Dzień 8: Najgłębsze rany

WE przekraczają teraz półmetek naszego odwrotu. Bóg nie jest skończony, jest więcej pracy do wykonania. Boski Chirurg zaczyna docierać do najgłębszych miejsc naszych zranień, nie po to, by nas niepokoić i niepokoić, ale by nas leczyć. Zmierzenie się z tymi wspomnieniami może być bolesne. To jest chwila wytrwałość; to jest moment chodzenia wiarą, a nie widzeniem, ufając procesowi, który Duch Święty rozpoczął w twoim sercu. Obok ciebie stoi Matka Najświętsza i twoi bracia i siostry, święci, wszyscy wstawiają się za tobą. Są teraz bliżej Ciebie niż byli w tym życiu, ponieważ są w pełni zjednoczeni z Trójcą Świętą w wieczności, która mieszka w Tobie mocą Twojego Chrztu.

Jednak możesz czuć się samotny, a nawet opuszczony, gdy zmagasz się z odpowiadaniem na pytania lub słuchaniem, jak Pan do ciebie mówi. Ale jak mówi psalmista: „Dokąd ujdę przed Twoim Duchem? Dokąd mam uciec przed Twoją obecnością?”[1]Ps 139: 7 Jezus obiecał: „Ja jestem z wami zawsze, aż do skończenia świata”[2]Matt 28: 20Kontynuuj czytanie

Przypisy

Przypisy
1 Ps 139: 7
2 Matt 28: 20