Kim jesteś by osądzać?

OPTOWAĆ. PAMIĘĆ
PIERWSZY MĘCZENCI W KOŚCIELE ŚWIĘTYM RZYMSKIM

 

"WHO czy masz osądzać? ”

Brzmi cnotliwie, prawda? Ale kiedy używa się tych słów, by uchylić się od zajęcia moralnego stanowiska, umyć ręce z odpowiedzialności za innych, pozostać niezaangażowanym w obliczu niesprawiedliwości… wtedy jest to tchórzostwo. Relatywizm moralny to tchórzostwo. A dzisiaj jesteśmy zalewani tchórzami - a konsekwencje nie są błahe. Papież Benedykt nazywa to…

...najbardziej przerażający znak czasów… nie ma czegoś takiego jak zło samo w sobie lub dobro samo w sobie. Jest tylko „lepsze niż” i „gorsze niż”. Nic samo w sobie nie jest dobre ani złe. Wszystko zależy od okoliczności i celu. -PAPIEŻ BENEDYKT XVI, Przemówienie do Kurii Rzymskiej, 20 grudnia 2010

Jest to przerażające, ponieważ w takim klimacie to silniejsza część społeczeństwa staje się wtedy tymi, którzy decydują o tym, co jest dobre, a co złe, kto jest wartościowy, a kto nie - w oparciu o własne zmieniające się kryterium. Nie przestrzegają już absolutów moralnych ani prawa naturalnego. Raczej określają, co jest „dobre” według arbitralnych standardów i przypisują to jako „prawo”, a następnie narzucają słabszej stronie. I tak zaczyna się…

… Dyktatura relatywizmu, który nie uznaje niczego za określony, a jako ostateczną miarę pozostawia tylko własne ego i pragnienia. Posiadanie jasnej wiary, zgodnie z credo Kościoła, jest często określane jako fundamentalizm. Jednak relatywizm, to znaczy pozwalanie się miotać i „porywać każdym powiewem nauczania”, wydaje się jedyną postawą akceptowalną w dzisiejszych standardach. —Kardynał Ratzinger (PAPIEŻ BENEDYKT XVI) Homilia przedkonklawowa, 18 kwietnia 2005

W związku z tym, odrzucając władzę religijną i rodzicielską, twierdząc, że nie powinniśmy nikogo „oceniać” i być „tolerancyjni” wobec wszystkich, tworzą oni swój własny system moralny, który jest mało sprawiedliwy lub tolerancyjny. A zatem…

… Abstrakcyjna, negatywna religia staje się tyrańskim standardem, którego wszyscy muszą przestrzegać… W imię tolerancji znosi się tolerancję. —POPIE BENEDYKTA XVI, Światło świata, rozmowa z Peterem Seewaldem, p. 52–53

Jak napisałem w Odwaga… do końca, w obliczu tej nowej tyranii możemy ulec pokusie wycofania się i ukrycia… aby stać się letnim i tchórzliwym. Musimy więc odpowiedzieć na to pytanie: „Kim jesteś, aby osądzać?”

 

JEZUS O SĄDZIU

Kiedy Jezus mówi: „Przestańcie osądzać, a nie zostaniecie osądzeni. Przestańcie potępiać, a nie będziecie potępieni ” co on ma na myśli?[1]Luke 6: 37 Możemy zrozumieć te słowa tylko w pełnym kontekście Jego życia i nauczania, w przeciwieństwie do izolowania pojedynczego zdania. Powiedział też: „Dlaczego sami nie oceniacie, co jest słuszne?” [2]Luke 12: 57 I jeszcze raz, „Przestań oceniać po pozorach, ale oceniaj sprawiedliwie”. [3]John 7: 24 Jak mamy osądzać sprawiedliwie? Odpowiedź leży w poleceniu, które dał Kościołowi:

Idź więc i czyń uczniów ze wszystkich narodów ... ucząc je przestrzegać wszystkiego, co ci przykazałem. (Mateusza 28: 19-20)

Najwyraźniej Jezus mówi nam, abyśmy nie osądzali serca (wyglądu) innych, ale jednocześnie daje Kościołowi boskie upoważnienie do wzywania ludzkości do woli Bożej, wyrażone w przykazaniach moralnych i prawie naturalnym.

Nakazuję wam w obecności Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, przez Jego pojawienie się i Jego królewską moc: głoście słowo; bądź wytrwały, niezależnie od tego, czy jest to wygodne, czy niewygodne; przekonywać, upominać, zachęcać całą cierpliwością i nauczaniem. (2 Tym 4: 1-2)

Zatem schizofrenią jest słyszeć chrześcijan, którzy wpadli w pułapkę relatywizmu moralnego, mówią: „Kim jestem, by sądzić?” kiedy Jezus wyraźnie przykazał nam, abyśmy wzywali wszystkich do pokuty i życia według Jego Słowa.

Miłość bowiem skłania naśladowców Chrystusa do głoszenia wszystkim ludziom prawdy, która zbawia. Musimy jednak odróżnić błąd (który zawsze należy odrzucić) od człowieka w błędzie, który nigdy nie traci swojej godności jako osoby, chociaż gubi się wśród fałszywych lub nieadekwatnych idei religijnych. Tylko Bóg jest sędzią i badaczem serc; zabrania nam osądzania wewnętrznej winy innych. —Watykan II, Gaudium et spes, 28

 

WŁAŚCIWY OSĄD

Kiedy policjant zatrzymuje kogoś za przekroczenie prędkości, nie dokonuje osądu tej osoby samochód. Robi cel ocena działań danej osoby: pędzili. Dopiero podchodząc do okna kierowcy odkrywa, że ​​kobieta za kierownicą jest w ciąży, rodzi i spieszy się… albo jest pijana, albo po prostu nieostrożna. Dopiero wtedy wystawia mandat - albo nie.

Tak więc, jako obywatele i chrześcijanie, mamy prawo i obowiązek powiedzieć, że to lub inne działanie jest obiektywnie dobre lub złe, aby w społeczeństwie rodziny lub rynku panował porządek obywatelski i sprawiedliwość. Tak jak policjant kieruje swój radar na pojazd i stwierdza, że ​​obiektywnie łamie on prawo, tak i my możemy i musimy przyjrzeć się pewnym działaniom i powiedzieć, że są one obiektywnie niemoralne, gdy tak jest, dla dobra wspólnego. Ale tylko wtedy, gdy zajrzy się do „okna serca” że można dokonać określonego orzeczenia o czyjejś winie… coś, co naprawdę może zrobić tylko Bóg - albo ta osoba może to objawić.

Chociaż możemy osądzić, że czyn sam w sobie jest poważnym wykroczeniem, musimy powierzyć sąd nad osobami sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu. —Katechizm Kościoła Katolickiego, 1033

Ale obiektywna rola Kościoła jest nie mniej umniejszona.

Kościołowi przysługuje prawo zawsze i wszędzie do głoszenia zasad moralnych, także tych odnoszących się do porządku społecznego, oraz do wydawania sądów we wszelkich sprawach ludzkich w zakresie, w jakim wymagają tego podstawowe prawa osoby ludzkiej lub zbawienie dusz . -Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2246

Idea „oddzielenia Kościoła od państwa”, która oznacza, że ​​Kościół nie ma nic do powiedzenia na forum publicznym, jest tragicznym fałszem. Nie, rolą Kościoła nie jest budowanie dróg, kierowanie wojskiem czy stanowienie prawa, ale kierowanie i oświecanie organów politycznych i osób za pomocą Boskiego Objawienia i powierzonej mu władzy, i czynienie tego na wzór Pana.

Rzeczywiście, gdyby policja zaprzestała egzekwowania przepisów ruchu drogowego, aby nie urazić niczyich uczuć, ulice stałyby się niebezpieczne. Podobnie, jeśli Kościół nie podniesie głosu z prawdą, dusze wielu ludzi będą w niebezpieczeństwie. Ale musi także mówić na wzór swego Pana, zbliżając się do każdej duszy z taką samą czcią i delikatnością, jaką okazał nasz Pan, szczególnie poważnym grzesznikom. Kochał ich, ponieważ rozpoznał, że każdy, kto zgrzeszył, był niewolnikiem grzechu [4]J 8, 34; że do pewnego stopnia zaginęli,[5]Mat 15:24, ŁUK 15: 4 i potrzebuje uzdrowienia.[6]Mk 2, 17 Czy to nie my wszyscy?

Ale to nigdy nie zmniejszyło prawdy ani nie wymazało ani jednej litery prawa.

[Przestępstwo] pozostaje nie mniej złem, niedostatkiem, nieporządkiem. Dlatego trzeba pracować nad poprawieniem błędów sumienia moralnego. -Katechizm Kościoła Katolickiego, 1793

 

NIE WYŁĄCZAJ SIĘ!

Kim jesteś by osądzać? Jako chrześcijanin i obywatel zawsze masz prawo i obowiązek osądzać obiektywne dobro lub zło.

Przestań osądzać po pozorach, ale oceniaj sprawiedliwie. (Ewangelia Jana 7:24)

Ale w tej rosnącej dyktaturze relatywizmu, ty będzie napotkać trudności. ty będzie być prześladowanym. Ale tutaj musisz sobie przypomnieć, że ten świat nie jest twoim domem. Że jesteśmy obcymi i przybyszami w drodze do Ojczyzny. Że jesteśmy powołani, by być prorokami, gdziekolwiek jesteśmy, mówiąc „teraz słowo” pokoleniu, które potrzebuje ponownie usłyszeć Ewangelię - czy o tym wie, czy nie. Nigdy wcześniej potrzeba prawdziwych proroków nie była tak istotna…

Ci, którzy rzucają wyzwanie temu nowemu pogaństwu, stają przed trudną opcją. Albo zgadzają się z tą filozofią, albo stoją przed perspektywą męczeństwa. - Sługa Boży ks. John Hardon (1914-2000), Jak być dzisiaj lojalnym katolikiem? Będąc lojalnym wobec Biskupa Rzymu; http://www.therealpresence.org/eucharst/intro/loyalty.htm

Błogosławieni jesteście, gdy was obrażają, prześladują i wypowiadają kłamliwie z mojego powodu wszelkiego rodzaju zło. Radujcie się i radujcie, bo wasza nagroda będzie wielka w niebie. W ten sposób prześladowali proroków, którzy byli przed wami. (Mt 5: 11-12)

Ale jeśli chodzi o tchórzy, niewiernych, zdeprawowanych, morderców, nieczystych, czarowników, czcicieli bożków i wszelkiego rodzaju zwodzicieli, ich los jest w płonącej kałuży ognia i siarki, która jest drugą śmiercią. (Objawienie Jana 21: 8)

 

POWIĄZANE CZYTANIE

O komentarzu papieża Franciszka: Kto Mam osądzać?

Błogosławieni wprowadzający pokój

Pokusa, by być normalnym

Godzina Judasza

Szkoła kompromisu

Poprawność polityczna i wielkie odstępstwo

Anty-Miłosierdzie

 

  
Jesteś kochany.

 

Podróżować z Markiem w Połączenia Teraz słowo,
kliknij poniższy baner, aby subskrybuj.
Twój e-mail nie zostanie nikomu udostępniony.

Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przypisy

Przypisy
1 Luke 6: 37
2 Luke 12: 57
3 John 7: 24
4 J 8, 34
5 Mat 15:24, ŁUK 15: 4
6 Mk 2, 17
Opublikowany w HOME, WIARA I MORALNOŚĆ, WSZYSTKO.