Niektóre osobiste słowa i zmiany od Marka…

 

 

JEZUS powiedział: „Wiatr wieje, gdzie chce… tak jest z każdym, kto narodził się z Ducha”. Wydawało się, że tak właśnie jest w Jego własnej służbie, kiedy planował zrobić jedną rzecz, ale tłumy wyznaczały inną ścieżkę. Podobnie, św. Paweł często pływał do celu, ale przeszkadzała mu zła pogoda, prześladowania lub Duch.

Przekonałem się, że ta służba nie różni się od lat. Często, kiedy mówię: „To właśnie zrobię…”, Pan ma inne plany. Tak jest znowu. Czuję, że Pan chce, żebym teraz skupił się na kilku bardzo ważnych pismach - na kilku „słowach”, które warzono od ponad dwóch lat. Bez wydłużonego i niepotrzebnego wyjaśnienia, nie sądzę, żeby wielu ludzi to rozumiało to nie jest mój blog. Mam tak wiele rzeczy, które chciałbym lubić do powiedzenia, ale istnieje jasny program, który nie jest moim własnym, organicznym rozwinięciem się „słowa”. Duchowe kierownictwo w tym względzie było nieocenione, ponieważ pomogło mi zejść na bok (tak bardzo, jak to możliwe!), Aby pozwolić Panu iść swoją drogą. Mam nadzieję, że dzieje się to ze względu na Niego i Ciebie.

Dzięki licznym komentarzom, które otrzymałem, zwłaszcza od księży, Słowo Teraz było skutecznym narzędziem. Faktycznie, może to zaskoczyć czytelników, wiedząc, że niektórzy z największych sponsorów finansowych tego ministerstwa są księża! (Ale ich dary pieniężne bledną w porównaniu z ich zachętą i modlitwami. Modlę się za nich codziennie i błagam was, abyście to również zrobili.) Jednak w tym czasie, aby sprostać wymaganiom tych innych ważnych słów, a także troszczę się o moje obowiązki rodzinne, będę nadal modlić się i medytować nad codziennymi czytaniami Mszy św., ale przedstawię tylko podsumowanie czytań tygodnia w „Now Word”. koniec tygodnia. Praca na farmie o tej porze roku piętrzy się na mnie (moja żona Lea i ja mieszkamy na małej farmie, na której uprawiamy własną żywność, doimy krowę, hodujemy kurczaki i potomstwo dzieci). Muszę więc dokonać pewnych wyborów. To zwolni niezbędny czas, którego potrzebuję, jednocześnie umożliwiając mi komentowanie czytań, z którymi myślę, że się zgodzicie, przemawiają do nas z mocą w tym czasie na świecie. Na razie będzie to więc „cotygodniowe Słowo Teraz”.

Wiem, że niektórzy z was naprawdę czerpali inspirację z moich webcastów i chcą, żeby były kontynuowane. Nie ma tygodnia, kiedy nie modlę się o nich io to, czego Bóg może chcieć. W rzeczywistości w tej chwili drzwi mogą się otwierać dla międzynarodowej obecności telewizyjnej. Nie powiem więcej, ale proszę was, abyście się modlili, aby Bóg otworzył tylko te drzwi, przez które chce, abym przeszedł, a resztę zamknął. Znowu chcę iść tam, gdzie wieje wiatr. A to oznacza i oznaczało, że natura tej służby jest płynna.

Czy mogę teraz mówić sercem? W rzeczywistości jest to jeden z tych momentów, w których czuję, że mam pozwolenie Pana na korzystanie z Jego przestrzeni…

Nie obudziłem się pewnego dnia i nie powiedziałem: „Hm, dzisiaj byłby wspaniały dzień na zrujnowanie mojej reputacji”. Wiem, że moje pisma przez lata przyniosły jasność, nadzieję i siłę wielu, wielu duszom. Otrzymałem już tysiące listów w tej sprawie. Ale te pisma również rozgniewały, zawstydzały i odpychały innych, zwłaszcza przyjaciół i krewnych. Te pisma oddzieliły mnie od części ciała Chrystusa, zrujnowały moją „karierę muzyczną” i nałożyły na mnie piętno. Te pisma mają koszt. Wszyscy mamy swoje krzyże. Ale to, co tutaj robię, nie jest tym, co nazwałabym raczej wyborem, ale powołaniem wewnętrznym.

W rzeczywistości chciałem biegać niezliczoną ilość razy. Często mówiłem: „Panie, dlaczego nie masz ani jednego mężczyzny, księdza, który mówi takie rzeczy?” Ale potem przychodzi… Jego słowo… i siedzi w mojej duszy i rośnie, płonie i porusza się, i podobnie jak Jeremiasz, muszę je napisać, wypowiedzieć, ogłosić, aby Jego słowo mnie nie pochłonęło. Nie mogę powiedzieć „nie” Temu, który powiedział mi na krzyżu „tak”. Bez Boga jestem prochem. Do kogo mam iść? On ma słowa życia wiecznego. To życie jest krótkie, ten świat przemija. Przyjemności tego ziemskiego planu blakną jak wieczorne światło. Moje oczy są skierowane na Niebo i gdyby nie moja żona i dzieci i ty, to małe stadko, o które Jezus prosi mnie, abym karmił „pokarmem duchowym”, prosiłbym Go, aby zabrał mnie do Domu.

Rozumiem, że te pisma są trudne i stanowią wyzwanie. Rozumiem, rozumiem. Jestem tatusiem. Mam ośmioro pięknych dzieci i moją kochaną Leę. Chcę ich wychować w świecie, w którym mają wolność wiary w Jezusa, modlitwy, wzrastania w niewinności, bezpieczeństwie i nadziei. Jestem pewien, że rodzice we Francji czy w Polsce poczuli to samo, gdy dowiedzieli się, że maszeruje na nich Hitler. Byli zmuszeni albo zaprzeczyć rzeczywistości, albo stawić jej czoła. Ty, drogi czytelniku - czy jesteś ateistą, protestantem czy katolikiem - musisz zmierzyć się z tym, co jest tutaj napisane. Dlaczego? Ponieważ to, co spędziłem osiem lat na pisaniu, jest teraz eksplodująca w nagłówkach w tempie wykładniczym. Więc dokonujesz wyboru; Zrobiłem swoje. Jak mój przyjaciel ksiądz zwykł mawiać do swojej kongregacji: „Jestem odpowiedzialny za to, co powiedziałem. Jesteś odpowiedzialny za to, co usłyszałeś ”.

Jeśli chodzi o ortodoksję tych pism, zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby wzmocnić każde prorocze słowo, objawienie, prognozę itp. Głosem Urzędu Nauczycielskiego, Pisma Świętego i Świętej Tradycji. Oznacza to, że można sprzeciwić się temu, co piszę; ale kiedy autorytatywny głos Kościoła mówi to samo, musicie mocno zastanowić się, komu i czemu się sprzeciwiacie. W tej kwestii mam więcej do powiedzenia, zwłaszcza w odniesieniu do Naszej Błogosławionej Matki, przez którą Jezus Chrystus przyszedł na świat 2000 lat temu i przez którą przychodzi ponownie.

I on is przyjście. Nie ostateczne przyjście w chwale; nie koniec świata; ale nadchodzi, aby położyć kres smutkom, grzechowi i podziałom minionego stulecia. Matka Boża w nowy sposób przygotowuje nas do panowania Jezusa w naszych sercach. A gdy te rzeczy się rozwijają (a może to zająć lata, a nawet dziesięciolecia), czuję jej bliskość i pragnienie, abym współpracował w nowy sposób. Jak mogę odmówić jej, która też nam nie odmówiła?

Dziękuję za zrozumienie, modlitwy, tak bardzo potrzebne wsparcie finansowe, a przede wszystkim za wierność Jezusowi… w świecie, który nadal rani, odrzuca i bluźni wobec Tego, który ich umiłował aż do śmierci. Dziękuję również za modlitwy dotyczące mojego zdrowia, a mianowicie problemu z równowagą. Wyniki rezonansu magnetycznego nie wykazały żadnych oznak guza mózgu ani stwardnienia rozsianego itp.

Na zakończenie chcę się z wami podzielić a prorocze słowo od Matki Najświętszej, którą otrzymałem na modlitwie siedem lat temu, na długo przedtem, zanim usłyszałem o „Płomieniu Miłości”, o którym ostatnio pisałem. Zapomniałem o tym, dopóki czytelnik nie zwrócił na to mojej uwagi w tym tygodniu. Po raz kolejny dzielę się tym w duchu rozeznania, które musi towarzyszyć wszystkim takim słowom, gdy staramy się lepiej żyć i kochać naszego Pana w chwili obecnej. Z mojej strony to jest dzisiejsze Słowo Teraz…

Nie widzisz? Nie słyszysz? Czy nie potrafisz rozpoznać znaków czasu? Dlaczego więc spędzasz swoje dni na rozproszeniu, ściganiu zjawy i polerowaniu swoich idoli? Czy nie możesz dostrzec, że ten obecny wiek przemija, a wszystko, co doczesne, zostanie wypróbowane w ogniu? Och, abyś rzeczywiście został rozpalony ogniem mojego Niepokalanego Serca, pochłoniętego przez żywy płomień miłości, płonący nieskończenie i bez końca w piersi mojego Syna. Zbliż się do
ten płomień, póki jeszcze jest czas. Nie mówię, że zostało ci dużo czasu. Ale mówię, że powinieneś być mądry w tym, co zostało ci dane. Ostatnie świetliste chmury prawdy znikną, a ziemia, jaką znacie, pogrąży się w wielkiej ciemności, ciemności własnego grzechu. Więc wyścig. Wyścig do mojego Niepokalanego Serca. Bo póki jeszcze czas, przyjmę cię jak matkę kurę zbierającą pisklęta pod skrzydła. Płakałem, modliłem się i wstawiałem za wami w tych ostatnich chwilach! Och, mój smutek… mój smutek z powodu tych, którzy nie skorzystali z tego daru z Nieba!

Módlcie się za dusze. Módlcie się za zagubioną owcę. Módlcie się za tych, którym grozi utrata dusz, bo jest ich wielu. Nigdy nie lekceważ tajemniczego i niewysłowionego Miłosierdzia mojego Syna. Ale nie trać więcej czasu czas jest teraz tylko złudzeniem. - po raz pierwszy opublikowany w „Czas jest bardzo krótki”, 1 września 2007

 

 

 

 

Wasze wsparcie jest potrzebne do tej służby pełnoczasowej.
Błogosławię cię i dziękuję.

Otrzymać Połączenia Teraz słowo,
kliknij poniższy baner, aby subskrybuj.
Twój e-mail nie zostanie nikomu udostępniony.

NowSłowo baner

Dołącz do Marka na Facebooku i Twitterze!
Logo FacebookaLogo na Twitterze

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail
Opublikowany w HOME, ODCZYTY MASOWE.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.