kościoła w zeszłym tygodniu, Pan zaczął wpychać w moje serce słowa, tym razem o owcach.
Tym, którzy narzekają na pasterzy, posłuchajcie: zobowiązałem się sam karmić owce.
Pan nie pozostawił żadnego kamienia na kamieniu, aby znaleźć zagubioną owcę ze swojej trzody. Kto może powiedzieć, że Bóg opuścił tych, którzy wciąż mają oddech życia w płucach?
Pan w swoim miłosierdziu wyciągnął do nas rękę gdzie jesteśmy. Każdej nocy maluje wieczór kolorami, które wymykają się nawet najbardziej utalentowanemu artyście. On kropi nocne niebo wszechświatem tak wielkim, tak rozległym, że nasze umysły nie mogą go pojąć. Temu współczesnemu człowiekowi dał wiedzę pozwalającą na penetrację wszechświata za pomocą technologii, która otwiera nasze oczy na cuda wszechświata, figlarność Stwórcy, moc żywego Boga.
Technologia .
W ten sposób Pan próbował dotrzeć do swoich owiec. Kiedy zamilkły kazalnice w naszych kościołach, Pan poruszył swoje słowo w Swoich prorokach i ewangelistach, a słowa wylały się na papier, a prasy drukarskie wylały potop łask na półki z książkami.
Ale wasze serca nadal się buntowały.
W ten sposób za pośrednictwem telewizji i radia programy natchnione przez Ducha Świętego przemawiały także do tych, którzy nie są w jedności z Rzymem.
Jednak wasze serca nadal błądziły ...
W ten sposób Pan zainspirował ludzkość, aby każdy mógł uzyskać dostęp do całej wiedzy o świecie poprzez Internet. Czy Boga naprawdę obchodzi, że możemy zobaczyć zdjęcie Honolulu? Czy Pan obawia się, że możemy robić zakupy natychmiast?
Ci, którzy mają oczy duchowe, zrozumieją, że rewolucja technologii w ciągu ostatnich czterdziestu lat nie jest triumfem człowieka, ale strategią Boga, który sprawia, że wszystko działa na korzyść.
Każde pytanie, każdy artykuł wiary, każdy moment historii, w którym Bóg się objawił i interweniował w ludzkości, jest łatwo dostępny dla każdego serca za pośrednictwem komputera. Czy twoje serce wątpi? Kliknięcie myszą i najwspanialszy z cudów można powtórzyć. Czy istnieje Bóg? Najgłębsza mądrość i rozumowanie są na wyciągnięcie ręki. A co ze świętymi? Dzięki szybkiemu poszukiwaniu można odkryć nadprzyrodzone życie tych, którzy odzwierciedlali piękno, przeciwstawiali się światowym drogom, a mimo to podbili narody. A co z królestwem duchowym? Wiele z nich to wizje nieba i piekła, aniołów i demonów, nadprzyrodzonych przeżyć pośmiertnych i życiowych. (Niedawno zaprzyjaźniłem się z byłym zielonoświątkowcem, który był martwy klinicznie przez 6 godzin. Został wskrzeszony przez Maryję Dziewicę i teraz otrzymuje stygmaty. Uwierz!)
Dramatyczne cuda, niezniszczalni święci, cuda eucharystyczne, boskie objawienia, niewytłumaczalne zjawiska, pojawienie się aniołów i najwyższy dar Matki Bożej pojawiający się w różnych miejscach na ziemi (zatwierdzonych przez biskupów lub oczekujących na sąd Kościoła): wszystko to zostało dane temu pokoleniu jako znaki i świadectwa prawdy.
A jednak masz oczy, które widzą, ale nie chcesz patrzeć. Masz uszy, aby słyszeć, ale nie słuchałeś.
I tak przemówiłem do ciebie w najgłębszej części twojej istoty. Szeptałem wam moją miłość na wiosennym powietrzu, nasyciłam was miłosierdziem w deszczu, promieniowałam moją niezachwianą miłość do was w cieple słońca. Ale zwróciliście przeciwko mnie swoje serce, uparci ludzie!
Przez całą dobę Wyciągnąłem ręce nieposłusznym i przeciwnym osób. (Rz 10)
OSTATNIE POŁĄCZENIE
Tak więc Pan teraz pozwala na „ciemne dowody": dowód Boga przez istnienie zła.
Pozwoliłem, by potop grzechu zalał ziemię. Jeśli nie uwierzycie we Mnie, to może uwierzycie, że jest przeciwnik… umożliwiający wam rozpoznanie światła, szukając w cieniu, jak nalegają wasze buntownicze serca.
W ten sposób ludobójstwo, terroryzm, zniszczenia środowiska, chciwość korporacji, brutalne przestępstwa, podział rodziny, rozwody, choroby i nieczystość stały się waszymi towarzyszami. Bogate jedzenie, alkohol, narkotyki, pornografia i każdy pobłażanie sobie są twoimi kochankami. Jak dziecko wypuszczone w sklepie ze słodyczami, będziesz się nasycać, dopóki słodycze nie znikną, a cukier grzechu jest jak żółć w ustach.
Dlatego Bóg wydał ich w nieczystość z powodu pożądliwości ich serc w celu wzajemnej degradacji ich ciał. Prawdę Bożą zamienili na kłamstwo i oddawali cześć stworzeniu, a nie stwórcy, który jest błogosławiony na zawsze. Amen. (Rz 1, 24-25)
Ale żebyście nie myśleli, że nie jestem miłosierny, żebym wrócił do mojego przymierza, postanowiłem od początku czasu tę godzinę Miłosierdzia. Niebo się otworzy i ujrzysz Tego, za którym tęsknisz. Wielu w stanie grzechu śmiertelnego umrze w żalu. Ci, którzy zbłądzili, natychmiast rozpoznają swój prawdziwy dom. A ci, którzy mnie kochali, zostaną wzmocnieni i oczyszczeni.
Wtedy rozpocznie się koniec.
O tym „znaku na niebie” przemówiła św. Faustyna:
Zanim przyjdę jako sprawiedliwy sędzia, przyjdę jako „Król Miłosierdzia”! Niech wszyscy ludzie zbliżą się teraz do tronu mojego miłosierdzia z absolutną ufnością! Jakiś czas przed nadejściem ostatnich dni sprawiedliwości ostatecznej ludzkości zostanie dany wielki znak na niebiosach tego rodzaju: całe światło niebios zostanie całkowicie zgaszone. Na całej ziemi zapanuje wielka ciemność. Wtedy na niebie pojawi się wielki znak krzyża. Z otworów, z których przybito dłonie i stopy Zbawiciela, wyjdą wielkie światła - które rozświetlą ziemię na pewien czas. Stanie się to przed ostatnimi dniami. To znak końca świata. Potem nadejdą dni sprawiedliwości! Niech dusze uciekają się do źródła mojego miłosierdzia, póki jeszcze jest czas! Biada temu, kto nie zna czasu mego nawiedzenia. -Dzienniczek św. Faustyny, 83
Źródło Miłosierdzia bulgocze, przepełnia się, tryska do ciebie w tej chwili… biegnie, płynie, płynie do grzeszników, w każdym stanie, w każdej ciemności, w najgorszym i najpoważniejszym z łańcuchów. Co to za Miłość, która sprawia, że płaczą nawet aniołowie sprawiedliwości?
W Starym Przymierzu wysyłałem proroków do ludu swego z gromami. Dziś posyłam was z Moim miłosierdziem do ludzi na całym świecie. Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć, przyciskając ją do swego miłosiernego Serca. Stosuję karę, kiedy oni sami Mnie do tego zmuszają; Moja ręka nie chce chwycić miecza sprawiedliwości. Przed Dniem Sprawiedliwości wysyłam
Dzień Miłosierdzia. (Tamże, 1588)
CZAS DECYZJI
Nie ma żadnych wymówek. Bóg wylał na nas wszelkie duchowe błogosławieństwa, a mimo to odmawiamy oddania Mu naszych serc! Całe Niebo opłakuje dni, które nadchodzą na ludzkość. Najbardziej bolesni dla serca Boga są ci, którzy chodzili z Nim wcześniej, a teraz zaczynają twardnieć swoje serca.
Przesiewanie zmiata wiele dusz z ławek.
Kościoły mogą być pełne, ale serca nie. Wielu całkowicie przestało chodzić do kościoła i przestało myśleć o Bogu i rzeczach Bożych, a podążyło za marszem świata.
To jest łatwe, wygodne. I to jest śmiertelne. To marsz, który prowadzi do wiecznego zatracenia! Prowadzi do piekła.
Wejdź przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i szeroka droga prowadząca do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jak wąska brama i zawężona droga prowadząca do życia. A tych, którzy ją znajdują, jest niewielu. (Mt 7:14)
Tych, którzy ją znajdują, jest niewielu! Jak może to słowo nie rozpalić daru Ducha Świętego zapieczętowanego w naszym bierzmowaniu zwanym „bojaźnią Pańską”?
Być może najbardziej bolesne w milczeniu pasterzy było to zaniechanie doktryny o piekle. Chrystus kilkakrotnie mówi o piekle w Ewangeliach i wielu, ostrzega, wybiera je.
„Nie każdy, kto mi mówi:„ Panie, Panie ”, wejdzie do królestwa niebieskiego, ale tylko ten, kto spełnia wolę mego Ojca w niebie”. (Mt 7:21)
Mówi św.Augustyn, którego wspomnienie obchodzimy dzisiaj:
Dlatego niewielu jest ocalonych w porównaniu z potępionymi.
A Saint Vincent Ferrer przekazuje historię archidiakona w Lyonie, który zmarł tego samego dnia i godziny co św. Bernard. Po jego śmierci ukazał się swojemu biskupowi i powiedział do niego:
Wiedz, Monsignor, że w tej samej godzinie mojej śmierci zginęło także trzydzieści trzy tysiące ludzi. Z tej liczby Bernard i ja poszliśmy bez zwłoki do nieba, trzech poszło do czyśćca, a wszyscy inni wpadli do piekła. -Z kazania św. Leonarda z Port Maurice
Wielu jest zaproszonych, ale niewielu jest wybranych. (Mt 22:14)
Niech te słowa zabrzmią w Twoim sercu z całą mocą! Bycie katolikiem nie jest gwarancją zbawienia. Tylko być naśladowcą Jezusa! Niewielu jest wybieranych, ponieważ albo odmówili noszenia, albo zrzucili piękną szatę weselną chrztu, którą można nosić tylko z wiarą, potwierdzoną dobrymi uczynkami. Bez tej szaty nie można usiąść na Niebiańskiej Uczcie. Nie pozwólcie, aby łagodne rozpowszechnianie Ewangelii przez błędnych teologów rozwodniło tę rzeczywistość piekła, o której nawet sami święci kontemplowali z drżeniem.
Jest wielu, którzy dochodzą do wiary, ale niewielu jest wprowadzanych do królestwa niebieskiego. - Papież św. Grzegorz Wielki
I znowu od lekarza Kościoła:
Widziałem dusze wpadające do piekła jak płatki śniegu. -Święta Teresa z Avili
Iluż zyskuje świat, a mimo to traci dusze! Jednak nie zniechęcajcie się tymi słowami. Raczej niech napędzają twoje serce, rzucając cię na kolana w smutku i szczerej skruchie. Chrystus Odkupiciel nie przelał Swojej własnej krwi, aby teraz odwrócić się od ciebie! Przyszedł po grzeszników, nawet najgorszych. A Jego Słowo mówi nam, że On…
… Pragnie, aby wszyscy zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. (1 Tym 2: 4)
Czy jest moją wolą, aby grzesznik umarł, mówi Pan Bóg, a nie aby się nawrócił ze swoich dróg i żył? (Ezekiel 18: 23)
Czy Chrystus umarłby za nas, a potem stworzyłby nas tylko po to, by skazać nas na doły piekielne, gdyby tylko „niewielu zostało wybranych”? Przeciwnie, Chrystus mówi nam, że zostawi dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, aby nas ścigały. I robi i robi w każdej chwili, jak już zostało powiedziane. Ale jak wielu wybiera puste obietnice grzechu śmiertelnego, korzystając z niezliczonych wymówek, zamiast wąskiej, ale satysfakcjonującej drogi życia! Wielu chodzących do kościoła wybiera własną drogę, życie w grzechu i namiętności ciała, które są ulotne i płytkie, zamiast głębokich i wiecznych radości wiecznego królestwa. Potępiają siebie.
Twoje potępienie pochodzi od Ciebie. —Św. Leonarda z Port Maurice
Rzeczywiście, te prawdy powinny wywołać u nas wszystkich drżenie. Twoja dusza to poważna sprawa. Tak poważny, że Bóg wkroczył w czas i historię, aby zostać okaleczonym i brutalnie straconym przez swoje stworzenie jako ofiarę za zgładzenie naszych grzechów. Jak lekko traktujemy tę ofiarę! Jak szybko wybaczamy nasze winy! Jak bardzo zostaliśmy oszukani w dobie cynizmu!
Czy twoje serce płonie w tobie? Dobrze by było, gdybyś zatrzymał wszystko teraz i pozwolił, by ogień cię pochłonął. Nie wiesz, ani nie możesz sobie wyobrazić, co przyniesie to pokolenie. Ale też nie wiesz, czy następna minuta należy do ciebie. W jednej chwili stoisz, nalewając sobie kawę - w następnej znajdujesz się nagi przed Stwórcą z całą prawdą: każdą myślą, słowem i czynem położony przed tobą. Czy aniołowie zasłonią swoje oczy drżeniem, czy też podniosą okrzyk, prowadząc cię w ramiona świętych?
Odpowiedź leży w ścieżce, którą teraz wybierasz.
Czas jest krótki. Dziś jest dzień zbawienia!
Czy to Chrystus czy anioł, kiedy słyszę te słowa? Słyszysz to?
STRONA GŁÓWNA: https://www.markmallett.com