Zrozumieć Francisa

 

PO Papież Benedykt XVI zrzekł się miejsca Piotra, I. kilkakrotnie wyczuwalny w modlitwie słowa: Wkroczyłeś w niebezpieczne dni. To było poczucie, że Kościół wkracza w okres wielkiego zamieszania.

Wpisz: papież Franciszek.

Podobnie jak papiestwo błogosławionego Jana Pawła II, nasz nowy papież również obalił głęboko zakorzeniony darń status quo. W ten czy inny sposób rzucił wyzwanie każdemu w Kościele. Kilku czytelników napisało jednak do mnie z zaniepokojeniem, że papież Franciszek odchodzi od wiary swoimi nieortodoksyjnymi działaniami, dosadnymi uwagami i pozornie sprzecznymi stwierdzeniami. Już od kilku miesięcy słucham, obserwuję i modlę się, i czuję się zmuszony odpowiedzieć na te pytania dotyczące szczerej drogi naszego Papieża….

 

„RADYKALNA ZMIANA”?

Tak nazywają to media w następstwie wywiadu papieża Franciszka z ks. Antonio Spadaro, SJ opublikowany we wrześniu 2013 r. [1]por americamagazine.org Wymiana odbyła się podczas trzech spotkań w poprzednim miesiącu. To, co zwróciło uwagę mediów, to jego komentarze na „gorące tematy”, które wciągnęły Kościół katolicki w wojnę kulturową:

Nie możemy nalegać tylko na kwestie związane z aborcją, małżeństwami homoseksualnymi i stosowaniem metod antykoncepcyjnych. To jest niemożliwe. Nie mam dużo o tym mówiłem i za to zostałem upomniany. Ale kiedy mówimy o tych kwestiach, musimy mówić o nich w kontekście. Nauczanie kościoła jest jasne i jestem synem kościoła, ale nie ma potrzeby, aby cały czas mówić o tych sprawach. -americamagazine.orgWrześnia 2013

Jego słowa zostały zinterpretowane jako „radykalna zmiana” w stosunku do jego poprzedników. Po raz kolejny papież Benedykt został wrobiony przez kilka mediów jako twardy, zimny, sztywny doktrynalnie papież. A jednak słowa Papieża Franciszka są jednoznaczne: „Nauczanie Kościoła… jest jasne i jestem synem kościoła…” To znaczy, że nie ma rozluźnienia moralnego stanowiska Kościoła w tych kwestiach. Raczej Ojciec Święty, stojąc na dziobie Barki św. Piotra, patrząc na morze przemian na świecie, widzi nowy kurs i „taktykę” dla Kościoła.

 

DOM NA BOLĘ

Uznaje, że żyjemy dzisiaj w kulturze, w której tak wielu z nas jest ogromnie zranionych przez otaczający nas grzech. Wołamy przede wszystkim o to, by nas kochać… żeby wiedzieć, że jesteśmy kochani pośród naszej słabości, dysfunkcji i grzeszności. W związku z tym Ojciec Święty widzi dzisiejszy bieg Kościoła w nowym świetle:

Widzę wyraźnie, że to, czego Kościół dziś najbardziej potrzebuje, to umiejętność leczenia ran i rozgrzewania serc wiernych; potrzebuje bliskości, bliskość. Widzę kościół jako szpital polowy po bitwie. Nie ma sensu pytać ciężko rannej osoby, czy ma wysoki cholesterol i poziom cukru we krwi! Musisz leczyć jego rany. Wtedy możemy porozmawiać o wszystkim innym. Lecz rany, lecz rany…. I musisz zacząć od podstaw. - Tamże.

Jesteśmy w środku wojny kulturowej. Wszyscy to widzimy. W ciągu nocy praktycznie świat został pomalowany na kolory tęczy. „Aborcja, małżeństwa homoseksualne i stosowanie metod antykoncepcji” stały się tak szybko i powszechnie akceptowane, że ci, którzy się im sprzeciwiają w najbliższej przyszłości, prawdopodobnie staną przed realną perspektywą prześladowań. Wierni są wyczerpani, przytłoczeni i czują się zdradzeni na wielu frontach. Ale sposób, w jaki stawiamy czoła tej rzeczywistości teraz, w 2013 roku i później, jest czymś, co według wikariusza Chrystusa wymaga nowego podejścia.

Najważniejsze jest pierwsze ogłoszenie: Jezus Chrystus cię zbawił. A ministrowie Kościoła muszą być przede wszystkim szafarzami miłosierdzia. - Tamże.

Jest to naprawdę piękny wgląd, który bezpośrednio odzwierciedla „boskie zadanie” błogosławionego Jana Pawła II, aby przekazać światu orędzie miłosierdzia przez św. Faustynę oraz piękny i prosty sposób Benedykta XVI na umieszczenie spotkania z Jezusem w centrum życia . Jak powiedział podczas spotkania z biskupami Irlandii:

Tak często kontrkulturowe świadectwo Kościoła jest błędnie rozumiane jako coś zacofanego i negatywnego w dzisiejszym społeczeństwie. Dlatego ważne jest, aby podkreślić Dobrą Nowinę, ożywiające i umacniające życie przesłanie Ewangelii (por. J 10). Chociaż trzeba zdecydowanie mówić przeciwko złu, które nam zagraża, musimy skorygować pogląd, że katolicyzm jest jedynie „zbiorem zakazów”. —PAPIEŁ BENEDYKTA XVI, Przemówienie do biskupów irlandzkich; MIASTO WATYKAN, PAŹ. 29, 2006

Niebezpieczeństwo, powiedział Franciszek, to utrata z oczu szerszego obrazu, szerszego kontekstu.

Kościół czasami zamyka się w małych rzeczach, w małostkowych zasadach. -Homilia, americamagazine.orgWrześnia 2013

Być może dlatego papież Franciszek na początku swego pontyfikatu odmówił zamykania się w „drobiazgach”, kiedy mył nogi dwunastu więźniom, z których dwie były kobietami. Zepsuł się norma liturgiczna (przynajmniej taka, która jest przestrzegana w kilku miejscach). Watykan bronił działań Franciszka jako „absolutnie dozwolonych”, ponieważ nie był to sakrament. Ponadto rzecznik papieża podkreślił, że jest to wspólne więzienie zarówno mężczyzn, jak i kobiet, a pozostawienie tego ostatniego byłoby „dziwne”.

Ta społeczność rozumie proste i istotne rzeczy; nie byli uczonymi liturgii. Mycie nóg było ważne, aby pokazać ducha służby i miłości Pana. -Obrót silnika. Federico Lombardi, rzecznik Watykanu, Serwis Wiadomości Religijnych, 29 marca 2013

Papież działał zgodnie z „duchem prawa”, a nie „literą prawa”. Robiąc to, dla pewności potargał kilka piór - podobnie jak pewien Żyd 2000 lat temu, który uzdrawiał w szabat, jadł obiad z grzesznikami, rozmawiał z nieczystymi kobietami i dotykał ich. Powiedział kiedyś, że prawo zostało stworzone dla człowieka, a nie człowiek dla prawa. [2]por. Marka 2:27 Normy liturgiczne mają na celu uporządkowanie liturgii, wymowną symbolikę, język i piękno. Ale jeśli nie służą miłości, mógłby powiedzieć św. Paweł, są „niczym”. W tym przypadku można argumentować, że Papież wykazał, że zawieszenie normy liturgicznej było konieczne, aby wypełnić „prawo miłości”.

 

NOWY RÓWNOWAGA

Ojciec Święty swoim działaniem stara się stworzyć „nową równowagę”, jak to ujął. Nie lekceważąc prawdy, ale zmieniając nasze priorytety.

Ministrowie kościoła muszą być miłosierni, brać odpowiedzialność za ludzi i towarzyszyć im jak dobry Samarytanin, który myje, czyści i wychowuje bliźniego. To jest czysta Ewangelia. Bóg jest większy niż grzech. Reformy strukturalne i organizacyjne są drugorzędne - to znaczy przychodzą później. Pierwszą reformą musi być postawa. Głosicielami Ewangelii muszą być ludzie, którzy potrafią rozgrzać serca ludzi, którzy idą z nimi przez ciemną noc, umieją rozmawiać i zejść w noc swojego ludu, w ciemność, ale nie gubiąc się. -americamagazine.orgWrześnia 2013

Tak, to jest właśnie „świeża bryza„Mówiłem o sierpniu, o nowym wylaniu miłości Chrystusa w nas i przez nas. [3]por Świeża bryza Ale „bez zgubienia się”, to znaczy wpadnięcia, powiedział Francis, w „niebezpieczeństwo bycia zbyt rygorystycznym lub zbyt luźnym”. [4]zobacz fragment wywiadu pod hasłem „Kościół jako szpital polowy”, w którym papież Franciszek omawia spowiedników, wyraźnie zauważając, że niektórzy spowiednicy popełniają błąd polegający na pomniejszaniu grzechu. Ponadto nasze świadectwo musi przybrać odważną, konkretną formę.

Zamiast być kościołem, który przyjmuje i przyjmuje otwarte drzwi, starajmy się być także kościołem, który znajduje nowe drogi, który jest w stanie wyjść poza siebie i udać się do tych, którzy nie uczęszczają na Mszę św.… Musimy głosić Ewangelia na każdym rogu ulicy, głoszenie dobrej nowiny o królestwie i uzdrawianie, nawet naszym głoszeniem, wszelkiego rodzaju chorób i ran ... - Tamże.

Wielu z was wie, że kilka z moich pism tutaj mówi o „ostatecznej konfrontacji” naszej epoki, o kulturze życia kontra kulturze śmierci. Reakcja na te pisma była w przeważającej mierze pozytywna. Ale kiedy pisałem Opuszczony ogród ostatnio uderzyło to głęboko w wielu z was. W tych czasach wszyscy szukamy nadziei i uzdrowienia, łaski i siły. To jest sedno sprawy. Reszta świata nie jest inna; w istocie, im ciemniej robi się, tym pilniejsze, tym bardziej stosowne staje się ponowne głoszenie Ewangelii w sposób dogłębnie jasny i bezpośredni.

Głoszenie w stylu misyjnym koncentruje się na tym, co istotne, na tym, co konieczne: to także bardziej fascynuje i przyciąga, co rozpala serce, jak to miało miejsce w przypadku uczniów w Emaus. Musimy znaleźć nową równowagę; w przeciwnym razie nawet gmach moralny kościoła prawdopodobnie upadnie jak domek z kart, tracąc świeżość i zapach Ewangelii. Propozycja Ewangelii musi być prostsza, głębsza, jaśniejsza. Z tego zdania wypływają wówczas konsekwencje moralne. - Tamże.

Dlatego papież Franciszek nie zaniedbuje „konsekwencji moralnych”. Ale aby uczynić je naszym głównym celem już dziś grozi sterylizacją Kościoła i zamknięciem ludzi. Gdyby Jezus przybył do miast, głosząc Niebo i Piekło zamiast uzdrawiać, dusze odeszłyby. Dobry Pasterz wiedział o tym najpierw przede wszystkim musiał związać rany zagubionej owcy i położyć je na swoich ramionach, a wtedy oni słuchali. Wjeżdżał do miast, lecząc chorych, wypędzając demony, otwierając oczy niewidomym. A potem podzielił się z nimi Ewangelią, łącznie z moralnymi konsekwencjami jej nieprzestrzegania. W ten sposób Jezus stał się schronieniem dla grzeszników. Dlatego też Kościół musi zostać ponownie uznany za dom zranionych.

Ten kościół, o którym powinniśmy myśleć, jest domem wszystkich, a nie małą kaplicą, która może pomieścić tylko niewielką grupę wybranych osób. Nie możemy sprowadzać łona kościoła powszechnego do gniazda chroniącego naszą przeciętność. - Tamże.

Nie jest to znaczące odstępstwo od Jana Pawła II czy Benedykta XVI, którzy obaj bohatersko bronili prawdy naszych czasów. Tak samo jak Francis. Tak ogłosił dzisiaj nagłówek: „Papież Franciszek krytykuje aborcję jako część kultury odrzuceniami'" [5]por cbc.ca Ale wiatry się zmieniły; czasy się zmieniły; Duch porusza się w nowy sposób. Czy nie jest to faktycznie to, co papież Benedykt XVI proroczo powiedział, że jest potrzebne, odsuwając go na bok?

I w ten sposób Franciszek wyciągnął gałązkę oliwną, nawet dla ateistów, wywołując kolejny nie budzący kontrowersji ...

 

NAWET ATEISTÓW

Pan odkupił nas wszystkich, nas wszystkich Krwią Chrystusa: nas wszystkich, nie tylko katolików. Wszyscy! - Ojcze, ateiści? Nawet ateiści. Wszyscy! A ta krew czyni nas dziećmi Boga pierwszej klasy! Jesteśmy dziećmi stworzonymi na podobieństwo Boga, a Krew Chrystusa odkupiła nas wszystkich! Wszyscy mamy obowiązek czynienia dobra. Myślę, że to przykazanie dla wszystkich, by czynić dobro, jest piękną drogą do pokoju. -PAPIEŻ FRANCISZKI, Homilia, Radio Watykańskie, 22 maja 2013

Kilku komentatorów błędnie doszło do wniosku, że Papież sugerował, że ateiści mogą po prostu dostać się do Nieba dobrymi uczynkami [6]por Czas Waszyngtonus albo że każdy jest zbawiony, bez względu na to, w co wierzy. Ale uważna lektura słów papieża nie sugeruje ani, i faktycznie, podkreśla, że ​​to, co powiedział, jest nie tylko prawdziwe, ale także biblijne.

Po pierwsze, każdy człowiek rzeczywiście został odkupiony przez Chrystusa krew przelana za wszystkich na Krzyżu. Dokładnie tak napisał św.Paweł:

Ponieważ miłość Chrystusa pobudza nas, gdy doszliśmy do przekonania, że ​​jeden umarł za wszystkich; dlatego wszyscy umarli. Rzeczywiście umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już nie żyli dla siebie, ale dla tego, który umarł za nich i zmartwychwstał ... (2 Kor 5: 14-15)

Takie jest stałe nauczanie Kościoła katolickiego:

Kościół, idąc za apostołami, naucza, że ​​Chrystus umarł za wszystkich ludzi bez wyjątku: „Nie ma, nigdy nie było i nigdy nie będzie ani jednej istoty ludzkiej, za którą Chrystus nie cierpiał”. -Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 605

Podczas gdy wszyscy byli odkupiony przez krew Chrystusa nie wszyscy są zapisywane. Mówiąc słowami św. Pawła, wszyscy umarli, ale nie wszyscy wybierają zmartwychwstanie do nowego życia w Chrystusie, aby żyć „Już nie… dla siebie, ale dla niego…„Zamiast tego prowadzą egocentryczne, samolubne życie, szeroką i łatwą ścieżką, która prowadzi do zatracenia.

Więc co mówi papież? Posłuchajcie kontekstu jego słów z tego, co powiedział wcześniej w swojej homilii:

Pan stworzył nas na swój obraz i podobieństwo, a my jesteśmy obrazem Pana, a On czyni dobro i wszystkim nam leży na sercu to przykazanie: czyńcie dobrze, a nie czyńcie zła. Wszyscy z nas. - Ależ ojcze, to nie jest katolickie! On nie może czynić dobrze. Tak potrafi. On musi. Nie może: musi! Ponieważ ma w sobie to przykazanie. Zamiast tego to `` zamknięcie '', które wyobraża, że ​​ci na zewnątrz, wszyscy nie mogą czynić dobra, jest murem, który prowadzi do wojny, a także do tego, co niektórzy ludzie wyobrażali sobie w historii: zabijanie w imię Boga, -Homilia, Radio Watykańskie, 22 maja 2013

Każdy człowiek jest stworzony na obraz Boga, na obraz i podobieństwo miłośćdlatego wszyscy mamy „na sercu to przykazanie: czyńcie dobrze, a nie czyńcie zła”. Jeśli każdy przestrzega tego przykazania miłości - niezależnie od tego, czy jest chrześcijaninem, czy ateistą, i wszyscy pomiędzy - to możemy znaleźć drogę pokoju, drogę „spotkania”, na której prawdziwy dialog może wystąpić. To było właśnie świadectwo błogosławionej Matki Teresy. Nie czyniła rozróżnienia między hinduistami i muzułmanami, ateistami czy wierzącymi leżącymi w rynsztokach Kalkuty. Widziała Jezusa w każdym. Kochała wszystkich, jakby to był Jezus. W tym miejscu bezwarunkowej miłości zostało już zasiane ziarno Ewangelii.

Jeśli każdy z nas wykonuje swoją własną część, jeśli czynimy dobro innym, jeśli się tam spotykamy, czyniąc dobro i idziemy powoli, delikatnie, krok po kroku, stworzymy kulturę spotkania: tak bardzo potrzebujemy. Musimy się spotykać, czyniąc dobrze. - Ale ja nie wierzę, ojcze, jestem ateistą! Ale czyń dobrze: spotkamy się tam. -PAPIEŻ FRANCISZKI, Homilia, Radio Watykańskie, 22 maja 2013

Jest to dalekie od stwierdzenia, że ​​wszyscy spotkamy się w niebie - papież Franciszek tego nie powiedział. Ale jeśli zdecydujemy się kochać siebie nawzajem i wypracujemy moralny konsensus w sprawie „dobra”, to jest to rzeczywiście fundament pokoju i autentycznego dialogu oraz początek „drogi” prowadzącej do „życia”. Dokładnie to głosił papież Benedykt, ostrzegając, że sama utrata moralnego konsensusu oznacza nie pokój, ale katastrofę na przyszłość.

Konstytucje i prawo mogą funkcjonować tylko wtedy, gdy istnieje taki konsensus w sprawach zasadniczych. Ten fundamentalny konsensus wywodzący się z chrześcijańskiego dziedzictwa jest zagrożony… W rzeczywistości czyni to rozum ślepym na to, co istotne. Oparcie się temu zaćmieniu rozumu i zachowanie jego zdolności widzenia tego, co istotne, widzenia Boga i człowieka, widzenia tego, co jest dobre, a co prawdziwe, jest wspólnym interesem, który musi zjednoczyć wszystkich ludzi dobrej woli. Stawką jest sama przyszłość świata. —POPIEŁ BENEDYKTA XVI, Przemówienie do Kurii Rzymskiej, 20 grudnia 2010

 

„KOGO MAM SĄDZIĆ?”

Te słowa rozbrzmiewały na całym świecie jak armata. Papieża zapytano o tak zwane „lobby gejowskie” w Watykanie, rzekomo grupę księży i ​​biskupów, którzy są czynnie homoseksualni i kryją się za sobą. 

Papież Franciszek powiedział, że ważne jest „rozróżnienie między osobą, która jest gejem, a kimś, kto tworzy gejowskie lobby”.

„wesoły, który szuka Boga, który jest dobrej woli - cóż, kim ja jestem, żeby go osądzać?” powiedział papież. „The Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia to bardzo dobrze. Mówi, że nie wolno marginalizować tych osób, muszą one być zintegrowane ze społeczeństwem… ” -Katolicki serwis informacyjny, Lipca 31, 2013

Zarówno chrześcijanie ewangelicy, jak i geje wzięli te słowa i uciekli z nimi - pierwszy sugerował, że Papież usprawiedliwia homoseksualizm, drugi zaś aprobował. Znów spokojna lektura słów Ojca Świętego na to nie wskazuje. 

Przede wszystkim Papież dokonał rozróżnienia między aktywnymi gejami - „lobby gejowskie” - a tymi, którzy zmagają się z orientacją homoseksualną, ale „szukają Boga” i którzy są „dobrej woli”. Nie można szukać Boga i dobrej woli, jeśli praktykuje się homoseksualizm. Papież wyjaśnił to, odnosząc się do Katechizm nauczanie na ten temat (który najwyraźniej niewielu zadało sobie trud przeczytania przed komentarzem). 

Opierając się na Piśmie Świętym, które przedstawia akty homoseksualne jako akty poważnej deprawacji, tradycja zawsze głosiła, że ​​„akty homoseksualne są wewnętrznie nieuporządkowane”. Są sprzeczne z prawem naturalnym. Zamykają akt seksualny na dar życia. Nie wynikają one z autentycznej komplementarności uczuciowej i seksualnej. W żadnym wypadku nie mogą zostać zatwierdzone. -Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2357

Połączenia Katechizm wyjaśnia naturę aktywności homoseksualnej „bardzo dobrze”. Ale wyjaśnia też, jak należy podejść do osoby „dobrej woli”, która boryka się ze swoją orientacją seksualną. 

Liczba mężczyzn i kobiet, którzy mają głęboko zakorzenione skłonności homoseksualne, nie jest bez znaczenia. Ta obiektywnie nieuporządkowana skłonność jest dla większości z nich próbą. Muszą być akceptowane z szacunkiem, współczuciem i wrażliwością. Należy unikać wszelkich oznak niesprawiedliwej dyskryminacji w stosunku do nich. Osoby te są powołane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i, jeśli są chrześcijanami, do zjednoczenia się z ofiarą Krzyża Pańskiego, z trudnościami, jakie mogą napotkać ze względu na swój stan.

Osoby homoseksualne są powołane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą ich wewnętrznej wolności, czasami dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, modlitwie i łasce sakramentalnej, mogą i powinni stopniowo i zdecydowanie zbliżać się do doskonałości chrześcijańskiej. —N. 2358-2359

Podejście Papieża bezpośrednio odzwierciedlało to nauczanie. Oczywiście, nie podając tego kontekstu w swoim oświadczeniu, Ojciec Święty pozostawił się podatnym na nieporozumienia - ale tylko dla tych, którzy nie odnosili się do nauki Kościoła, na którą bezpośrednio wskazywał.

Podczas mojej własnej służby, poprzez listy i publiczne przemówienia, spotkałem gejów, którzy próbowali znaleźć uzdrowienie w swoim życiu. Pamiętam jednego młodego mężczyznę, który przyszedł po przemówieniu na męskiej konferencji. Podziękował mi za mówienie o kwestii homoseksualizmu ze współczuciem, nie potępiając go. Pragnął podążać za Chrystusem i odzyskać swoją prawdziwą tożsamość, ale czuł się odizolowany i odrzucony przez niektórych członków Kościoła. Nie poszedłem na kompromis w swoim wystąpieniu, ale mówiłem też o Bożym miłosierdziu dla cała kolekcja grzeszników i to miłosierdzie Chrystusa poruszyło go głęboko. Podróżowałem także z innymi, którzy teraz wiernie służą Jezusowi i nie prowadzą już gejowskiego stylu życia. 

To są dusze, które „szukają Boga” i „dobrej woli” i nie powinny być sądzone.  

 

NOWY WIATR DUCHA

Nowy wiatr w żagle Barka Piotra. Papież Franciszek nie jest Benedyktem XVI ani Janem Pawłem II. Dzieje się tak, ponieważ Chrystus kieruje nas na nową drogę, zbudowaną na fundamencie poprzedników Franciszka. A jednak nie jest to wcale nowy kurs. To jest raczej autentyczne świadectwo chrześcijańskie wyrażone w nowym duchu miłości i odwagi. Świat się zmienił. To bardzo boli. Kościół dzisiaj musi się dostosować - nie porzucać swoich doktryn, ale sprzątać ze stołów, aby zrobić miejsce dla rannych. Musi zostać szpitalem polowym wszystko. Jesteśmy wezwani, tak jak Jezus uczynił to Zacheuszowi, aby spojrzeć w oczy naszego postrzeganego wroga i powiedzieć: „zejdź szybko, bo dziś muszę zostać w twoim domu". [7]por Zejdź na dół Zacheus, Luke 19: 5 Takie jest przesłanie papieża Franciszka. A co się dzieje? Franciszek przyciąga poległych, potrząsając lokalem… tak jak Jezus potrząsał konserwatystami swoich czasów, przyciągając do siebie celników i prostytutki.

Papież Franciszek nie odsuwa Kościoła od linii bojowych wojny kulturowej. Raczej wzywa nas teraz, abyśmy podnieśli inną broń: broń skromności, ubóstwa, prostoty, autentyczności. W ten sposób ma szansę rozpocząć się przedstawienie Jezusa światu z autentyczną twarzą miłości, uzdrowienia i pojednania. Świat może nas przyjąć lub nie. Najprawdopodobniej nas ukrzyżują… ale dopiero wtedy, gdy Jezus tchnął swoje ostatnie tchnienie, w końcu setnik uwierzył.

Wreszcie, katolicy muszą potwierdzić swoje zaufanie do admirała tego statku, Chrześcijański Samego siebie. To Jezus, a nie papież, buduje swój Kościół, [8]por. Mat 16: 18 kieruje nim i kieruje nim w każdym wieku. Posłuchaj papieża; zważaj na jego słowa; módl się za niego. Jest namiestnikiem i pasterzem Chrystusa, który ma nas karmić i prowadzić w tych czasach. W końcu taka była obietnica Chrystusa. [9]por. Jana 21: 15-19

Ty jesteś Piotr i na tej skale zbuduję mój kościół, a bramy zaświatów go nie przemogą. (Mt 16:18)

Ten wiek jest spragniony autentyczności… Świat oczekuje od nas prostoty życia, ducha modlitwy, posłuszeństwa, pokory, dystansu i ofiarności. —PAPIEŻ PAWEŁ VI, Ewangelizacja we współczesnym świecie, 22, 76

 

 

 

Kontynuujemy wspinaczkę w kierunku celu, jakim jest 1000 osób, które przekazują 10 USD miesięcznie i jesteśmy na około 60% drogi do osiągnięcia tego celu.
Dziękuję za wsparcie tej służby pełnoczasowej.

  

Dołącz do Marka na Facebooku i Twitterze!
Logo FacebookaLogo na Twitterze 

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przypisy

Przypisy
1 por americamagazine.org
2 por. Marka 2:27
3 por Świeża bryza
4 zobacz fragment wywiadu pod hasłem „Kościół jako szpital polowy”, w którym papież Franciszek omawia spowiedników, wyraźnie zauważając, że niektórzy spowiednicy popełniają błąd polegający na pomniejszaniu grzechu.
5 por cbc.ca
6 por Czas Waszyngtonus
7 por Zejdź na dół Zacheus, Luke 19: 5
8 por. Mat 16: 18
9 por. Jana 21: 15-19
Opublikowany w HOME, WIARA I MORALNOŚĆ i oznaczone , , , , , , , , , , , , , , , .

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.