Więc co mam zrobić?


Nadzieja na utonięcie,
Michael D. O'Brien

 

 

PO w przemówieniu, które wygłosiłem grupie studentów na temat tego, co papieże mówili o „czasach ostatecznych”, młody człowiek odciągnął mnie na bok z pytaniem. „Więc jeśli my jest żyjąc w „czasach ostatecznych”, co mamy z tym zrobić? ” To doskonałe pytanie, na które odpowiedziałem w następnej rozmowie z nimi.

Te strony internetowe istnieją z jakiegoś powodu: by popychać nas ku Bogu! Ale wiem, że wywołuje inne pytania: „Co mam zrobić?” „Jak to zmienia moją obecną sytuację?” „Czy powinienem robić więcej, aby się przygotować?”

Pozwolę Pawłowi VI odpowiedzieć na to pytanie, a następnie rozwinąć je:

W tym czasie na świecie iw Kościele panuje wielki niepokój, a kwestionowana jest wiara. Dzieje się tak teraz, gdy powtarzam sobie niejasne zdanie Jezusa z Ewangelii św. Łukasza: „Kiedy Syn Człowieczy powróci, czy znajdzie jeszcze wiarę na ziemi?”… Czasami czytam fragment Ewangelii o końcu razy i zaświadczam, że obecnie pojawiają się oznaki tego końca. Czy zbliżamy się do końca? Tego nigdy się nie dowiemy. Zawsze musimy być gotowi, ale wszystko może jeszcze trwać bardzo długo. —PAPIEŻ PAWEŁ VI, Tajemnica Pawła VI, Jean Guitton, s. 152 153–7, Odniesienie (XNUMX), str. IX

 

PAUZA W PRZYPOWIEŚCIACH

W całych Ewangeliach Jezus często mówił w przypowieściach, kiedy zwracał się do swoich naśladowców. Ale kiedy Apostołowie zapytali, skąd mogą wiedzieć, jaki będzie znak Jego przyjścia i końca wieku (Mt 24: 3), Jezus nagle odrywa się od opowiadania przypowieści i zaczyna mówić bardzo bezpośrednio i bardzo wyraźnie. Wydaje się, że chciał, aby Apostołowie wiedzieli z absolutną pewnością, na co mają uważać. Następnie podaje ogólne, ale szczegółowe wyjaśnienie znaków, jakich należy się spodziewać w naturze (trzęsienia ziemi, głód… w. 7), w porządku społecznym (miłość wielu oziębnie, w. 12) i w Kościele (tam będą prześladowania i fałszywi prorocy w.9, 11). 

Następnie Jezus powraca do swojej normalnej formy opowiadania historii i przytacza trzy przypowieści u Mateusza, które dotyczą nie znaków czasu, ale jak Apostołowie mają odpowiedzieć na to, co im właśnie powiedziano. Dlaczego? Ponieważ przypowieści pozwalają każdemu pokoleniu „dopasować się” do symbolicznych słów Chrystusa zgodnie z ich epoką i niezliczonymi wymaganiami społecznymi, ekonomicznymi i politycznymi. Z drugiej strony, znaki są zawsze obiektywną rzeczywistością, chociaż Chrystus tak je formułuje każdy pokolenie będzie ich obserwować.

Dlatego błogosławiony kardynał Newman był zmuszony powiedzieć w kazaniu:

Wiem, że wszystkie czasy są niebezpieczne i że za każdym razem poważne i niespokojne umysły, żywe na cześć Boga i potrzeby człowieka, nie są skłonne uważać żadnego czasu za tak niebezpiecznego jak własny. Wróg dusz nieustannie atakuje z wściekłością Kościół, który jest ich prawdziwą Matką, a przynajmniej grozi i przeraża, gdy mu się nie udaje. I zawsze mają swoje specjalne próby, których inni nie mają. I jak dotąd przyznam, że w pewnych innych czasach były pewne specyficzne niebezpieczeństwa dla chrześcijan, których nie ma obecnie. Niewątpliwie, ale wciąż to przyznaję, wciąż myślę… nasza ciemność ma inny rodzaj niż wszystkie, które były przed nią. Szczególnym zagrożeniem czasów, które mamy przed sobą, jest rozprzestrzenianie się plagi niewierności, którą Apostołowie i sam nasz Pan przepowiedzieli jako najgorsze nieszczęście ostatnich czasów Kościoła. I przynajmniej cień, typowy obraz czasów ostatecznych nad światem. - Błogosławiony John Henry Cardinal Newman (1801-1890 AD), kazanie na otwarcie seminarium św. Bernarda, 2 października 1873 r., The Infidelity of the Future

Kilku papieży następnego stulecia powiedziałoby prawie to samo, wskazując rzeczywiście, że świat wkracza w coś, co wydawało się być określonymi czasami, „czasami ostatecznymi”, o których mówił Jezus (zob. Dlaczego nie krzyczą papieże?)

A więc trzy przypowieści i jak mamy się przygotować…

 

OBOWIĄZEK CHWILI

Kim więc jest sługa wierny i roztropny, którego pan wyznaczył do opieki nad domem, aby rozdawał im pożywienie we właściwym czasie? Błogosławiony ten sługa, którego jego pan po przybyciu uzna za takiego… (Mt 24: 45-46)

Po prostu błogosławiony jest sługa, który wypełnia swój życiowy obowiązek, symbolizowany przez konieczną, codzienną rutynę karmienia gospodarstwa domowego. Może to być wielki obowiązek - „pięciodaniowy posiłek” - albo „przekąska” - małe, przyziemne zadanie. W obu przypadkach spełnia się wola Boża i błogosławiony jest ten, którego Pan zastrzega, że ​​czyni obowiązek chwili kiedy wróci.

Mówi się, że podczas kopania ogrodu św. Franciszek został zapytany przez swoich naśladowców, co by zrobił, gdyby wiedział, że Pan powróci o tej godzinie, a on odpowiedział: „Ja będę nadal motykał ogród”. Nie dlatego, że ogród wymagał pielenia tak bardzo, jak dlatego, że taka była wola Boża w tamtym momencie. Ponieważ nikt nie zna „dnia ani godziny” powrotu Pana, konieczne jest, abyśmy nadal budowali królestwo na ziemi „tak, jak jest w niebie”. Kontynuujcie swoje plany, marzenia i wypełnianie waszego powołania, o ile są one zgodne z wolą Bożą, ponieważ „wszystko może jeszcze trwać bardzo długo” (zob. Trajektoria.)

 

STAN ŁASKI

Istnieje niebezpieczeństwo, że możemy uciekać przed wypełnianiem obowiązku chwili, ale nie zakorzenimy się w samej Miłości, bez której „nic nie możemy zrobić” (J 15: 5). Św. Paweł ostrzega, że ​​możemy być zajęci przenoszeniem gór z wiarą, mówieniem językami, prorokowaniem, objaśnianiem wielkich tajemnic, a nawet rezygnacją z naszego mienia i samego ciała… ale jeśli robi się to w duchu egocentryzmu… ” ciało ”, jak mówi św. Paweł - jest„ niczym ”; jeśli jest wykonywana w sposób grzeszny, bez cierpliwości, dobroci, łagodności itp. - zagraża naszej duszy i rani drugą (1 Kor 13: 1-7):

Wtedy królestwo niebieskie będzie podobne do dziesięciu pann, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięciu z nich było głupich, a pięć mądrych. Głupie, zabierając swoje lampy, nie przyniosły ze sobą oliwy, ale mądrzy przynieśli butelki z oliwą ze swoimi lampami. (Mt 25-1)

To jest przypowieść o duchowy strona przygotowania. Że mamy nas znaleźć w nim; to znaczy nasze lampy mają być wypełnione miłością i uczynkami, które pochodzą z miłości. To wypływa i znajduje swoje źródło w osobistej relacji z Bogiem,  [1]por Osobista relacja z Jezusem czyli modlitwa [2]por Na modlitwie. Św. Jan od Krzyża powiedział, że w końcu zostaniemy osądzeni miłość. Dusze, które kochały tak, jak kochał Chrystus, wyjdą na spotkanie Oblubieńca… na spotkanie z Samą Miłością.

 

TROCHA DUSZA

Nauczycielu, wiedziałem, że jesteś osobą wymagającą, zbierającą plony tam, gdzie nie sadziłeś, i zbierającą tam, gdzie nie rozproszyłaś; Dlatego ze strachu odszedłem i zakopałem twój talent w ziemi. Tutaj jest z powrotem. (Mt 24:25)

„Czas talentów” to czas w naszym życiu, w którym jesteśmy wezwani do zrobienia żniwa zgodnie z naszym powołaniem i Bożym powołaniem. Może to być tak proste, jak wprowadzenie współmałżonka do królestwa poprzez ukryte cierpienia i ofiary za niego… lub może to być nauczanie dziesiątek tysięcy dusz. Tak czy inaczej, wszystko jest względne: będziemy oceniani na podstawie tego, ile otrzymaliśmy i co z tym zrobiliśmy.

Ta przypowieść o talentach jest ostrzeżeniem dla tych, którzy ze strachu przyjmują „mentalność bunkra”; którzy ośmielają się wiedzieć na pewno, że przyjście Jezusa jest tuż za rogiem… a potem zaszyją się - duchowo lub fizycznie - i czekają na Jego powrót, podczas gdy świat wokół nich idzie do piekła w koszu na ręce.

- Ty zły, leniwy sługo! Więc wiedziałeś, że zbieram tam, gdzie nie sadziłem, i zbieram tam, gdzie nie rozsypałem? Czy nie powinieneś więc odłożyć moich pieniędzy do banku, abym mógł je odzyskać z odsetkami po powrocie?… Wyrzucić tego bezużytecznego sługę na zewnątrz w ciemność, gdzie będzie zawodzenie i zgrzytanie zębami. (Mt 25: 26-30)

Nie jesteśmy rozkazał iść naprzód i czynić uczniów z narodów „w porze i poza nią”. Im ciemniejszy staje się świat, tym jaśniejsi muszą i będą świecić wierni. Pomyśl o tym! Im bardziej świat błądzi, tym bardziej powinniśmy stać się lśniącymi latarniami światła, widocznymi znakami sprzeczności. Wkraczamy w najwspanialszą godzinę Kościoła, w Ciało Chrystusa!

Ojcze, nadeszła godzina. Oddaj chwałę Twojemu Synowi, aby Twój Syn Cię uwielbił… (J 17: 1)

Biada tym, którzy chowają się pod korcem, bo teraz jest godzina, by z dachów wykrzykiwać miłosierdzie Boże! [3]por Żywe studnie

 

TWARZ MIŁOŚCI

Po tym, jak Jezus napomina apostołów tymi trzema przypowieściami, wzywając ich do wypełniania obowiązków danej chwili z miłością, i zgodnie ze sposobem, w jaki Boża opatrzność stawia każdego z nich, Jezus wskazuje następnie na Natura misji:

Albowiem byłem głodny, a dałeś mi jedzenie, byłem spragniony i dałeś mi pić, obcy i przyjęliście mnie, nagiego i przyodzialiście mnie, chorego i opiekowaliście się mną, w więzieniu i odwiedziliście mnie ... Zaprawdę, powiadam wam, cokolwiek uczyniliście dla jednego z tych moich najmniejszych braci, uczyniliście dla mnie ”. (Mt 25: 35-40)

Oznacza to, że naszą misją jest dotarcie do najbiedniejszych z biednych, zarówno duchowo, jak i fizycznie. To jest jedno i drugie. Bez duchowości stajemy się jedynie pracownikami socjalnymi, ignorując transcendentną i najbardziej krytyczną część człowieka. Jednak bez fizyczności ignorujemy godność i naturę człowieka stworzonego na obraz Boży, a przesłanie Ewangelii wysysamy z jego wiarygodności i mocy. Musimy być naczyniami obojga miłości i Prawda. [4]por Miłość i prawda

Misją mojej posługi jest przygotowanie Kościoła na czasy, które tu i teraz nadchodzą: wezwanie nas z powrotem do życia w Jezusie; żyć Ewangelią bez kompromisów; stać się jak małe dzieci, posłuszne, gotowe przyjąć wolę Bożą, która czasami pojawia się w najbardziej niepokojących przebraniach. I zawsze być gotowym na spotkanie z naszym Panem.

Dusza, która idzie przez taką wiarę w czynie, nie będzie wstrząśnięta, bo ...

… Zwycięstwo, które podbija świat, to nasza wiara. (1 Jana 5: 4)

Wytrwaliście i cierpieliście dla mego imienia, a nie znużyliście się. Jednak mam to przeciwko tobie: straciłeś miłość, którą miałeś na początku. Uświadom sobie, jak daleko spadłeś. Nawracajcie się i wykonujcie dzieła, które wykonaliście na początku. W przeciwnym razie przyjdę do ciebie i zabiorę twój świecznik z jego miejsca, chyba że pokutujesz. (Apokalipsa 2: 3-5)


Po raz pierwszy opublikowano 9 marca 2010 r.

 

Kliknij tutaj, aby Anuluj subskrypcję or Zapisz się! do tego dziennika.



Prosimy o rozważenie dziesięciny na rzecz naszego apostolatu.
Dzięki tak dużo.

www.markmallett.com

-------

Kliknij poniżej, aby przetłumaczyć tę stronę na inny język:

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przypisy

Przypisy
1 por Osobista relacja z Jezusem
2 por Na modlitwie
3 por Żywe studnie
4 por Miłość i prawda
Opublikowany w HOME, DUCHOWOŚĆ i oznaczone , , , , , , , , , , , , , , .

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.