Mój pierwszy wnuk, Klara Marian, ur. 27 lipca 2016 r
IT była to długa praca, ale w końcu dźwięk tekstu przerwał ciszę. "To dziewczyna!" I wraz z tym długie oczekiwanie i całe napięcie i niepokój, które towarzyszą porodom, dobiegły końca. Urodził się mój pierwszy wnuk.
Moi synowie (wujkowie) i ja staliśmy w poczekalni szpitala, podczas gdy pielęgniarki kończyły swoje obowiązki. W pokoju obok nas słychać było zawodzenie i płacz kolejnej matki rzucanej podczas ciężkiej pracy. "To boli!" zawołała. „Dlaczego to nie wychodzi?” Młoda matka była w kompletnym rozpaczy, a jej głos brzmiał z desperacji. W końcu, po kilku kolejnych okrzykach i jękach, korytarz wypełnił dźwięk nowego życia. Nagle cały ból minionej chwili wyparował… i pomyślałem o Ewangelii św. Jana: